Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Stolarczyk: Chcemy sprawić kibicom radość przed świętami
Stolarczyk: Chcemy sprawić kibicom radość przed świętami
Data publikacji: 13-12-2018 13:25Zawodnicy Białej Gwiazdy podsumują swoje mecze wyjazdowe w tej części sezonu wyprawą do Płocka, gdzie zmierzą się z lokalną Wisłą, która aktualnie zajmuje 12. miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. Na konferencji prasowej przed spotkaniem pod ostrzałem pytań znalazł się trener Stolarczyk, który odniósł się m.in. do najbliższego przeciwnika oraz newralgiczności pozycji bramkarza.
M. Chlebek

W meczu przeciwko Nafciarzom z pewnością zabraknie Rafała Boguskiego, u którego stwierdzono pęknięcie kości strzałkowej oraz Jesúsa Imaza, który przechodzi rehabilitację po urazie, jakiego nabawił się na jednym z treningów.
Przedświąteczny prezent?
Takie nieprzewidziane sytuacje, na które jednak trzeba być zawsze przygotowanym, z pewnością wymogły pewne modyfikacje w założeniach taktycznych przed tym spotkaniem. Mimo to, opiekun Wiślaków nie ma zamiaru pozwolić, by w jakikolwiek sposób miało to zakłócić przygotowania. „Jak widać po raporcie medycznym ta część sezonu, która dobiega końca, nabiera dla nas rumieńców, bo mamy chorych kluczowych zawodników, takich jak Jesús i Rafał. Nie oni zagrają już do końca roku, dlatego musieliśmy skoncentrować się na organizacji gry bez nich. Zdajemy sobie sprawę, że do końca zostały dwa spotkania i chcemy sprawić kibicom radość przed świętami. Tym bardziej, że w ostatnim meczu poprzez oprawę i liczbę kibiców można było zobaczyć, jak dużą siłę ma klub i jak mocno jest wspierany przez fanów. Przygotowania do tych dwóch ostatnich spotkań traktujemy jako bardzo istotne” - zaczął trener Maciej Stolarczyk.
Z optymizmem w przyszłość
Szkoleniowiec, jak można się było spodziewać, został zapytany także o wpływ niejasnej sytuacji i ciągłych spekulacji wokół klubu na drużynę. Zachowując zdrowy rozsądek przyznał, że: „Nie da się pominąć tematu związanego z klubem, który pojawia się praktycznie co chwilę w mediach, wśród kibiców, ale i pośród nas. Z pewnością mówienie o tym, że zespół może być relegowany nie ułatwia pracy, jednak ja powiem tak: skupiamy się na pozytywach, takich jak fani czy wsparcie płynące z dookoła. Dlatego też jesteśmy optymistycznie nastwieni na przyszłość.”
Szacunek dla rywala
Pojawiły się także pytania ściśle dotyczące samego spotkania z drużyną prowadzoną przez trenera José Antonio Vicuña. „Wisła Płock to zespół na pewnym etapie budowy, bo zmienił trenera i wiadomo, że aktualna sytuacja, w której się znajdują to zmiana filozofii, poznawanie relacji z nowym trenerem i starania, aby spełnić jego oczekiwania. Mecz z Koroną spowodował, że zespół w pewien sposób się podniósł. Posiada indywidualności, które robią różnicę, ale dla nas ważne jest nasze podwórko. Szanuję Wisłę Płock, jednak dla mnie najważniejszy jest nasz zespół i nasz plan na ten mecz” - krótko zanalizował najbliższego przeciwnika Stolarczyk.
Determinacja i praca to klucz
W ostatnim meczu jeden punkt uratowały dwa trafienia Marko Kolara, który, wydaje się, że po kontuzji, której nabawił się w meczu pucharowym z Lechią Gdańsk, wrócił jeszcze silniejszy. „Po swoim ostatnim występie i dwóch bramkach Marko ma prawo być zadowolony, ale kluczowe jest potwierdzenie tego w kolejnych spotkaniach. Chcę podkreślić, że Marko ciężko pracował zarówno przed urazem, jak i po operacji, by wrócić do sprawności, do formy i do gry w pierwszej jedenastce. Dzięki jego determinacji, którą widziałem na treningach, bez problemu mogłem wskazać go jako zmiennika Rafała. Jego determinacja opłaciła się i daje efekt. To przyjemność pracować z zawodnikami, którzy tak postrzegają swoją rolę w zespole i którzy cierpliwie czekają na swoją szansę. Trener nie ma wątpliwości, kiedy widzi taką determinacje i wykonaną pracę” - docenił Chorwata szkoleniowiec.
Zaufanie w bramce
Podobnie jak Kolar w ostatnim spotkaniu z bardzo dobrej strony pokazał się Mateusz Lis, który został wybrany zawodnikiem meczu przez kibiców Wisły Kraków. Nie jeden raz jednak sam zawodnik był krytykowany, a trener pytany o zmianę w bramce. „To ważna pozycja i musi tu grać zawodnik, do którego mam zaufanie. To zaufanie otrzymuje na pewien okres czasu i nie podejmuję tutaj tak szybkich decyzji pod wpływem jednego błędu. Postanowiłem, że w bramce będzie stał Mateusz i uważam, że miał wiele świetnych momentów. Oczywiście, zdarzały mu się fragmenty, w których mógł zachować się lepiej, ale to młody bramkarz. Nie występował jeszcze na tym poziomie i to tez braliśmy pod uwagę, wstawiając go do bramki. Naturalnie, boli mnie serce, bo na ławce mam Buchalika, który cały czas jest gotowy do gry i widzę, że chciałby pokazać swoje umiejętności na ekstraklasowych boiskach” - podsumował Maciej Stolarczyk.
Mecz z Wisłą Płock już w piątek o 18.00, a ostatni przedświąteczny mecz domowy z Lechem Poznań, na który gorąco zapraszamy wszystkich kibiców, odbędzie się 21 grudnia o godz. 20.30 przy R22. Zapraszamy po BILETY!
M. Chlebek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA