Strona główna » Aktualności » Stolarczyk: Czas dla tych, którzy do tej pory nie grali

Stolarczyk: Czas dla tych, którzy do tej pory nie grali

Data publikacji: 30-11-2018 13:27



Na inaugurację ostatniego miesiąca rundy jesiennej zespół Białej Gwiazdy wybierze się do Legnicy, gdzie zmierzy się z lokalnym beniaminkiem - Miedzią. Oto, co szkoleniowiec Białej Gwiazdy powiedział podczas przedmeczowej konferencji prasowej.  

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

W sobotnim spotkaniu trener nie będzie miał do swojej dyspozycji trzech zawodników. Dwóch z nich - Vullnet Basha oraz Kamil Wojtkowski przechodzą proces rehabilitacji, natomiast Marcin Wasilewski zawieszony został za zebrane w dotychczasowych spotkaniach żółte kartki. „Myślę, że od niedzieli zarówno Basha, jak i Wojtkowski dołączą do zespołu, jako że to już ostatnia faza rehabilitacji” - odniósł się do tego tematu Stolarczyk.

Docenione wsparcie
 
Na samym wstępie, jeszcze przed zadawaniem pytań, trener zabrał głos, nawiązując do sytuacji, jaka miała miejsce po powrocie z ostatniego meczu wyjazdowego z Arką. „Chcę wrócić do tego, co zdarzyło się po przyjeździe z Trójmiasta. Chciałbym podziękować w imieniu drużyny, za to, że kibice dali nam taki pokaz energii i siły tego zespołu. To z pewnością bardzo pozytywny aspekt tej sytuacji, która miała miejsce ostatnio. To pokazuje, jak silnym klubem jest Wisła Kraków i tak naprawdę wszyscy wierzą w to, że ten klub będzie cały czas trwał. Serdecznie dziękuję kibicom” - zwrócił się do kibiców trener.
 
Korekta szwankującyh elementów
 
Odnosząc się już stricte do przygotowań do starcia z Miedzią, trener nie krył, że ze względu na wspomniane braki kadrowe, konieczne będzie wprowadzenie kilku korekt w składzie. „W tym tygodniu mieliśmy skrócony mikrocykl, bo graliśmy w poniedziałek. Podczas treningów korygowaliśmy to, co nie funkcjonowało w Gdyni, żeby teraz było lepiej. Nadal nie ma Bashy i Wojtkowskiego, wypadł także Marcin Wasilewski, ale jesteśmy na to gotowi. To moment dla zawodników, którzy do tej pory nie grali i czekali na swój czas. Będą mieli okazję pojawić się na boisku w Legnicy” - tłumaczył opiekun Białej Gwiazdy.
 
Pokazać swoją wartość
 
Dziennikarze zainteresowani byli także brakiem w składzie Marcina Wasilewskiego i wpływem tej nieobecności na resztę zespołu. „Nie muszę nikogo przekonywać do osoby Marcina. To ważna osoba na boisku, jak i poza nim. Stanowi autorytet dla młodszych piłkarzy i każdy mógłby życzyć sobie takiego zawodnika w szatni. To naturalne, że pojawiają się kartki czy kontuzje i, podobnie jak w sytuacji Bashy, to okazja dla tych zawodników, którzy do tej pory nie grali, by pokazali swoja wartość” - skwitował trener.
 
Nie ma zdecydowanych faworytów
 
Najbliższy przeciwnik Wiślaków ma za sobą nienajlepszy okres w lidze i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. „Każdy zespół ma swoje problemy, to jest naturalne. My skupialiśmy się na tym, co musimy skorygować w naszej grze, abyśmy wyszli z potyczki zwycięsko. Miedź to rzeczywiście zespół, który, choćby ostatnio w Szczecinie, przez długi fragment czasu miał dobre momenty. A jako że ta liga jest specyficzna, tak nie ma tutaj zdecydowanych faworytów i tak też do tego podchodzimy. Nasz rywal zmienił trochę ustawienie, ale to zespół, który stara się grać ofensywnie, więc myślę, że w sobotę w Legnicy będziemy świadkami ciekawego spotkania, na który mamy swój plan” - podsumował Maciej Stolarczyk.
 
 
Monika Chlebek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony