Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Stilić: Zadecydowało moje serce
Stilić: Zadecydowało moje serce
Data publikacji: 14-01-2017 13:20„Bardzo mnie cieszy, że znowu jestem w Krakowie. Rozmawialiśmy od dłuższego czasu. Najważniejsze było moje poczucie, że Wiśle zależy na mnie najbardziej. Spędziłem tu wspaniałe półtora roku. Ten czas został w moim sercu i stąd taka decyzja” - mówił powracający na Reymonta Semir Štilić podczas swojej uroczystej prezentacji.
Fot. Przemek Marczewski

„Wczoraj cały dzień byłem na testach medycznych, więc nie było jeszcze okazji porozmawiać z trenerem. Dzisiaj lecę do Sarajewa po swoje rzeczy, a w przyszłym tygodniu będę już rozmawiał ze szkoleniowcem i z chłopakami. Wiem jak pracuje się w klubie i sądzę, że nie będzie żadnych problemów. Najważniejsze jest to, co na boisku” - podkreśla Bośniak.
Ostatnim klubem nowego pomocnika Białej Gwiazdy był cypryjski APOEL Nikozja. „Od września byłem wolnym zawodnikiem. Nie chciałem decydować się pochopnie, wolałem podjąć po namyśle najlepszą decyzję. Mam 29 lat. Pragnąłem występować w klubie, w którym bardzo mnie chcą, dobrze czuć się w miejscu zamieszkania, a to wszystko jest w Krakowie. Nie zadecydowały pieniądze, a moje serce. Bo najważniejsze, żeby dobrze czuć się w swoim klubie”.
„Z całym szacunkiem dla innych klubów - Wisła to Wisła!”
„Najwięcej kontaktu miałem oczywiście z chłopakami mówiącymi w moim języku, przede wszystkim z Bobanem. Widziałem, że wiele się zmieniło - że wizja klubu idzie do przodu. Ja mogę w tym wszystkim tylko pomóc. Myślę, że Wisła spokojnie wraca tam, gdzie jej miejsce. Oczywiście nie da się tego zrobić w jeden dzień, ale widać, że zmierzamy w dobrym kierunku. To dla mnie bardzo ważne, bo wizja klubu i rozmowy z zawodnikami zdecydowanie mnie przekonały. Były kontakty z innymi klubami, ale z całym szacunkiem dla innych klubów - Wisła to Wisła!” - uzasadnił stary-nowy Wiślak.
„Dziesiątka” Białej Gwiazdy nie ma wątpliwości, że o jego formę fani mogą być spokojni. „Codziennie pracowałem z trenerem personalnym. Oczywiście dużo biegałem, ale brakowało mi piłki, czyli takich treningów, które lubię najbardziej. Jestem stęskniony za futbolem! Zaległości treningowe? Potrzebuję tylko pracy z piłką, a tego nie zapomniałem. (śmiech) Mamy miesiąc do pierwszego meczu. To wystarczy, żebym odpowiednio przygotował się do sezonu”.
„Kibice? To dla nich tu jestem!”
„Myślę, że powrót do europejskich rozgrywek z Wisłą nie jest tak odległy. Będę robił wszystko, aby udało się to już w tym roku. Docierały do mnie głosy i wsparcie kibiców w portalach społecznościowych. To bardzo mnie cieszy i to jeden z głównych powodów, dla których tu jestem. Teraz na boisku będę chciał zrewanżować się kibicom, dając im dużo radości”.
Damian Juszczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA