Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Tak gra Miedź
Tak gra Miedź
Data publikacji: 25-07-2018 11:40W drugiej kolejce obecnego sezonu po raz kolejny kibice Białej Gwiazdy będą mogli oglądać swój zespół na stadionie przy ulicy Reymonta. Wiślacy podejmą beniaminka z Legnicy, który w swoimi pierwszym ekstraklasowym spotkaniu dość niespodziewanie pokonał Pogoń Szczecin.

Piłkarze Wisły, mimo niezłej gry i wielu składnych akcji, niestety nie potrafili trafić do bramki strzeżonej przez Pavelsa Šteinborsa i tylko zremisowali z Arką Gdynia. Natomiast Miedź nie przestraszyła się faworyzowanego rywala, a stopniowo zdobywaną przewagę udokumentowała trafieniem Petteriego Forsella w samej końcówce. Trener Dominik Nowak zapewne zdecyduje się na wystawienie składu zbliżonego do tego, który widzieliśmy w meczu otwarcia trwających rozgrywek. Piłkarze z Legnicy w swoim debiucie zaprezentowali się co najmniej dobrze - składnie przechodzili z obrony do ataku, a na skrzydłach rywali nękał duet złożony z doświadczonych Henrika Ojamyy i Wojciecha Łobodzińskiego. Jeżeli szkoleniowiec Miedzianki dokona jakichkolwiek zmian, najprawdopodobniej będą one niewielkie, gdyż najbliżsi przeciwnicy krakowskiej Wisły naprawdę rzetelnie odrobili pierwszą lekcję.
Bramkarz: Łukasz Sapela
Nazwisko golkipera drużyny z Dolnego Śląska nie jest obce osobom śledzącym najwyższą klasę rozgrywkową w naszym kraju. Dla Łukasza Sapeli pojedynek z Pogonią Szczecin był już 138 ekstraklasowym meczem, jednak dopiero premierowym w barwach legnickiego klubu - pozostałe spotkania 35-latek rozegrał w koszulce GKS-u Bełchatów. Poprzedni sezon to dla byłego bramkarza Zawiszy Bydgoszczy i Ravana Baku 21 gier, 19 wpuszczonych bramek i 9 czystych kont. Aktualnie trwające rozgrywki Sapela rozpoczął w świetnym stylu, nie dając się pokonać ani Radosławowi Majewskiemu, ani Adamowi Frączczakowi, co pozwoliło ekipie z Legnicy zakończyć bez utraty gola.
Obrońcy: Frank Adu Kwame, Tomislav Božić, Jonathan de Amo Pérez, Grzegorz Bartczak
Spośród 4 defensorów dolnośląskiego beniaminka zaledwie jeden nie doświadczył wcześniej gry w polskiej ekstraklasie. Obrońcy Miedzi imponują nie tylko znajomością krajowych boisk, lecz także i wiekiem - aż 3 z nich ma na karku już przynajmniej 31 wiosen, a najmłodszy, Hiszpan de Amo, liczy 28 lat. Najstarszym w tym zestawieniu jest 33-letni Frank Adu Kwame. Były zawodnik Podbeskidzia Bielsko-Biała w sezonie 2017/18 wystąpił w 28 pojedynkach, notując 5 asyst. Po przeciwnej stronie boiska zapewne zobaczymy Grzegorza Bartczaka. Równolatek Ghańczyka na dwóch najwyższych poziomach krajowych rozgrywek zagrał łącznie 317 meczów, a do swoich osiągnięć zaliczyć może zdobycie mistrzowskiego tytułu z Zagłębiem Lubin i dwa występy w narodowej kadrze. Poprzedni rok urodzony w Legnicy zawodnik zamknął 28 grami, jednym trafieniem i 2 ostatnimi podaniami. Parę środkowych obrońców tworzą Tomislav Božić i wspomniany de Amo. Mierzący 184 cm wzrostu Chorwat do Legnicy trafił w lipcu 2017 roku, przenosząc się z Wisły Płock. Ekstraklasowe doświadczenie zdobył zarówno w koszulce Nafciarzy, jak i w swoim poprzednim zespole, Górniku Łęczna. Były młodzieżowy reprezentant Vatrenich w zeszłorocznych rozgrywkach I Ligi pojawił się na boisku 32 razy, notując jedną asystę. Jego partnerem na środku defensywnego bloku będzie Jonathan de Amo Pérez. Katalończyk urodzony w Barcelonie swoją polską przygodę rozpoczął od występów w Widzewie Łódź, jednak po zaledwie roku pobytu w naszym kraju wrócił do ojczyzny, by przez dwa lata reprezentować barwy drugiej drużyny Celty Vigo, skąd w 2016 roku ściągnęła go Miedź.
Pomocnicy: Rafał Augustyniak, Omar Santana, Marquitos
Drugą linię Miedzianki tworzą trzej zawodnicy. Najwięcej zadań defensywnych wśród tej trójki ma Rafał Augustyniak. Jeden z najlepszych zawodników minionego sezonu drugiego poziomu polskich rozgrywek w poprzednim roku rozegrał 29 meczów, w których trzykrotnie wpisał się na listę strzelców. 24-latek był łączony z Wisłą Kraków, jednak piłkarza wypożyczonego z Jagiellonii definitywnie wykupić zdecydowała się legnicka ekipa. Na boisku wyżej ustawiona będzie dwójka Hiszpanów, Omar Santana i Marquitos. Pierwszy z nich w zeszłorocznych rozgrywkach wyszedł na murawę 25 razy, dwukrotnie pokonując bramkarzy rywali i zaliczając 4 asysty. Były zawodnik drugiej drużyny Atletico Madryt na legnicki Stadion Orła Białego trafił jako wolny zawodnik, jednak jego poprzednim pracodawcą były Wigry Suwałki. Obok 27-latka z Las Palmas zagra Marquitos. Dla byłego młodzieżowego reprezentanta swojego kraju obecnie trwający od 2016 roku pobyt, jest jego drugą przygodą z klubem z Dolnego Śląska. Do Legnicy 31-latek przeniósł się już w 2015 roku, odchodząc z CE Sabadell. Poprzedni sezon to dla byłego gracza Realu Sociedad i CF Villareal to 29 meczów, 8 goli i 5 ostatnich podań.
Skrzydłowi/napastnicy: Henrik Ojamaa, Mateusz Piątkowski, Wojciech Łobodziński
Legnica to kolejny przystanek w bogatej karierze Henrika Ojamyy. Estończyk w swoim CV ma występy w Motherwell FC, FC Wacker Innbruck, Swindon Town czy Legii Warszawa, z którą zdobył Mistrzostwo Polski. Ubiegły rok to dla 27-latka z Tallina 19 spotkań i 6 bramek w barwach HNK Gorica. Po przeciwnej stronie boiska niemal na pewno zobaczymy Wojciecha Łobodzińskiego. Dla 35-latka mecz z Wisłą będzie sentymentalnym powrotem pod Wawel - doświadczony skrzydłowy właśnie z Białą Gwiazdą święcił swoje największe triumfy, trzykrotnie sięgając po złoty medal Ekstraklasy. Wielokrotny reprezentant Polski w minionym sezonie był jedną z najważniejszych postaci w kadrze legniczan – 28 meczów, 6 trafień i jedno ostatnie podanie. Nowe rozgrywki Łobodziński rozpoczął z kapitańską opaską i asystą przy zwycięskim golu Petteriego Forsella. Pierwszą linię zespołu z Dolnego Śląska uzupełnia Mateusz Piątkowski. 33-latek do Legnicy trafił zimą z Jagiellonii Białystok. Od tego momentu zdążył rozegrać 15 spotkań, w których ośmiokrotnie wpisał się na listę strzelców.
Obie drużyny będą chciały pokazać się z jak najlepszej strony i zapewne żadna z nich nie odda pola przeciwnikowi, co zwiastuje nam ciekawy pojedynek. Ligowe doświadczenie przemawia za Białą Gwiazdą, jednak wiślacy swoją wyższość będą musieli udowodnić na boisku. Natomiast Miedzianka, przystępująca do piątkowego starcia w dobrych nastrojach po zwycięskim debiucie, bez wątpienia nie będzie łatwym rywalem. Zarówno kibice, jak i piłkarze Wisły mają nadzieję, że tym razem celowniki będą ustawione właściwie, a w ligowej tabeli ekipa z Reymonta dopisze sobie trzy punkty!
Michał Stompór
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA