Strona główna » Aktualności » Tak gra Lech Poznań

Tak gra Lech Poznań

Data publikacji: 01-12-2015 14:41



Już jutro Wisła pod wodzą Marcina Broniszewskiego zmierzy się na wyjeździe z wracającą do formy poznańską Lokomotywą. Drużyna, którą w rozsypce przejął Jan Urban, w niczym nie przypomina już tej z pierwszych 12. kolejek Ekstraklasy. Od czasu przyjścia nowego szkoleniowca Kolejorz przegrał tylko raz, z ówczesnym liderem Serie A – Fiorentiną.


W przeciągu ostatnich pięciu ligowych kolejek Lech zdobył aż 13. punktów i po raz pierwszy od września opuścił strefę spadkową. Co więcej, ze względu na małe różnice punktowe w środku tabeli do grupy mistrzowskiej poznaniakom brakuje zaledwie czterech oczek. Jak na tle będących w gazie zawodników Dumy Wielkopolski wystąpią Wiślacy, którzy chcą zmazać derbową plamę? Przeciwko komu przyjdzie im się zmierzyć? Zapraszamy na analizę taktyczną zespołu Lecha Poznań.

 
Bramka: 
Od czasu, gdy do klubu przyszedł Jan Urban, twardo zakomunikował, że numerem jeden w bramce będzie Jasmin Burić, 28-latek, występujący w zespole Lecha już od sześciu sezonów. Bośniak doskonale odpłaca się za zaufanie i jest jednym z najlepszych graczy Kolejorza. W piętnastu dotychczas rozegranych przez siebie meczach Burić czterokrotnie zachował czyste konto, z czego aż trzy z meczów na zero z tyłu rozegrał już pod wodzą trenera Urbana. 
 
Linia obrony:
Gdy szkoleniowcem Lecha był Maciej Skorża, to właśnie defensywa była najbardziej krytykowaną formacją drużyny z Poznania. Wyżej wspomniane już trzy mecze bez straconego gola dowodzą, że obrona poczyniła ostatnio największy progres. Mała ilość obrońców ograniczała jednak możliwość rotacji i nawet bardzo krytykowany Tamas Kádár, po ustawieniu go na lewej flance, zaczął prezentować bardzo dobry poziom. Wspomniany 28-krotny reprezentant Węgier, pozyskany przed sezonem z madziarskiego Diosgyöri, wygryzł ze składu Barry’ego Douglasa, etatowego wykonawcę stałych fragmentów gry. Po drugiej stronie defensywy wystąpi najprawdopodobniej Tomasz Kędziora. 21-latek będący ostatnio ligowym rezerwowym, natomiast podstawowym graczem w rozgrywkach europejskich, może zastąpić Kebbę Ceesaya, który w ostatnim ligowym przedwcześnie opuścił boisko z kontuzją. Na środku obrony wystąpią natomiast: Marcin Kamiński, który w obecnej rundzie rozegrał aż trzydzieści dwa z trzydziestu trzech możliwych meczów Kolejorza oraz Pauluus Arajuuri, 9-krotny reprezentant Finlandii, który z powodu urazu stracił początek sezonu. Ze względu na wąską kadrę, jeśli chodzi o defensywę, spowodowaną m.in. wypożyczeniem Macieja Wilusza do Korony Kielce, stoperzy mają mało czasu na regenerację. Jedynym zawodnikiem, który awaryjnie może zastąpić Kamińskiego lub Arajuuriego, jest doskonale znany kibicom Wisły Dariusz Dudka.
 
Linia pomocy:
Bogactwo środka pola to jeden z największych atutów Kolejorza. Po wyleczeniu kontuzji przez Gergö Lovrencicsa oraz Dawida Kownackiego Lechici dysponują aż jedenastoma pomocnikami gotowymi do gry od pierwszych minut. Pierwszym z pewniaków będzie kapitan zespołu, 31-letni Łukasz Trałka, który w ekipie poznańskiej Lokomotywy pełni rolę defensywnego pomocnika, odpowiedzialnego jednak nie tylko za przerywanie akcji przeciwników, lecz również za konstruowanie. O graczu zazwyczaj grającym na pozycji numer osiem dużo mówić nie trzeba. To Karol Linetty, młoda nadzieja polskiej reprezentacji narodowej, zawodnik, o którego przejściu do mocnych zagranicznych klubów mówi się coraz więcej. Przed wyżej wymienioną dwójką zagra najpewniej pozyskany w trakcie sezonu z Jagiellonii Białystok wychowanek Rakowa Częstochowa, Maciej Gajos. 24-latek w tym sezonie zdobył siedem goli, z czego trzy już w barwach Lecha. Ponadto gracz, z którego Kolejorz zapłacił popularnej „Jadze” ok. pół miliona euro (za transfermarkt.de) był ojcem sensacyjnego sukcesu we Florencji, kiedy to Lech pokonał Fiorentinę 2:0. Skrzydła to także mocna strona Lechitów. Z lewej strony wystąpi przymierzany ciągle do kadry Szymon Pawłowski, który z meczu na mecz radzi sobie coraz lepiej. Do tej pory były zawodnik m.in. Zagłębia Lubin zdobył jedną bramkę oraz zanotował dwie asysty, jednak większość akcji Kolejorza rozgrywana jest właśnie przez niego. Podstawowym atutem 29-latka jest szybkość i dobry drybling, na który będą musieli uważać defensorzy Wisły. Na prawą flankę trener Jan Urban najprawdopodobniej desygnuje Gergö Lovrencicsa, kolejnego reprezentanta Węgier, który wraz ze swoją reprezentacją sprawił swoim kibicom miłą niespodziankę, awansując na Euro 2016. Po kontuzji 27-latka z początku sezonu nie ma już śladu i Madziar stanowi coraz większe zagrożenie dla drużyn rywali. 
 
Atak: 
W tej formacji zespół Lecha nie cierpi już na problem bogactwa. Kontuzjowany jest Marcin Robak, pozyskany przed sezonem z Pogoni Szczecin, a Denis Thomalla okazał się być kompletnym niewypałem i już mówi się o jego odejściu. W bieżącej sytuacji najczęściej występującym na pozycji napastnika graczem jest Kaspar Hämäläinen – 29-letni dotychczas ofensywny pomocnik. Najlepszemu strzelcowi Lecha w Ekstraklasie (6 bramek w 13 meczach) wraz z końcem grudnia kończy się kontrakt i działacze będą chcieli nakłonić 47-krotnego reprezentanta kadry do przedłużenia umowy. 
 
Forma Lecha ostatnio zwyżkuje, a drużyna Jana Urbana ma szansę na to, by jeszcze przed końcem roku awansować do pierwszej ósemki, co nie tak dawno wydawało się być niemożliwe. Do tego Lechitom jest potrzebne zwycięstwo nad Wisłą, która jednak tanio skóry nie sprzeda. Jak pod wodzą Marcina Broniszewskiego spiszą się piłkarze Białej Gwiazdy? Czy zrekompensują oni kibicom porażkę w derbowym meczu z Cracovią? Przekonamy się o tym już jutro o godzinie 20.30. Zapowiada się naprawdę dobre spotkanie.
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 
 


do góry strony