Strona główna » Aktualności » Tak gra Korona Kielce

Tak gra Korona Kielce

Data publikacji: 29-02-2016 19:25



Już jutro Wiślacy staną przed kolejną szansą na pierwsze wiosenne zwycięstwo. Biała Gwiazda na wyjeździe zmierzy się z zajmującą 11. miejsce w lidze Koroną Kielce. Ekipa dowodzona przez Marcina Brosza w trzech lutowych meczach zdobyła trzy punkty na dziewięć możliwych, jednak strzeliła aż osiem bramek. Odpowiadający za atak zawodnicy Złocisto-Krwistych nie będą więc łatwą przeprawą dla defensywy krakowian.


Kielczanie w każdym z wiosennych meczów jako pierwsi obejmowali prowadzenie, lecz dwukrotnie na wyjazdach nie udało im się dowieźć korzystnego wyniku do końca. Zarówno w starciu z Pogonią, jak i z Górnikiem Łęczna, Złocisto-Krwiści prowadzili dwoma golami, zdobytymi na początku pierwszej połowy, jednak w obu przypadkach rywale potrafili podnieść się z kolan i zakończyć spotkanie z trzema bramkami na koncie. Bez wątpienia fakt ten nie przynosi chluby defensywie Korony, która w dodatku do meczu z Wisłą przystąpi osłabiona - za cztery żółte kartki pauzować musi bowiem Radek Dejmek, podstawowy stoper w układance trenera Brosza. 
 
W spotkaniu z Lechią, rozgrywanym na własnym stadionie, kielczanie przerwali fatalną serię dziesięciu meczów bez zwycięstwa w roli gospodarza. Złocisto-Krwiści pokonali faworyzowanych gdańszczan 4:2, jednak znacznie pomogła im w tym murawa, uniemożliwiająca gościom konstruowanie ataków pozycyjnych. Bohaterem na boisku, które w niektórych miejscach bardziej przypominało grzęzawisko, był Airam Cabrera, autor hat-tricka. Hiszpan z dziewięcioma bramkami w dorobku jest zdecydowanie najlepszym strzelcem Korony i jego pozycja w wyjściowym składzie jest niezagrożona. Kto jeszcze oprócz byłego gracza Cadiz we wtorkowym meczu zagra od pierwszej minuty? Zapraszamy na analizę taktyczną jutrzejszego rywala. 
 
Bramka:
Przed sezonem do Kielc wypożyczony został dobry znajomy Marcina Brosza, 25-letni Dariusz Trela. Pozyskany z Lechii Gdańsk gracz miał bez trudu zostać numerem jeden w bramce Korony. Jednak na razie podstawowym golkiperem nie jest wychowanek Białej Gwiazdy, lecz weteran boiskowych zmagań - 38-letni Zbigniew Małkowski, przywrócony przez aktualnego szkoleniowca kielczan z klubowych rezerw. Były gracz m.in. Feyenoordu Rotterdam, Hibernianu Edynburg i Inverness w obecnym sezonie w osiemnastu rozegranych przez siebie spotkaniach, siedmiokrotnie zachował czyste konto. Co ciekawe, w 138 meczach w Ekstraklasie, Małkowski aż jedenastokrotnie otrzymywał żółte kartki i aż trzy razy musiał opuścić plac gry za czerwoną kartkę. 
 
Linia obrony:
Gdy rundzie jesiennej do Lecha Poznań powrócił z wypożyczenia podstawowy obrońca kielczan, Maciej Wilusz, w klubie zaczęto bić na alarm. Korona została wówczas z wyłącznie jednym nominalnym stoperem, Radkiem Dejmkiem. W przerwie zimowej tylna formacja Złocisto-Krwistych została wzmocniona o dwóch graczy - 44-krotnego reprezentanta Białorusi, Dmitrija Wierchowcowa oraz Bartosza Rymaniaka, który raz w karierze przywdział koszulkę z orzełkiem na piersi. Pod nieobecność pauzującego za kartki Dejmka to właśnie dwaj nowi gracze wystąpią najprawdopodobniej na środku defensywy. Na bokach obrony pewne miejsce w podstawowej jedenastce mają nowy kapitan zespołu Kamil Sylwestrzak, a także jeden z dwóch Łotyszy w barwach Korony Vladislav Gabovs, były piłkarz m.in. FK Ventspils czy Skonto Ryga.
 
Linia pomocy:
Korona, podobnie jak i większość ekstraklasowych zespołów, przyzwyczaiła już kibiców do gry piątką pomocników. Dwójką graczy, odpowiadających głównie w drugiej linii za destrukcję, jest duet Vlastimil Jovanović - Aleksandrs Fertovs. Pierwszy z nich jest jedynym graczem w barwach Korony, który wszystkie ligowe spotkania rozegrał w pełnym wymiarze czasowym, drugi natomiast to 35-krotny reprezentant Łotwy, znany kibicom Wisły choćby z dwumeczu Białej Gwiazdy ze Skonto Ryga w eliminacjach do Ligi Mistrzów za kadencji Roberta Maaskanta. Przed nimi, jako ofensywny pomocnik wystąpi Marokańczyk Nabil Aankour, który w trzech ostatnich meczach dwa razy zaliczał kluczowe podanie, a na skrzydłach 22-latka wspierać będą: wypożyczony z Lechii Gdańsk były gracz m.in. Malagi, Bartłomiej Pawłowski, a także Łukasz Sierpina, który w ostatnim meczu rozgrywanym na stadionie przy ul. Ściegiennego popisał się hat-trickiem asyst.
 
Atak:
Niepodważalną pozycję numer jeden w ataku u Marcina Brosza ma Airam Cabrera. 28-letni Hiszpan miał udział niemal przy połowie goli zdobytych przez Koronę w sezonie 2015/2016. Były gracz Villarealu, Numancii oraz Cadizu, który w swojej karierze 94-razy wystąpił na zapleczu hiszpańskiej La Ligi, na wiosnę już pięciokrotnie pokonywał bramkarzy rywali. Na niewysokiego (178 cm), acz solidnie zbudowanego, piłkarza Korony szczególną uwagę będą musieli zwrócić powracający środkowi obrońcy Białej Gwiazdy.
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony