Strona główna » Aktualności » Tak gra Ruch

Tak gra Ruch

Data publikacji: 12-08-2015 15:51



Tylko cztery dni odpoczynku mają zawodnicy Wisły po pojedynku z Legią Warszawa. Już jutro bowiem podopieczni Kazimierza Moskala, którzy w tym sezonie nie ponieśli jeszcze żadnej porażki, zmierzą się w 1/16 Pucharu Polski z Ruchem Chorzów, plasującym się aktualnie tuż za ligowym podium, z dorobkiem siedmiu punktów w czterech meczach.
 

Dla obu klubów krajowy puchar to jedna z furtek do europejskich pucharów, dlatego też przy ul. Cichej zobaczymy najprawdopodobniej znaczną część zawodników, którzy meldowali się w poprzednich spotkaniach ligowych od pierwszej minuty. Kadra chorzowian nie należy do najszerszej, zatem możemy mniej więcej spodziewać się, jakich piłkarzy desygnuje do gry były selekcjoner reprezentacji Polski, Waldemar Fornalik. Wśród graczy, którzy powinni pojawić się na murawie, znajdą się i tacy, których kibicom Białej Gwiazdy przedstawiać nie trzeba.
 
Bramka:
Numerem jeden w bramce Niebieskich jest bez wątpienia 30-letni Słowak, Matuš Putnocky, który został wybrany drugim (po Bartłomieju Drągowskim z Jagiellonii Białystok) najlepszym bramkarzem poprzedniego sezonu Ekstraklasy. Wiele wskazuje, że i w czwartkowym spotkaniu to były gracz m.in. Rużomberoka i Slovana Bratysława, wystąpi między słupkami i będzie jednym z kluczowych zawodników Ruchu.
 
Linia obrony:
Drużyna chorzowian to klasyczny przykład połączenia rutyny i młodości. Tak też jest w przypadku defensywy. Ostoją obrony jest klubowa legenda, zawodnik, który nie tak dawno powrócił do Ruchu ze Śląska Wrocław – Rafał Grodzicki. Wychowanek Zwierzynieckiego Kraków, który w ekipie Niebieskich rozegrał już 160 spotkań, jest jak nauczyciel dla innych środkowych obrońców w klubie. Tych ostatnich jest jeszcze trzech – są to: Michał Koj, Mateusz Cichocki i chyba najbardziej utalentowany z nich, Michał Helik. Najstarszy z nich ma ledwie 23 lata, wydaje się więc, że defensywę drużyna Ruchu ma zabezpieczoną na lata. Największe szanse na występ ma pierwszy z wymienionych, pozyskany przed sezonem z Pogoni Szczecin. Cichocki od pierwszej kolejki jest pierwszym zastępcą któregoś z dwójki Grodzicki – Koj, natomiast Helik póki co nie łapie się nawet do meczowej osiemnastki. Powód tego jest prozaiczny – do drużyny z Chorzowa napływają oferty za tego 19-latka i na dniach ma zostać podjęta decyzja, czy gracz zostanie przy ul. Cichej. 
 
Boki obrony zdominowane są przez młodych, ambitnych graczy. Z lewej strony niekwestionowanym pierwszym wyborem jest były zawodnik m.in. Piasta Gliwice i Zagłębia Lubin, 24-letni Paweł Oleksy. Na prawej flance natomiast do niedawna podstawowym piłkarzem był rutyniarz, Marek Szyndrowski. Jednak i tutaj pojawił się jego godny następca – Martin Konczkowski, zawodnik urodzony w 1993 roku, wyceniany obecnie przez portal transfermarkt.de na 350 tys. euro.
 
Linia pomocy:
Ruch przyzwyczaił już swoich kibiców do gry piątką pomocników. I choć przed obecnym sezonem w drugiej linii nastąpiło spore osłabienie (rozgrywający Filip Starzyński przeniósł się do belgijskiego Lokeren), to mimo wszystko ustawienie z dwoma defensywnymi i jednym ofensywnym pomocnikiem, nadal jest stosowane przez trenera Fornalika. W miejsce Starzyńskiego do pierwszego składu przymierzany był pozyskany z Podbeskidzia Bielsko-Biała 10-krotny reprezentant Polski, Maciej Iwański, jednak chorzowska „nowa fala” znowu dała o sobie znać. Patryk Lipski, 21-letni gracz, który w pierwszym ligowym meczu już w przerwie zmienił Iwańskiego, pokazał się z dużo lepszej strony niż 34-latek, czym wygryzł go z podstawowego składu Niebieskich. Wszystko wskazuje, że i w meczu pucharowym to właśnie Lipski wystąpi na pozycji numer „10”. Z tyłu zabezpieczać go będą najprawdopodobniej rekordzista pod względem występów w Ekstraklasie, były gracz Wisły Kraków, 38-letni Łukasz Surma oraz kolejny gracz pozyskany z Podbeskidzia, Artur Lenartowski, który da odpocząć kolejnemu odkryciu trenera Fornalika, 20-letniemu Maciejowi Urbańczykowi, dotychczas podstawowemu cofniętemu pomocnikowi Niebieskich. Na skrzydłach wspomnianą wcześniej trójkę wspomagać będą 36-letni zawodnik, przez znaczną część swojej kariery związany z Białą Gwiazdą, Marek Zieńczuk oraz 25-letni Rosjanin, Roland Gigołajew, który póki co wszystkie spotkania rozpoczynał w wyjściowym składzie. Być może pierwszą w barwach Ruchu szansę otrzyma Tomasz Podgórski, wieloletni kapitan Piasta Gliwice. Jednak on spotkanie z Wisłą prawodpodobnie zacznie na ławce rezerwowych.
 
Atak:
Przed sezonem wiele mówiło się o brakach w przedniej formacji chorzowian. Z klubu odszedł jego najlepszy strzelec, Grzegorz Kuświk, który gwarantował swoją osobą dwucyfrową liczbę bramek w sezonie. Na jego pozycji pozostali zaledwie dwaj gracze: reprezentant Łotwy, Eduards Visnakovs, który nie potrafi jednak nawiązać do swojej fantastycznej rundy w barwach Widzewa Łódź, a także młody Michał Efir, wychowanek warszawskiej Legii. Ostatnio jednak trzyletni kontrakt z klubem podpisał zawodnik, który w poprzednim sezonie wypożyczony był z Norymbergi do Wisły Kraków. Mowa oczywiście o Mariuszu Stępińskim, który już w swym drugim spotkaniu zdobył bramkę. Kibice Ruchu w 20-latku pokładają ogromne nadzieje, a szansą na ich zweryfikowanie będzie mecz pucharowy, w którym kolejny były gracz Widzewa najpewniej pojawi się od pierwszej minuty. 
 
Jak piłkarze Wisły potraktują swoich byłych zawodników? Czy na boisku będzie miejsce na sentymenty? Kto poprzez zwycięstwo przybliży się o mały kroczek do europejskich pucharów? O tym wszystkim przekonamy się już jutro o godzinie 20.00. Spotkanie poprowadzi sędzia Bartosz Frankowski z Torunia.
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony