Strona główna » Aktualności » Szymański: Wierzymy, że wyjdziemy na prostą

Szymański: Wierzymy, że wyjdziemy na prostą

Data publikacji: 26-08-2016 11:43



„We wtorek w tym tygodniu sfinalizowany został zakup akcji Wisły Kraków SA przez Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków. Jeszcze w tym samym dniu poprzedni właściciel, a raczej Walne Zgromadzenie poprzedniego właściciela powołało Radę Nadzorczą i nowego prezesa, aby zachować ciągłość funkcjonowania klubu, podpisywania dokumentów. Została powołana Rada Nadzorcza w składzie: pan prezes Tadeusz Czerwiński. Członkowie Rady Nadzorczej: moja skromna osoba oraz pan Damian Dukat. Skład, który zostanie mam nadzieję szybko uzupełniony - przede wszystkim o osobę prawnika, który będzie nie tylko sekretarzem, ale osobą poświęcającą się działaniom pod względem prawnym. Tym kandydatem jest pan mecenas Leszek Szczypkowski. Jeśli spotkamy się dzisiaj na meczu i potwierdzi chęć pracy w Radzie Nadzorczej, takie stanowisko zostanie obsadzone” - mówił Robert Szymański, członek Rady Nadzorczej Wisły Kraków SA.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

„Oczywiście Rada Nadzorcza to nie kwestia trzech-czterech osób, może być ich więcej. W zależności od rozwoju sytuacji i od potrzeb będziemy na to reagowali. W dniu wczorajszym po dość długich rozmowach w Radzie Nadzorczej - trudnych, ponieważ mówiliśmy o stanowiskach do Zarządu klubu, który być może jest w niełatwej sytuacji, ale głęboko wierzymy w to, że przy udziale tych ludzi uda nam się wyjść sportowo, finansowo, organizacyjnie i wizerunkowo na prostą. Walne Zgromadzenie poprzedniego Zarządu wybrało na stanowisko prezesa pana Piotra Dunina-Suligostowskiego. Była to sytuacja podbramkowa, musieliśmy działać natychmiast. Wczoraj Rada Nadzorcza odwołała pana Dunina-Suligostowskiego z funkcji prezesa i powołała na to stanowisko panią prezes Marzenę Sarapatę, a na wiceprezesa pana Daniela Gołdę. Są to ludzie bardzo odpowiedzialni, z wykształcenia prawnicy - pani Marzena również z zakresu prawa sportowego. Jako Członkowie Rady Nadzorczej wierzymy, że na ten moment to najlepszy możliwy wybór. Jesteśmy przekonani, że Państwo powołają postawionemu przed nimi zadaniu. Prosiłbym o kredyt zaufania, zaczekajmy na efekty trudnej pracy. Oczywiście w pierwszej kolejności dowiedzieli się o tym pracownicy, a także drużyna” - podkreślił Robert Szymański.

Poświęcali zdrowie i czas
 
„Słowa podziękowania należą się ludziom, którzy doprowadzili do tego, gdzie dzisiaj jesteśmy i że w ogóle jesteśmy na tej konferencji. To nie tylko Szymański siedział za stołem i pracował. To także prezes Piotr Dunin-Suligostowski i rzesza ludzi z Towarzystwa Sportowego Wisła, którzy nie dostali za to ani złotówki wynagrodzenia. Pozwolę sobie ich wymienić, żeby uświadomić to naszym kibicom. Prezes Ludwik Miętta-Mikołajewicz w ostatnim miesiącu stracił wiele zdrowia. Doszło do sytuacji, w której już nie przychodził do klubu, bo za bardzo denerwował się poprzednią sytuacją. Po jednym Zarządzie poprosił nas: ratujcie ten klub! Zawsze albo pogroził palcem, albo pogłaskał i kazał coś robić. Prezes Dunin, który od początku uczestniczył we wszystkich rozmowach. Od piątku do poniedziałku nie spaliśmy prawie w ogóle. Prezes Dunin, który niestety ostatnimi czasy przypłacił to nawet zdrowiem. Dziś ma swoje święto - serdeczne gratulacje i życzenia, przede wszystkim zdrowia. Także członkowie Zarządu TS Wisła. Łukasz Kwaśniewski, który prywatnym autem dwie ostatnie noce wędrował po Polsce, robiąc setki kilometrów za własne pieniądze. Jeżdżąc po kancelariach byłego właściciela i odbierając dokumenty. Razem z Markiem, naszym pracownikiem technicznym. Szymon Michlowicz, który ściśle współpracuje z panią prezes. Mecenas Szczypkowski, który jest na urlopie, a mimo wszystko dzień i noc otrzymywaliśmy maile, ustalaliśmy zapisy umowne, by zabezpieczyć obecnego właściciela przed nieprawidłowościami. Pani Magda Wcisło-Kwaśniewska, prawa ręka w TS-ie” - wymieniał członek wiślackiej Rady Nadzorczej.
 
„Jest wiele osób, które chcą pomóc ratować ten klub”
 
Wspomniał również o wielkim odzewie potencjalnych sponsorów i ludzi przychylnych klubowi. „Dobrze, że w Towarzystwie Sportowym jest okres wakacyjny, a wszystkie dzieciaki są na obozach, bo ten klub w ostatnim czasie nie funkcjonował, tylko działał na rzecz Wisły. Ci ludzie pomagali z umowami, zwołali koszykarki, robili filmiki, by zapraszać ludzi na stadion. To samo robiła Akademia Piłkarska, prosząc dorosłych piłkarzy, aby fajnie zaczęli grać. Serce rosło i wszystkim chciałem podziękować. Chciałem podziękować również Damianowi, który jest w Radzie Nadzorczej. Osoba kluczowa w pewnych momentach - jedyna, z którą rozmawiał pan Meresiński. Również Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków, od początku zaangażowane w cały projekt. Damian, Artek, Ewka, Mateusz poświęcali swój prywatny czas, jeździli po mieście, do piłkarzy, sponsorów, namawiając wszystkich, aby kupować bilety - nawet jeśli ktoś nie przyjdzie na ten mecz. Rada Seniorów wczoraj zakupiła pięćdziesiąt biletów, choć nie przyjdą na mecz, bo nie wszyscy mogą. Jest wiele osób, które chcą pomóc uratować ten klub. Za to serdecznie dziękuję. Od poniedziałku Zarząd zacznie się zapoznawać z całą dokumentacją, a przy okazji wkrótce będą mogli Państwu pokazywać, jak podpisują kolejne umowy w klubie”.
 
Damian Juszczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony