W początkowej fazie sezonu Michał Probierz zaskoczył niemal wszystkich i dał okazję na zaprezentowanie swoich możliwości młodziutkiemu Adamowi Wilkowi. 19-latek rozegrał premierowe trzy spotkania na najwyższym szczeblu rozgrywek, lecz w przegranym starciu z Koroną Kielce nabawił się kontuzji. Dzięki temu między słupki wrócił trzykrotny reprezentant Polski, dotychczas murowany pewniak do gry od deski do deski, Grzegorz Sandomierski. Golkiper, który nie przebił się w zagranicznych ligach (m.in. w Genku, Blackburn Rovers i Dinamie Zagrzeb), po powrocie do kraju odbudował się w bydgoskim Zawiszy, czym zapracował na transfer do Pasów. Poprzedni szkoleniowiec od niego rozpoczynał ustalanie składu Cracovii, teraz sytuacja jest nieco inna, ale na derbach wychowanka Jagiellonii nie powinno zabraknąć. 

 

Środek defensywy to miejsce, w którym w porównaniu do poprzedniego sezonu zmieniło się najwięcej. Z ekipy Pasów odeszli Piotr Polczak, Hubert Wołąkiewicz i Robert Litauszki, a jedynym pozostawionym przez Michała Probierza graczem, na co dzień grającym na pozycji stopera jest Piotr Malarczyk. Zawodnik, który do Cracovii trafił po nieudanym epizodzie w Ipswich Town jest nowym szefem defensywy Pasów. Obok niego wystąpi najprawdopodobniej oszczędzony w pucharowym starciu Ołeksij Dytiatjew, który wygryzł z ligowej jedenastki Michała Helika i Michala Sipľaka. Wspomniana wyżej dwójka ma w nogach 120 minut starcia z GKS-em Tychy, wydaje się więc, że pozyskanego z Karpat Lwów defensora będzie czekał najtrudniejszy dotąd egzamin. Z prawej strony obrony niemal stuprocentowo pewny występu może być Jakub Wójcicki, jeden z najbardziej ofensywnie usposobionych bocznych obrońców w lidze. Na drugiej flance kolejną okazję do zaprezentowania się szerszej publiczności dostanie najprawdopodobniej Kamil Pestka. 18-latek, który w pierwszym zespole Pasów zadebiutował dopiero w 37. kolejce poprzednich rozgrywek, w sezonie 2017/2018 nie opuścił jeszcze ani jednej ligowej minuty. Wszystko wskazuje więc na to, że urodzony 22 sierpnia 1998 roku gracz będzie najmłodszym piłkarzem, który zagra w derbach. 

 

 

Trener Probierz wciąż szuka optymalnych rozwiązań w drugiej linii Pasów. Nie pomagają mu w tym urazy, jakich nabawiło się aż trzech środkowych pomocników rywalki Białej Gwiazdy. Zarówno Damian Dąbrowski, jak i Sebastian Steblecki zostali wyłączeni przez uraz na dłuższy czas, z kolei Miroslav Čovilo nie zdąży wykurować się na derby. W związku z tym zawodnikami odpowiedzialnymi głównie za destrukcję w środku pola będą Szymon Drewniak oraz Milan Dimun. Pierwszy z nich został wykupiony z Lecha Poznań, a w przeszłości już dwa razy pokonywał bramkarzy Białej Gwiazdy. Drugi natomiast w poprzednich rozgrywkach nie dostał prawdziwej szansy od Jacka Zielińskiego i jak dotąd zaledwie osiem razy zagrał w ekstraklasowym spotkaniu. Przed defensywną dwójką ustawiony zostanie najprawdopodobniej Mateusz Szczepaniak, który w dotychczasowych czterech meczach zawsze wchodził z ławki rezerwowych. Na lewe skrzydło przesunięty zostanie wykupiony za 850 tysięcy euro ze Slavii Praga Jaroslav Mihalík, który z bardzo dobrej strony zaprezentował się podczas młodzieżowych mistrzostw Europy. Prawą flankę na dobre zajął 58-krotny reprezentant Estonii, Sergei Zenjov. Strzelec 12 goli w narodowych barwach do Krakowa trafił prosto z azerskiej Gabali, wcześniej natomiast reprezentował TMVK Tallinn, Karpaty Lwów i Torpedo Moskwa. W sezonie 2014/2015 Estończyk był z kolei… zmiennikiem Tomasza Cywki w angielskim Blackpool.

 

22-letni napastnik w poprzednich rozgrywkach był trzecim najskuteczniejszym Polakiem w Ekstraklasie. W klasyfikacji tej wyprzedzili go tylko Marcin Robak i Rafał Boguski. To o Piątku mówi się, że niebawem wyjedzie do silniejszego zagranicznego klubu, wychowanek Lechii Dzierżoniów musi jednak przekonać potencjalnych kupców w meczach Ekstraklasy. W tym sezonie bramkowy dorobek nie robi jak dotąd wrażenia - Piątek ma na koncie tylko jednego gola. Mamy nadzieję, że ten bilans po sobotnim starciu będzie identyczny! 

 

Do rozpoczęcia potyczki o prymat w mieście pozostały dwa dni. Zawodnicy szlifują formę, trenerzy obmyślają taktyki i warianty, a kibice już nie mogą doczekać się spotkania. Kto zwycięży w 197. derbach Krakowa? Przekonamy się już w sobotę! 

 

Jakub Pobożniak

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA