Strona główna » Aktualności » Spotkanie z Puszczą nie dla Wisły

Spotkanie z Puszczą nie dla Wisły

Data publikacji: 22-01-2019 15:24



Ostatni sparing przed wyjazdem Wiślaków na obóz treningowy do Turcji rozegrany został z I-ligową Puszczą Niepołomice w warunkach mało komofortowych, bo przy ujemnej temperaturze. O dobre rozgrzanie zadbali jednak piłkarze obu zespołów, tocząc zacięty bój o zwycięstwo w spotkaniu. Pomimo remisowego wyniku w przerwie meczu, sztuka ta ostatecznie udała się drużynie przyjezdnej, która pokonała Wisłę 3:2. Bramki dla gospodarzy zdobyli Marko Kolar oraz Aleksander Buksa.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Pierwsza połowa rozpoczęła się intensywnie, co rusz można było zobaczyć to jedną, to drugą stronę budującą ataki i starającą się stworzyć zagrożenie pod bramką przeciwnika. Już w 7. minucie zakotłowało się w polu karnym Mleczki, jednak tym razem skończyło się wyłącznie na rzucie rożnym. Długo szukali swojej szansy piłkarze Macieja Stolarczyka, lecz sytuacje podbramkowe wyjaśniał bramkarz lub obrona gości. W 26. minucie w okolicy pola karnego padł na ziemię Palčič, jednak piłka posłana z rzutu wolnego nie znalazła drogi do bramki i poszybowała ponad poprzeczką. Skuteczności i precyzji chwilę potem nie zabrakło Sczepaniakowi, który poprowadził piłkę kilka metrów, po czym wrzucił ją w pole karne, ani Widejkowi, który zamykał całą akcję strzałem z ostrego kąta. Choć goście starali się pójść za ciosem, to kolejna bramka w meczu została zapisana na konto Białej Gwiazdy. Po akcji środkiem boiska Drzazga obsłużył Kolara, który zgrabnie pokonał bramkarza i tym samym doprowadził do wyrównania. 

W przerwie skład obu drużyn został całkowicie zmieniony, a druga odsłona była szansą dla wiślackiej młodzieży. Z bardzo dobrej strony pokazał się młodszy brat Adama Buksy. W 52. minucie Aleksander z bliska starał się nieudanie pokonać bramkarza gości. Co jednak nie przyniosło efektu w pierwszej próbie, skończyło się na skutecznej dobitce. Biała Gwiazda szukała kolejnego trafienia, ale ani ładna kontra zapoczątkowana przez Śliwę, ani wrzutka Plewki w pole karne nie wpłynęły na zmianę wyniku spotkania. Kilka minut później owszem, uległ on zmianie, ale nie w taki sposób, w jaki mógłby oczekiwać trener Stolarczyk: Tomalski pokonał Buchalika i doprowadził do kolejnego w tym meczu wyrównania. Nie poprzestał jednak tylko na tym. Po raz kolejny dał znać o swojej obecności jeszcze na kilka minut przed końcowym gwizdkiem, kiedy to ponownie zmusił bramkarza gospodarzy do wyciągani piłki z siatki. 
 
Wisła Kraków - Puszcza Niepołomice 2:3 (1:1)
0:1 Widejko 29’
1:1 Kolar 37’
2:1 Buksa 53’ 
2:2 Tomalski 67’
2:3 Tomalski 84’
 
Wisła: Lis (46’ Buchalik) - Pietrzak (46’ Świątko), Burliga (46’ Hoyo-Kowalski), Wasilewski (46’ Laskoś), Palčič (46’ Morys) - Wojtkowski (46’ Śliwa), Szot (46’ Malik), Klemenz (46’ Moskiewicz), Błaszczykowski (46’ Plewka) - Kolar (46’ Guedes), Drzazga (46’ Buksa)
Puszcza: Mleczko (46’ testowany) - Furtak (46’ Zagórski), Stępień (46’ Zając), Stawarczyk (46’ Bartków), Mikołajczyk (46’ Kura) - Szczepaniak (46’ testowany), Sajdak (46’ Kotwica), Stefanik (46’ Żytek), Widejko (46’ Żurek), testowany (46’ testowany) - Orłowski (46’ Tomalski)
 
Sędziował: Sebastian Krasny z Krakowa
 
 
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 

 



do góry strony