Strona główna » Aktualności » Stolarczyk: Przełożyć postawę na wynik

Stolarczyk: Przełożyć postawę na wynik

Data publikacji: 26-07-2018 16:30



W piątek piłkarzy Białej Gwiazdy czeka drugi test przed własną publicznością w sezonie 2018/2019. Do Krakowa zawita beniaminek Lotto Ekstraklasy - Miedź Legnica, który po raz pierwszy w historii rywalizować będzie z Wisłą Kraków na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Podopieczni trenera Macieja Stolarczyka zaprezentowali się w starciu z Arką Gdynia z dobrej strony. Zawiodło jedynie wykończenie akcji pod bramką przeciwnika. „Po ostatnim meczu z wielu rzeczy byłem zadowolony, jednak dla nas kluczowe są trzy punkty, które nie zostały u nas. Zdaję sobie sprawę, że istotne w jutrzejszym meczu będzie zwycięstwo. Po tym, co zaprezentowaliśmy w ostatnim spotkaniu, ważne jest to, aby postawa zawodników na boisku przełożyła się na wynik” - zaczął opiekun Wiślaków.

Wdrożyć swój plan
Legniczanie przyjeżdżają pod Wawel podbudowani wygraną na inaugurację ligi. Tym bardziej, że Miedź posiada w swoim składzie wartościowych piłkarzy, którzy w swoim piłkarskim CV mają renomowane polskie marki. „Pomimo że jest to beniaminek, to trener rywali ma do dyspozycji zawodników, którzy mają doświadczenie na szczeblu Ekstraklasy. Wiedzą, na czym polegają te rozgrywki i jaka jest ich specyfika. Trzeba zaznaczyć, że jest to zespół doświadczony. Mamy jednak swój plan i będziemy chcieli go zrealizować” - zapewnił.
 
Mecz z Żółto-Niebieskimi obfitował w liczne niewykorzystane sytuacje strzeleckie. W bieżącym tygodniu Wiślacy położyli nacisk na ten istotny element. „Był to jeden z akcentów, nad którymi pracujemy. Rzeczywiście, mieliśmy kilka szans w spotkaniu z Arką, ale nie bez znaczenia jest organizacja gry. Zgodnie z tym, co sobie zakładamy przed jutrzejszą rywalizacją, musieliśmy poświęcić też czas temu aspektowi. Zarówno strzelanie bramek, jak i bronienie staramy się rozłożyć na cały zespół. Tak też widzę jutrzejszy mecz” - zwrócił uwagę.
 
Znani egzekutorzy 
W ubiegłą sobotę Rafał Boguski nie zdołał zamienić rzutu karnego na bramkę. Na pytanie, czy szkoleniowiec Białej Gwiazdy dokonał już wyboru egzekutora „jedenastek”, trener odpowiedział: „Nie zdradzę tego, bo nie chcę niczego ułatwiać przeciwnikowi. Po długiej dyskusji wyłoniłem zawodników. Chcę jeszcze raz podkreślić, że to są osoby typowane przeze mnie, które wiedzą, jak to robić. Nie zawsze się to udaje, ale to naturalne w piłce. Nigdy nie ma stuprocentowej pewności, chociaż w teorii karne są uznawane za pewne elementy”.
 
Szkoleniowiec Wisły z uwagą przygląda się swoim podopiecznym, dobierając piłkarzy będących w najlepszej dyspozycji. „Oceniamy zespół przez pryzmat tego, jak wygląda w pracy codziennej. Dodatkowo, zwracamy też uwagę na analizę i wyniki badań, jakie robimy na co dzień. To są elementy, na które składa się wyjściowa jedenastka. Tak, jak mówiłem, mam pewien plan na ten mecz, ale nie chcę zdradzać czy są jakieś zmiany. Nie mamy tak licznej grupy, bym mógł odkrywać nasze karty. Wszyscy, oprócz graczy kontuzjowanych, są w pełni przygotowani do spotkania” - kontynuował.
 
Trener Białej Gwiazdy pragnie, aby jego zespół tworzyli wyłącznie gracze, którym zależy na Wiśle. „Powiem trochę przewrotnie: chcę mieć wokół siebie ludzi chcących tutaj być. Dochodzą do mnie różne sygnały, ale tak naprawdę o tych rzeczach nie dyskutujemy. Pewne rzeczy zostały już uzgodnione i przedstawione. Nikt do mnie nie przychodził mówiąc, że chce odejść. Kontrakt obowiązuje w dwie strony. Dla mnie istotne jest tylko to, żeby mieć w szatni ludzi, którzy chcą tutaj być i pokazać się z jak najlepszej strony. To część roli, jaką musi pełnić trener. W każdym miejscu są inne realia i z nimi trzeba się zmierzyć. Kluczowa jest walka z Miedzią, wszystkie inne rzeczy staram się zostawić z boku i jak najlepiej przygotować zespół do tego, co nas czeka w tym meczu” - wyjaśnił.
 
Kadrowe spekulacje
Trener wciąż nie może liczyć na pomoc Zorana Arsenicia, Mateja Palcicia i Mateusza Lisa, którzy poddawani są zabiegom rehabilitacyjnym. W potyczce z Arką stłuczenia podudzia nabawił się z kolei Marcin Wasilewski, który jednak najprawdopodobniej będzie gotowy do gry na Miedź. „Najbardziej optymistycznie wygląda sytuacja Arsenicia i Lisa, którzy są blisko wyjścia na zajęcia z drużyną. Pozostałe dwie osoby - Palcić i Halilović - potrzebują jeszcze trochę czasu, aby wejść na obciążenia treningowe. Nie ukrywam, że liczę, iż Zoran i Mateusz dołączą do nas od przyszłego tygodnia i będziemy mieli o dwie osoby więcej do dyspozycji, co bardzo mnie cieszy” - mówił.
 
Pion sportowy Białej Gwiazdy pracuje nad dopięciem kadry pierwszej drużyny. Niewykluczone, że zespół zasilą jeszcze gracze, którzy podniosą wartość zespołu. „Tak, jak wspominałem wcześniej w wywiadach, nadal szukamy zawodników. Nie będę mówił o pozycjach i jakie mamy priorytety. Chcemy wzmóc rywalizację i podnosić umiejętności zawodników, bo tylko rywalizacja na to pozwala. Cały czas analizujemy możliwości, jakie mamy, a są one ograniczone. Wszystkie drużyny są w procesie treningowym. Ci, którzy są przymierzani, to z reguły zawodnicy niezadowoleni ze swoich sytuacji lub tacy, którzy nie grają albo jak dotąd nie znaleźli klubu. Jest ich tak naprawdę niewielu. Musimy jednak bardzo mocno analizować te kandydatury” - zakończył trener Maciej Stolarczyk.
 
K. Biedrzycka
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony