Strona główna » Aktualności » Tak gra Jaga

Tak gra Jaga

Data publikacji: 04-05-2016 09:30



Już w piątek Wiślacy na własnym boisku zmierzą się z Jagiellonią Białystok, która podobnie jak Wisła zdobyła dotychczas dwadzieścia pięć punktów. Zwycięzca starcia 35. kolejki zapewni sobie utrzymanie w lidze - przy Reymonta będzie więc o co walczyć.


Drużyna Michała Probierza w tym sezonie dwukrotnie stanowiła tło dla Wiślaków. Dość powiedzieć, że w ciągu dwóch meczów przeciwko Białej Gwieździe białostoczanie stracili dziewięć bramek i nie zdobyli żadnego punktu. Ostatnie spotkanie, rozgrywane również w Krakowie niespełna dwa miesiące temu, zakończyło się wynikiem aż 5:1. „Jaga” bez wątpienia będzie chciała zrewanżować się krakowianom za tęgie lanie. Kogo do boju o trzy punkty i honor desygnuje szkoleniowiec, który w przeszłości przez chwilę związany był z Wisłą? Zapraszamy na analizę taktyczną Jagiellonii Białystok.

Bramka:
Pierwszego golkipera Jagi nie trzeba przedstawiać szerszej publiczności. Podstawowym bramkarzem w układance Michała Probierza jest oczywiście Bartłomiej Drągowski, wyceniany przez portal transfermarkt.de na najdroższego na świecie golkipera U-19. Po poprzednim sezonie, w którym Drągowski dwoił się i troił pomiędzy słupkami białostockiej bramki, mówiło się nawet o zainteresowaniu Juventusu i Benfiki Lizbona. 18-latek w obecnych rozgrywkach obniżył nieco loty, lecz nadal pozostaje pod obserwacją wielu klubów z całej Europy. W przypadku piątkowego meczu istnieje jednak prawdopodobieństwo, że między słupkami stanie starszy o osiem lat Krzysztof Baran. Powód jest prozaiczny - Bartłomiej Drągowski tego dnia w jednym z białostockich liceów będzie pisał maturę z języka angielskiego. Głośno mówi się jednak, że filar drużyny prosto z egzaminu uda się na lotnisko, skąd wyczarterowanym samolotem zostanie szybko przetransportowany do Krakowa, by pomóc Jadze w walce o utrzymanie na dwie kolejki przed końcem. Gdyby tak się stało, 18-latek miałby bez wątpienia dzień pełen wrażeń.
 
Linia obrony:
To właśnie w formacji defensywnej trener Probierz dokonał na wiosnę najwięcej zmian. Do pierwszoligowych klubów wypożyczeni zostali m.in. Rafał Augustyniak i Martin Baran, a w ich miejsce pozyskany został 24-letni Brazylijczyk Gutieri Tomelin, znany jako Guti. Po kilku meczach na ławce rezerwowych były gracz brazylijskiej Serie A wrócił do pierwszego składu i spisuje się nad wyraz dobrze. Na środku obrony wspierać będzie go zaledwie 20-letni Dawid Szymonowicz, który w 31. kolejce wskoczył do pierwszego składu Jagiellonii, a w ostatnim spotkaniu z Podbeskidziem zdobył nawet jedną z bramek. Lewa flanka zarezerwowana jest dla Piotra Tomasika, pozyskanego przed sezonem właśnie z Podbeskidzia Bielsko-Biała. Na prawej obronie zagra doskonale znany kibicom były Białej Gwiazdy zawodnik, Łukasz Burliga. Popularny „Bury”, który w barwach Wisły występował od małego aż do początku 2016 roku, po transferze do Jagiellonii z miejsca stał się jej podstawowym graczem.
 
Linia pomocy:
Białostoczanie zwykle swoje mecze rozgrywają piątką pomocników, z czego dwóch odpowiedzialnych jest głównie za destrukcję. Pierwszym z nich jest Rafał Grzyb, kapitan klubu, występujący w żółto-czerwonych barwach już od sześciu lat. Wychowanek Wiernej Małogoszcz jest zdecydowanie najbardziej ogranym w Ekstraklasie zawodnikiem białostockiego klubu. Obok Grzyba na środku pomocy wystąpi 24-letni Taras Romanczuk, który w niedzielnym pojedynku z Podbeskidziem przeżywał emocjonalny rollercoaster. Młody Ukrainiec najpierw sprokurował rzut karny, który na gola zamienił Adam Mójta, lecz na kilkanaście sekund przed końcem z antybohatera stał się bohaterem kibiców Jagi. Po świetnej asyście Świderskiego to właśnie Romanczuk zdobył bramkę zapewniającą trzy punkty drużynie z ulicy Słonecznej. Przed dwójką defensywnych pomocników wystąpi najlepszy strzelec zespołu (7 goli) - Konstantin Vassiljev. 85-krotny reprezentant Estonii, będący jej trzecim najlepszym strzelcem w historii, wraca ostatnimi czasy do lepszej dyspozycji i bez wątpienia gracze Wisły będą musieli zwrócić na niego szczególną uwagę. Po lewej stronie od pierwszej minuty na boisku najprawdopodobniej pojawi się Karol Świderski, strzelec honorowego gola z rzutu wolnego w ostatnim meczu z Wisłą. Etatowy reprezentant narodowych kadr juniorskich był jednym z bohaterów rywalizacji z bielszczanami, gdyż wprowadzony jako zmiennik rozruszał ofensywę białostoczan oraz zanotował bardzo ważną asystę przy golu Romanczuka na 3:2. Po przeciwnej flance na murawie zaprezentuje się najpewniej Karol Mackiewicz, który jednak często może zamieniać się pozycjami z młodszym o cztery lata Świderskim. 
 
Atak:
Na szpicy zagra najprawdopodobniej kolejny z przedstawicieli krajów nadbałtyckich w Jagiellonii, Fiodor Cernych. 24-letni Litwin jest jedną z najjaśniejszych postaci Jagi na wiosnę, lecz nie bronią go statystyki. Ostatnią bramkę były gracz Górnika Łęczna zdobył bowiem szóstego marca, minęły więc dokładnie dwa miesiące od czasu gdy kapitan reprezentacji Litwy pokonał bramkarza rywali. 
 
Wisła po porażce w Kielcach chce wrócić na dobry tor. Jagiellonia wydaje się wymarzonym do tego rywalem - na to przynajmniej wskazują dotychczasowe statystyki z obecnego sezonu. Jak jednak tym razem zaprezentują się Wiślacy? Czy po raz kolejny podopieczni Dariusza Wdowczyka z łatwością znajdą sposób na defensywę Jagiellonii? Przekonamy się o tym już w piątek. Pierwszy gwizdek o 20.30.
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony