Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Stadion powstanie na czas? „Dołożymy wszelkich starań…”
Data publikacji: 29-10-2009 13:54Wokół budowy stadionu Wisły Kraków narasta coraz więcej kontrowersji. W czwartek urzędnicy magistratu na specjalnej konferencji prasowej próbowali wyjaśnić wątpliwości i podkreślali, że dołożą wszelkich starań, żeby w lipcu 2010 roku Biała Gwiazda mogła zagrać przy Reymonta 22.

Jako pierwszy głos zabrał Tadeusz Trzmiel, zastępca prezydenta Jacka Majchrowskiego ds. inwestycji miejskich. „By odnieść się do tych kwestii, chciałbym przypomnieć państwu, że do 2004 roku działki, na których położony jest stadion Wisły Kraków, stanowiły własność skarbu państwa. Pozostawały wówczas w trwałym zarządzie Wojewódzkiej Komendy Policji w Krakowie. Taki stan uniemożliwiał gminie Kraków realizację inwestycji w zakresie stadionu. Dopiero wiosną 2004 roku Rada Miasta Krakowa wyraziła zgodę na wniosek prezydenta w sprawie komunalizacji tych działań. W tym samym roku gmina uzyskała prawo własności do terenów przy ul. Reymonta i mogła podjąć działania inwestycyjne. Wtedy też Wisła Kraków Spółka Akcyjna przekazała nam opracowywaną na jej zlecenie dokumentację realizowaną przez Studio Architektoniczne pana Wojciecha Obtułowicza. W lipcu 2004 roku Wisła podpisała umowę z gminą o przeniesienie praw z pozwoleniem na budowę i praw do projektu budowlanego na rzecz gminy miejskiej Kraków” – powiedział dziennikarzom Trzmiel.
Kontrowersje wokół budowy stadionu
Joanna Niedziałkowska, dyrektor Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie, na pytanie, dlaczego miasto nie ogłosiło konkursu na projekt nowego stadionu, tylko zdecydowało się realizować projekt Wojciecha Obtułowicza, odpowiedziała: „Zgodnie z ustawą mamy do czynienia z prawami autorskimi osobistymi, które są niezbywalne oraz prawami majątkowymi, które są zbywalne. Mając dokumentację, której autorem był pan Wojciech Obtułowicz, pozyskaliśmy prawa zbywalne, czyli te prawa, które umożliwiają nam korzystanie z dokumentacji do wytworzenia tego stadionu, ale nie mogliśmy, bo jest to niezgodne z prawem, pozyskać praw osobistych. Te prawa nie sprowadzają się tylko do oznaczenia swoim nazwiskiem, ale też do nienaruszalności treści i formy utworu, czyli tej wizji architektonicznej. W 1999 roku Wisła podjęła decyzję o rozbudowie stadionu, zleciła wykonanie projektu w tamtych uwarunkowaniach. W 2004 roku tą dokumentacje przejęliśmy i na jej podstawie rozpoczęła się budowa trybuny południowej. Pamiętajmy o tym, że projekt był realizowany od 1999 roku i część pracy została zrealizowana. Tak naprawdę gdyby cały obiekt nie stanowił jednej całości, to można by to dzielić i łączyć. Tu jest mały problem. Proszę sobie zaglądnąć na stronę internetową Krajowej Izby Architektów Polskich. Zobaczycie, jak bardzo mocno walczą architekci o swoje prawa, które są prawami osobistymi niezbywalnymi. Prawdę powiedziawszy, w 2004 roku, kiedy gmina przejęła ten projekt, mogła go wyrzucić do kosza, wyburzyć wszystko i zaczynać od początku. Tak naprawdę musielibyśmy zaczynać od zera. Pan się teraz pyta, dlaczego gmina w 2004 roku nie ogłosiła konkursu i przez następne 4 lata nie robiła nowego projektu? No to byśmy się spotkali dzisiaj w sytuacji, gdyby nic nie było. Proszę zapytać się Wisły, jakie wtedy były zamiary klubu”.
Dziennikarzy interesowała również o współpraca z Wojciechem Obtułowiczem i jego biurem projektowym. „Rzeczywiście, na tym etapie realizacyjnym, gdzie wymagana jest natychmiastowa reakcja na wniosek kierownika budowy i nasz do wprowadzenia pewnych poprawek, tutaj ta praca nie do końca nam się układa, z racji, że nie jest to natychmiastowa odwrotna reakcja” – przyznała dyrektor ZIKiT-u. „W trakcie prowadzenia robót wymagane są natychmiastowe uściślenia projektanta w ramach nadzorów autorskich. Ten fakt, że te roboty dodatkowe się pojawiły w tak dużym zakresie, wskazuje na to, że jest zbyt dużo wad w projektach wykonawczych. Nasz projekt w całości, razem z projektami wykonawczymi nie został przez projektanta dotrzymany. Był on wyznaczony na nieprzekraczalny termin 30 kwietnia 2009, a do dnia dzisiejszego nie został zrealizowany. Od 30 kwietnia naliczane są kary umowne dla Studia Architektonicznego, pomijając oczywiście fakt, że nie zostało wypłacone wynagrodzenie za niekompletną dokumentację. Dzisiaj podjęliśmy działania naprawcze związane z uzupełnieniem dokumentacji. Zgodnie z opinią, jaką pozyskaliśmy ze Śląskiej Izby Architektów Polskich, mamy nakreśloną wizję architektoniczną tego projektu i możemy sobie pozwolić na to, aby ten zakres umowy, mógł zrealizować inny podmiot, który gwarantuje nam, że nie pojawią się tego typu niespodzianki” – tłumaczyła.
Problemem jest nie tylko krytykowany wygląd stadionu, ale również koszty jego powstawania. Niedawno okazało się, że Polimex-Mostostal, który wygrał przetarg na budowę trybun wschodniej i zachodniej , potrzebuje dodatkowych 29,8 mln złotych na prace dodatkowe. Niedziałkowska zapewniała, że takie rzeczy podczas budowy się zdarzają i nie są niczym niezwykłym. Dyrektor krakowskiego ZIKiT-u poinformowała również o kosztach innych części inwestycji, w tym tych, które nie są jeszcze zlecone. „Mówimy tutaj o obniżeniu murawy, telebimach. Jeżeli chodzi o sieci zewnętrze, to nie było ujęte w umowie. Nie przewidzieliśmy, że będziemy to pokrywać z tych 29 milionów. Projekt wykonawczy, zawierający telebimy, teletechnikę, itd. otrzymaliśmy w tamtym tygodniu od projektantów. Ten zakres w naszym harmonogramie miał być realizowany przez operatora poprzez firmy, które będą dzierżawić na tym obiekcie powierzchnie komercyjne. Dalej trwają wspólne negocjacje gminy Kraków i Wisły dotyczące realizacji przez pomioty zewnętrzne tego zakresu. To jest rzeczywiście niezlecone, dlatego, że nie chcemy ich zlecać z budżetu miasta” – mówiła Niedziałkowska.
„Jeżeli chodzi o obniżenie płyty boiska, będzie to zrealizowane w ramach umowy z Polimexem, gdyż tutaj wystąpiły roboty zamienne. Konsekwencją niewybrania koncesjonariusza jest inne wykończenie powierzchni nad parkingiem. Te parkingi chcemy oczywiście zrealizować. Założony w projekcie sposób wykończenia powierzchni będzie musiał być zrealizowany w tańszej technologii, jako tymczasowe utwardzenie. W związku z tym wartość tych robót zamiennych pokryje wartość obniżenie płyty boiska” – dodała. Kolejne pieniądze, 12 mln zł, mają być przeznaczone na stworzenie instalacji słaboprądowych. Również 12 mln zł wyniesie przekładka sieci zewnętrznych. Na wykończenie trybuny północnej potrzeba 14,5 mln zł, jednak jak podkreślała Joanna Niedziałkowska, miasto chce, aby koszt wykończenia pomieszczeń wewnątrz trybuny ponieśli dzierżawcy.
„Jeśli chodzi o kwestie kołowrotów – rozmawiamy z Wisłą. Poszukiwany jest sponsor. To jest kwota od miliona zł do dwóch, jeżeli chodzi o zakup kołowrotów. I też nie chcemy, aby obciążało to budżet miasta. Staramy się w sposób gospodarny podejść do tematu. Nie chcemy pokrywać wszystkiego z budżetu miasta. Poszukujemy kontrahentów, którzy sfinansowaliby część robót” – mówiła Niedziałkowska.
Co się stanie, jeśli Polimex nie otrzyma dodatkowych pieniędzy? „Projekt uchwały Rady Miasta Krakowa, w którym dokonywane są zmiany i zwiększenie wydatków o 29,8 mln jest w trakcie procedowania. Odbyło się pierwsze czytanie, zgłaszane są poprawki i jest głosowany w dniu 4 listopada. W rozmowach z radnymi większość rozumiejąc sytuację, w jakiej się znaleźliśmy, jak również w poczuciu wysokiej odpowiedzialności, za realizację jedną z najważniejszych inwestycji miejskich, jesteśmy przekonani, że zostanie ta uchwała przyjęta głosami większości radnych miasta Krakowa” – zapewniał Tadeusz Trzmiel. „Dołożymy wszelkich starań, żeby w lipcu część stadionowa umożliwiająca rozgrywanie meczów, była zrealizowana” – podkreślał zastępca prezydenta.
Na pytanie Michała Białońskiego z Interii, dlaczego miasto mimo wszystko nie zamówiło ekspertyzy do projektu przekazanego miastu przez Wisłę oraz dlaczego rozpisanie konkursu i zaprojektowanie nowego stadionu miałoby trwać 4 lata, skoro np. w wypadku Cracovii trwało to tylko pół roku, Tadeusz Trzmiel odpowiedział: „Proszę przyjąć jednoznacznie – my na nikogo nie zrzucamy winy. Tutaj jest określony proces inwestycyjny, z którego wynikają określone fakty i zdarzenia. Na każdej budowie się tak dzieje. Proszę odnieść 30 mln do 370 mln, które kosztuje stadion. To jest niecałe 10%! Na każdej budowie tak się dzieje, że badania geologiczne są wykonane i później się nie potwierdzają, bo schodzimy w głębsze warstwy i jest zupełnie inna gleba i cały szereg innych elementów. Mówimy o dokumentacji na etapie wykonawczym, warsztatowym. Architektura tego projektu, konstrukcja, nie ulega zmianie. Mówimy o szczegółach warsztatowych, które powstają w trakcie realizacji zadania i wymagają nadzoru autorskiego. Problem jest tylko w tym, że reakcja w ramach nadzoru autorskiego nie jest na tyle szybka, aby przy tak napiętym harmonogramie realizacji mogło to być zrealizowane do lipca 2010. A my zmierzamy do tego, żeby tak było! Zmierzamy do tego. I w związku z tym proszę, aby tak odebrać i ocenić tą sytuację”.
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA