Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Stara gwardia użądliła Jagę!
Stara gwardia użądliła Jagę!
Data publikacji: 25-02-2017 22:25Po koncertowej grze Wisła Kraków pokonała wicelidera Ekstraklasy - Jagiellonię Białystok 3:1. Bramki strzelała stara gwardia: Paweł Brożek, Patryk Małecki i Rafał Boguski. Honorowe trafienie dla gości w doliczonym czasie gry zanotował Damian Szymański.
Fot. Przemek Marczewski
Zobacz galerię z tego spotkania
W najciekawiej zapowiadającym się meczu 23. kolejki Wisła podejmowała Jagiellonię Białystok. Zespół z Podlasia przez osobę trenera Michała Probierza zawsze ma w Krakowie wiele do udowodnienia. Podobnie było i tym razem, dzięki czemu od samego początku mogliśmy liczyć na duże widowisko.
Już w 4. minucie Jaga była bliska objęcia prowadzenia przy Reymonta. Po składnej kombinacyjnej akcji białostoczan z pięciu metrów uderzył Taras Romanczuk, a futbolówka minimalnie minęła lewy słupek bramki strzeżonej przez Łukasza Załuskę. W odpowiedzi z groźną szarżą pognał Rafał Boguski, którego nie mogli dogonić obrońcy Jagiellonii. W ostatniej chwili uderzenie skrzydłowego Białej Gwiazdy zablokował ostatni w linii defensywnej Ivan Runje.
Krakowska akcja i gol!
Pierwszy niezablokowany strzał Wisły miał miejsce w 7. minucie, lecz Arkadiusz Głowacki po rzucie rożnym uderzył nie tą częścią głowy, co powinien i piłka poszybowała daleko od bramki. Przez kolejne minuty gra toczyła się głównie w środku pola, co w 20. minucie w najlepszy możliwy sposób przerwał Paweł Brożek. Idealne podanie w tempo posłał mu Brlek, a nasz napastnik ze stoickim spokojem pokonał Kelemena. Piłkę z linii mógł wbić jeszcze Boguski, ale zostawił gola „Broziowi”. Ripostą Zółto-Czerwonych był groźny strzał Vassiljeva z rzutu wolnego, który pewnie sparował Załuska. Kapitan Jagi próbował strzelać ze wszystkich możliwych pozycji, ale uderzenie z 32. minuty na pewno zostanie przez niego szybko zapomniane. Dwie minuty później groźny strzał oddał Novikovas, ale kozłowana piłka nie sprawiła trudu Załusce.
To jak należy uderzać zza pola karnego Litwinowi pokazał nie kto inny, a Patryk Małecki. „Mały” znalazł się w bliźniaczej sytuacji, jak w meczu z Koroną - za szesnastką przyjął piłkę na klatkę piersiową, po czym huknął z woleja nie do obrony! Marian Kelemen podzielił losy Michala Peskovicia i musiał wyciągać piłkę z siatki - po strzale, którego nikt nie miał prawa „wyjąć”! Jeszcze przed przerwą Mączyński uderzeniem z wolnego próbował zaskoczyć Kelemena, lecz piłka poszybowała wysoko ponad bramką. W ostatniej minucie świetną interwencją po sytuacyjnym strzale głową popisał się Załuska. Chwilę później sędzia odgwizdał spalonego, jednak parada ta musiała podciąć skrzydła Pszczółkom z Białegostoku.
Trzeci gol i spokój!
Druga połowa rozpoczęła się od ataków Wisły, które nie przynosiły efektów, aż do wybicia na zegarze 52. minuty. Wtedy to perfekcyjnym prostopadłym podaniem popisał się Paweł Brożek, a Rafał Boguski - jak na najlepszego strzelca drużyny przystało - podcinką pokonał Kelemena i podwyższył na 3:0! Stara gwardia trzykrotnie ukąsiła Jagę. „Brozio” próbował jeszcze indywidualnie zdobyć drugą bramkę, ale jego bomba zatrzymała się na bocznej siatce. Był to ostatni akord wiślackiego snajpera w tym meczu, bowiem w 67. minucie zastąpił go Mateusz Zachara.
Trzy minuty później w niezłej sytuacji odnalazł się Chomczenowski, ale jego próba pozbawiona była siły i precyzji, przez co Załuska nie miał problemów z interwencją. Na kwadrans przed końcem aktywny od momentu pojawienia się na boisku „Zaki” sprytnie uderzył piętą, ale co spodobało się kibicom, nie sprawiło trudu Kelemenowi. Odpowiedzi Jagi były mizerne, strzał Szymańskiego poleciał w kosmos, a innych prób do 80. minuty nie odnotowano. W 87. minucie szybką kontrą popisali się goście, ale po raz kolejny centra Vassiljeva była zbyt głęboka.
Honorowo, ale bez zagrożenia
„Que sera, sera, Wisełka trzy punkty ma” - rozbrzmiało na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. I faktycznie, przy takiej grze Jagi można było skandować takie przyśpiewki. Co prawda w doliczonym czasie gry drugą żółtą kartkę otrzymał Gonzalez i gola strzelił Szymański, ale nie zmąciło to nastrojów kibiców Wisły.
Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 3:1 (2:0)
1:0 Brożek 20’
2:0 Małecki 36’
3:0 Boguski 52’
3:1 Szymański 90+1’
Wisła: Załuska - Cywka, Głowacki, Gonzalez, Sadlok - Llonch, Mączyński - Boguski (85’ Videmont), Brlek (74’ Stilić), Małecki - Brożek (67’ Zachara)
Jagiellonia: Kelemen - Burliga, Guti, Runje, Tomasik - Romanczuk (57’ Szymański), Góralski - Novikovas (57’ Grzyb), Vassiljev, Chomczenowski (82’ Mystkowski) - Cernych
Żółte kartki: Gonzalez x2 - Runje
Czerwona kartka: Gonzalez (90')
Sędziował: Szymon Marciniak z Płocka
Widzów: 11 210
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA