Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Tak gra Górnik Łęczna
Tak gra Górnik Łęczna
Data publikacji: 21-02-2016 09:00Już w najbliższy poniedziałek Wiślacy rozegrają pierwszy wiosenny mecz u siebie. Ich rywalem będzie Górnik Łęczna, podbudowany bezbramkowym remisem z liderem z Gliwic w ostatniej kolejce. Piłkarze Białej Gwiazdy będą chcieli zrewanżować się za wyjazdową porażkę 0:1, która była dla nich pierwszą w tym sezonie. Wiśle do łęcznian w ligowej tabeli brakuje trzech punktów, pojedynek na Reymonta jest więc doskonałą okazją na zrównanie się punktami z Zielono-Czarnymi.

Podopieczni Jurija Szatałowa w zimie dokonali wielu zmian w składzie, a od pierwszej minuty w spotkaniu przeciwko Piastowi wybiegło aż czterech debiutantów. Wszyscy spisali się bardzo dobrze i to łęcznianie byli stroną dominującą w swej pierwszej wiosennej potyczce. Świetnie spisała się także przemeblowana nieco obrona, która ani razu nie dopuściła gliwiczan do dogodnych sytuacji podbramkowych. Piłkarze Wisły muszą być przygotowani na naprawdę ciężki mecz. Oto, z kim przyjdzie im się zmierzyć:
Bramka:
W obecnych rozgrywkach między słupkami ekipy Zielono-Czarnych występowało już trzech bramkarzy. Początkowo podstawowym golkiperem był Sergiusz Prusak, którego po czerwonej kartce w spotkaniu z Lechią zastąpił Silvio Rodić, w przeszłości występujący m.in. w Zagłębiu Lubin. W meczu z Piastem od pierwszej minuty wystąpił nowy nabytek łęcznian, 26-letni Dziugas Bartkus. Po zachowaniu czystego konta w meczu z liderem nie zanosi się na to, by Litwin stracił miejsce w wyjściowej jedenastce. Dysponujący dobrymi warunkami fizycznymi (191 cm wzrostu) zawodnik pozyskany został z Suduvy Mariampol, w której barwach aż 32. razy bronił „na zero” z tyłu.
Linia obrony:
Defensywa jest kolejną z formacji, która na spotkanie przeciwko Wiśle najprawdopodobniej pozostanie niezmieniona. Do jedenastki kolejki po ostatnim spotkaniu trafił prawy obrońca łęcznian, Łukasz Mierzejewski. 33-latek, który pięć razy wystąpił w kadrze narodowej, przeżywa swoją drugą młodość i jest bardzo pewnym punktem obrony Dumy Lubelszczyzny. Na pozycji środkowego obrońcy w zimowych sparingach testowany był nominalny środkowy pomocnik, Radosław Pruchnik, który w swojej nowej roli spisuje się bardzo dobrze. 29-latek, który w meczu z Piastem bliski był zdobycia swojej pierwszej bramki w Ekstraklasie, wygryzł ze składu Macieja Szmatiuka i nie zanosi się, by bez walki oddał mu miejsce w wyjściowym składzie. Drugim ze stoperów będzie najpewniej Tomislav Bozić, były zawodnik m.in. czeskiej Dukli Praga i chorwackiej Goricy. Na lewej flance wystąpi kolejny z nowych graczy łęcznian, 25-letni Damian Jakubik, w przerwie zimowej wykupiony z Dolcanu Ząbki. Pod nieobecność kontuzjowanego Leandro, wychowanek Mazura Karczew jest jedynym lewym obrońcą w kadrze i jego pozycja wydaje się być niepodważalna.
Linia pomocy:
Podopieczni Jurija Szatałowa swoje mecze rozgrywają piątką pomocników. Tutaj także nie obyło się bez zmian. W klubie pojawili się Krzysztof Danielewicz, wypożyczony ze Śląska Wrocław, a także Łukasz Bogusławski, kolejny z zawodników pozyskanych z pierwszoligowego Chrobrego Głogów. Obaj zawodnicy z miejsca wskoczyli do pierwszego składu Górnika i również w spotkaniu z Wisłą powinni zameldować się na murawie. Przed nimi, jako ofensywny pomocnik, może zagrać 30-letni Tomasz Nowak, któremu zdarzało już się pokonywać bramkarzy Białej Gwiazdy. Najlepszego asystenta łęcznian, z aż sześcioma asystami na koncie, na skrzydłach wspierać będą Grzegorz Piesio oraz Grzegorz Bonin. Pierwszy z nich w swoim debiutanckim sezonie w Ekstraklasie zdobył już pięć bramek, drugi natomiast w Łęcznej przeżywa renesans swej formy. W obecnych rozgrywkach Bonin z sześcioma bramkami jest najlepszym strzelcem Górnika i w dużej mierze to dzięki niemu ekipa z Lubelszczyzny zajmuje wysokie, dziewiąte miejsce w lidze.
Atak:
Napastnicy Zielono-Czarnych zdobyli dotychczas mniej bramek niż skrzydłowi, jednak i tak należy na nich bardzo uważać. Ostatnio podstawowym snajperem drużyny trenera Szatałowa jest 23-letni Jakub Świerczok, jednak możemy być niemal pewni, że jako dżoker w drugiej połowie wprowadzony zostanie były zawodnik m.in. Podbeskidzia, Bartosz Śpiączka. Pierwszy z wyżej wymienionej dwójki zdążył już w swej karierze zwiedzić wiele klubów (m.in. Kaiserslautern i Zawisza), a jego karierę wyhamowała poważna kontuzja, drugi natomiast rozgrywa swój zdecydowanie najlepszy sezon w historii. Defensywa Białej Gwiazdy na obu z nich będzie musiała być wyczulona, bo zarówno Świerczok, jak i Śpiączka to napastnicy, którzy z zimną krwią wykorzystują błędy obrońców.
Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego muszą wygrać, by piąć się w tabeli. Ekipa Jurija Szatałowa cały czas oscyluje około ósmego miejsca, jednak daleko jeszcze do zapewnienia sobie stałego pobytu w górnej połowie tabeli. W przypadku pokonania Białej Gwiazdy, Zielono-Czarni odskoczą jej na sześć punktów. Dla Wiślaków jest to więc arcyważne spotkanie, w którym trzy punkty są koniecznością. Czy w końcu gracze Wisły przełamią swoją strzelecką niemoc? O tym przekonamy się już w poniedziałek. Pierwszy gwizdek o godzinie 18.00.
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA