Strona główna » Aktualności » Tak gra Piast

Tak gra Piast

Data publikacji: 14-09-2016 16:09



Już w sobotę Wisła wraca na własny stadion, by przełamać serię siedmiu porażek z rzędu. Rywalem Białej Gwiazdy będzie Piast Gliwice, do którego po dwóch miesiącach powrócił Radoslav Latal - szkoleniowiec, który doprowadził Piastunki do sensacyjnego wicemistrzostwa Polski. 


Gliwiczanie weszli w sezon słabo i podobnie jak krakowska ekipa odnieśli jak dotąd tylko jedno zwycięstwo. W przeciwieństwie do Wiślaków, zespół z ul. Okrzei zdołał jednak czterokrotnie podzielić się punktami. Ostatnie spotkanie przeciwko Górnikowi Łęczna powinno było jednak paść łupem Piastunek, które dały wydrzeć sobie zwycięstwo już w doliczonym czasie gry. Efekt nowej-starej miotły nie zadziałał więc tak jak oczekiwano i Piast - podobnie jak i Wisła - już od prawie dwóch miesięcy czeka na komplet punktów. Z kim w pojedynku dwóch zespołów prezentujących się na razie poniżej swoich możliwości przyjdzie zmierzyć się krakowianom? Zapraszamy na analizę taktyczną gliwiczan.

Bramkarz: Jakub Szmatuła
 
W ubiegłym sezonie rutynowany bramkarz wystąpił we wszystkich trzydziestu siedmiu ligowych kolejkach. Po ośmiu seriach gier tegorocznych rozgrywek wiadomo już, że wybrany najlepszym golkiperem Ekstraklasy 2015/2016 zawodnik nie powtórzy swojego osiągnięcia. Wszystko za sprawą Dobrivoja Rusova, który zastąpił 35-latka między słupkami w pojedynku z Górnikiem Łęczna. Słowak nie spisał się jednak najlepiej i wydaje się, że do pierwszego składu ponownie wskoczy gracz, który w poprzednich zmaganiach najwyższej klasy rozgrywkowej aż 14 razy zachował czyste konto.
 
Obrońcy: Tomasz Mokwa, Marcin Pietrowski, Hebert, Uros Korun, Patrik Mraz
 
Na papierze gliwiczanie rozgrywają swoje mecze piątką defensorów. Tak naprawdę jednak rotacja ustawieniami to specjalność trenera Latala i w przypadku takiej potrzeby Piast potrafi płynnie przejść do ustawienia z trzema obrońcami. Rolę cofniętych skrzydłowych pełnią wówczas 23-letni Tomasz Mokwa oraz o sześć lat starszy Patrik Mraz, słynący ze swoich dośrodkowań lewą nogą. Na środku defensywy występuje żelazna trójka z poprzedniego sezonu: Hebert, Korun oraz Pietrowski, na których bardzo należy uważać również podczas stałych fragmentów gry pod własną bramką.
 
Pomocnicy: Radosław Murawski, Martin Bukata, Sasa Żivec
 
Kluczowym elementem układanki Piasta Gliwice jest jego kapitan - Radosław Murawski. 22-letni wychowanek klubu, który w ostatnim spotkaniu zdobył bramkę po ponad 3000 minut bez gola odpowiedzialny jest przede wszystkim za destrukcję, lecz potrafi także niekonwencjonalnie rozegrać piłkę. Żelazne płuca zespołu mają swoje wsparcie w pozostałych dwóch pomocnikach, którzy najprawdopodobniej wystąpią przy Reymonta. Graczami tymi są Martin Bukata - od którego wymagano chyba nieco więcej gry kreatywnej - a także najbardziej ofensywnie usposobiony z tej trójki Sasa Żivec, który w obecnym sezonie zdobył bramkę w jedynym wygranym przez Piastunki meczu przeciwko Wiśle Płock.  
 
Napastnicy: Bartosz Szeliga, Maciej Jankowski
 
Po raz kolejny między teorią a rzeczywistością występuje wiele różnic. Bartosz Szeliga najczęściej awizowany jest do gry na szpicy, lecz w miarę potrzeby zmienia on swoją pozycję na prawą pomoc lub nawet prawy bok obrony. 23-latek rzucany jest na wiele pozycji i - co najważniejsze - na większości z nich radzi sobie zupełnie dobrze. Obok dwukrotnego reprezentanta Polski U-20 powinien wystąpić o trzy lata starszy Maciej Jankowski. Dobrze znany z występów w Wiśle „Jankes” w spotkaniu z Górnikiem Łęczną w końcu się przełamał i zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach Piasta. Na 26-latka obrońcy Białej Gwiazdy muszą być wyczuleni w sytuacjach powietrznych - Jankowski bowiem mimo przeciętnego wzrostu (181 cm) specjalizuje się w grze głową.
 
Przed Wisłą kolejna szansa na przełamanie. W ubiegłym sezonie przy Reymonta krakowianie bliscy byli zwycięstwa, które przerwałoby wówczas serię spotkań bez zwycięstwa, lecz Paweł Brożek w ostatniej akcji meczu nie wykorzystał rzutu karnego. Kto wie, może teraz los odda to, co zabrał 4 marca 2016 roku? 
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony