Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Tak gra Miedzianka
Tak gra Miedzianka
Data publikacji: 29-11-2018 11:44W ramach 17 kolejki Lotto Ekstraklasy Miedź Legnica podejmie Wisłę Kraków. W pierwszej rundzie Wiślacy po emocjonującym starciu pokonali sobotnich gospodarzy 2:1, a na listę strzelców wpisali się Zdeněk Ondrášek i Dawid Kort, na których trafienia odpowiedział Marquitos, pewnie egzekwując rzut karny.

Drużyna z Dolnego Śląska nie wygrała ligowego spotkania od 2 września, a ich słaba forma ma odzwierciedlenie w ligowej tabeli - podopieczni trenera Dominika Nowaka zajmują przedostatnią pozycję, zaledwie punkt nad drugim z beniaminków, Zagłębiem Sosnowiec. Natomiast krakowianie, mimo ofensywnej i otwartej gry, nie potrafią utrzymać równej dyspozycji, zwycięstwa przeplatając porażkami. Zarówno Miedzianka, jak i Biała Gwiazda, w ostatniej serii gier uległy swoim rywalom. O ile w składzie Wisły nie spodziewamy się większych niewymuszonych rotacji, o tyle zestawienie pierwszej jedenastki legniczan, z uwagi na mizerne wyniki, nie będzie łatwe do przewidzenia.
Bramkarz: Anton Kanibolotsky
Pojawienie się w Legnicy byłego zawodnika Szachtara Donieck i dwukrotnego Mistrza Ukrainy było niemałym zaskoczeniem - zawodnik, który w potentacie Premier Lihi rozegrał ponad 50 spotkań, nie może nie być wzmocnieniem. Chociaż 30-latek nie ma pewnego miejsca w składzie, w trzech ostatnich spotkaniach to właśnie on bronił dostępu do bramki legniczan, sadzając na ławce starszego o 6 lat Łukasza Sapelę.
Obrońcy: Artur Pikk, Grzegorz Bartczak, Fran Cruz, Aleksandar Milijković
Defensywa Miedzianki może „poszczycić” się niechlubnym mianem najgorszej w całej ligowej stawce. Katastrofalne statystyki i aż 9 bramek straconych w dwóch ostatnich domowych meczach stawiają trenera Nowaka przed niezwykle trudnym zadaniem wyboru nie tylko formacji obronnej, ale także wykonawców obranej przez siebie taktyki. Po wysokiej porażce z Arką Gdynia szkoleniowiec legniczan zdecydował się posłać w bój aż 5 defensorów. Niestety, mimo wzmocnieniu defensywnej linii i poświęcenia większej uwagi rozbijaniu ataków rywali, przeciwnicy po raz kolejny okazali się zbyt silni, a Miedź uległa Pogoni Szczecin. Kogo desygnuje do gry były opiekun Wigier Suwałki? My stawiamy na obronny kwartet, w skład którego najprawdopodobniej wejdzie para stoperów Bartczak-Cruz, wspierana na bokach przez wielokrotnego reprezentanta Estonii, Artura Pikka i Aleksandara Milijkovicia, dla którego będzie to czwarty ekstraklasowy występ.
Pomocnicy: Adrian Purzycki, Borja Fernández, Łukasz Garguła
Miedź nie ma wyjścia - bardzo słaba postawa formacji obronnej i kiepska organizacja pod własną bramką niejako zmusza beniaminka do prób oddalenia gry od swojego pola karnego, co powinno być naturalnym efektem obecności na boisku bardziej ofensywnie usposobionych graczy. Dlatego w drugiej linii przewidujemy pojawienie się 21-letniego Adriana Purzyckiego, występującego najczęściej na pozycji defensywnego pomocnika, a także dwóch graczy o nieco większym ciągu na bramkę przeciwnika, czyli adepta akademii Celty Vigo, Borję Fernándeza i doskonale znanego fanom Białej Gwiazdy Łukasza Gargułę, który mimo, iż nie jest pierwszym wyborem Dominika Nowaka, to wobec nieobecności Marquitosa i słabej dyspozycji innych zawodników, może dostać szansę gry od pierwszych minut.
Napastnicy/skrzydłowi: Juan Cámara, Petteri Forsell, Wojciech Łobodziński
Jeżeli mielibyśmy wskazać największą gwiazdę ekipy z Dolnego Śląska, a także piłkarza, który jako jedyny nie zawodzi oczekiwań kibiców, nasz wybór padłby na niechcianego w Cracovii Petteriego Forsella. Fin już po raz drugi w swojej karierze zawitał na legnicki Stadion Miejski, tym razem ciesząc swoją grą sympatyków Lotto Ekstraklasy. W 16 dotychczas rozegranych spotkaniach mierzący zaledwie 1,68 m zawodnik siedmiokrotnie wpisywał się na listę strzelców, pokonując między innymi bramkarza Jagiellonii czy Legii. Na skrzydłach Miedzianki stawiamy na byłego zawodnika FC Barcelony B, Juana Cámarę, a także na trzykrotnego Mistrza Polski wraz z Wisłą Kraków, Wojciecha Łobodzińskiego.
Jeżeli drużyna jest pogrążona w kryzysie, notuje słabą passę, albo po prostu nie może ustabilizować meczowej formy, każdy kolejny pojedynek otwiera przed nią szansę na zmianę niekorzystnych wyników i odwrócenie złej karty. Nikt nie ma wątpliwości, że gospodarze pragną zrewanżować się Wiślakom za porażkę, której doświadczyli w 2. kolejce trwającego sezonu, natomiast ofensywnie usposobiona Biała Gwiazda liczy na poprawienie kulejącej skuteczności i wykorzystanie błędów szyków obronnych rywala. Już w sobotę o 18.00 przekonamy się, który szkoleniowiec wyciągnął odpowiednie wnioski z poniesionych w 16. kolejce porażek i lepiej przygotował swoich piłkarzy do kolejnego starcia. Bądźcie z nami!
Michał Stompór
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA