Strona główna » Aktualności » Tak gra Górnik

Tak gra Górnik

Data publikacji: 10-02-2019 16:53



W swoim pierwszym spotkaniu rundy wiosennej Wiślaków czeka wyjazd do Zabrza i pojedynek z miejscowym Górnikiem. Podopieczni trenera Marcina Brosza jak na razie nie spełniają oczekiwań, czego najlepszym dowodem jest miejsce w tabeli - zabrzanie zajmują przedostatnią pozycję, tracąc aktualnie do bezpiecznej lokaty 3 punkty. 
 

Kryzysowa sytuacja wręcz zmusiła Trójkolorowych do aktywnych poszukiwań zawodników, którzy mogliby wnieść powiew świeżości do drużyny i wzmocnić najbardziej newralgiczne pozycje. Kadrę zespołu z Górnego Śląska wzmocniło aż 6 piłkarzy: Ishmael Baidoo, Adam Örn Arnarson, Giannis Mystakidis, Martin Chudý, Valeriane Gvilia i Mateusz Matras. Liczba przeprowadzonych transferów i niezadowalająca forma w rundzie jesiennej stawia trenera Brosza przed naprawdę wymagającym wyzwaniem. Za jego podopiecznymi dwa treningowe obozy w cypryjskim Protaras i starcia m.in. z Omonią Nikozja czy FK Teplice. Już jutro przekonamy się, jak piłkarze przepracowali wspomniany okres i jak swoją drużynę na walkę o utrzymanie przygotował szkoleniowiec.

Bramkarz: Martin Chudý
 
Mimo iż większość bramek straconych przez zabrzan nie obciążała konta golkipera, dotychczasowy pewniak między słupkami Trójkolorowych Tomasz Loska również nie ustrzegał się błędów. Chimeryczna postawa młodego bramkarza znacząco obniżyła jego notowania, co niejako wykorzystał nowy nabytek Górnika - Martin Chudý. Słowak z dobrej strony pokazywał się w meczach sparingowych, dając trenerowi Broszowi wyraźny sygnał gotowości do walki o pierwszą jedenastkę. 
 
Obrońcy: Adam Örn Arnarson, Paweł Bochniewicz, Przemysław Wiśniewski, Adam Wolniewicz
 
Fatalna postawa defensywnego bloku Biało-Niebiesko-Czerwonych nie mogła przejść bez echa podczas minionych przygotowań. Miejsce w podstawowym składzie utracił Dani Suarez, natomiast do meczowej jedenastki przebojem wdarł się ostatni z dotychczasowych transferów Górnika, islandzki lewy obrońca Adam Arnarson. Pomimo wyjątkowo niekorzystnego bilansu bramkowego całej drużyny, swoją pozycję utrzymał Paweł Bochniewicz, dla którego poniedziałkowe starcie będzie już 18 meczem w tym sezonie. Obok młodzieżowego reprezentanta Polski powinniśmy zobaczyć 20-letniego Przemysława Wiśniewskiego (9 ligowych spotkań), a prawą stronę defensywy uzupełni Adam Wolniewicz, który w 8 kolejkach zanotował dwa ostatnie podania. 
 
Pomocnicy: Szymon Żurkowski, Mateusz Matras, Valeriane Gvilia
 
Jeżeli mielibyśmy wskazać nie tylko najbardziej wartościowego zawodnika, ale także i lidera Górników, bez wątpienia postawilibyśmy na Szymona Żurkowskiego. Niekwestionowana gwiazda zabrzan spędzi na Górnym Śląsku swoją ostatnią ekstraklasową rundę, gdyż podczas zimowego okienka transferowego z Fiorentiny wpłynęła zadowalająca oferta, którą zarząd Trójkolorowych zdecydował się przyjąć. Urodzony w Tychach podpisał z „Violą” 4-letni kontrakt, jednak do Florencji przeniesie się dopiero po zakończeniu trwającego sezonu. Obok 21-latka powinniśmy zobaczyć wypożyczonego z Zagłębia Lubin Mateusza Matrasa, który w Zabrzu będzie starał się odbudować utraconą formę. Trzecim z graczy środka pola najprawdopodobniej będzie Valeriane Gvilia. Dziewiętnastokrotny reprezentant Gruzji na zasadzie czasowego transferu spędzi w Polsce drugą część aktualnie trwających rozgrywek, a po zakończonym sezonie najprawdopodobniej wróci do FC Luzern.
 
Napastnicy: Jesus Jimenez, Igor Angulo, Łukasz Wolsztyński
 
Ekstraklasowi eksperci wieszczyli szybki koniec wysokiej dyspozycji hiszpańskiego snajpera, określanego przez niektórych jako one season wonder. Igor Angulo, mimo swojego wieku, ciągle pokazuje jednak, że na strzeleckim fachu zna się tak dobrze jak nikt inny, a 12 trafień, które zapisał na swoje koncie w sezonie 2018/19, tylko to potwierdzają. 35-letni Bask to w Zabrzu postać niemal niezastąpiona, a kibice Górników nawet nie dopuszczają do siebie myśli o funkcjonowaniu ich drużyny bez zeszłorocznego króla strzelców. Najlepszą strzelbę Trójkolorowych będzie wspierał rodak Angulo Jesus Jimenez, który oprócz 2 goli, w swoim dorobku ma także 4 asysty. Jeżeli Marcin Brosz zdecyduje się na grę skrzydłami, duże szanse na występ ma Łukasz Wolsztyński, którego mogliśmy oglądać w ostatnim z meczów kontrolnych.
 
Starcie 14-krotnego z 13-krotnym mistrzem Polski zawsze musi budzić wielkie emocje. Mimo niezbyt korzystnego terminu rozgrywanego pojedynku, spodziewamy się wielu kibiców, nie tylko na trybunach stadionu im. Ernesta Pohla, ale także przed telewizorami. Po ponad miesięcznej przerwie do gry wracają dwa zespoły, które mimo wspaniałej historii, nie mogą spocząć na laurach, a każdy kolejny mecz to dla nich bezwzględna walka o 3 punkty. Który z rywali lepiej przepracował okres przygotowawczy? Odpowiedź na to pytanie poznamy już jutro!
 
Michał Stompór
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 
 


do góry strony