Puchar Polski

rozegrane mecze: 3

minuty na boisku: 253

bramki: 1

żółte kartki: 1

 

 

„Mały” przez większą część sezonu prezentował się bardzo dobrze i napędzał akcje Wisły na skrzydłach. Pomocnik Białej Gwiazdy w lidze i w Pucharze Polski strzelił 9 goli i zaliczył 4 asysty. Wiślak trzykrotnie był uznawany za najlepszego Gracza Meczu w głosowaniu kibiców i 8 razy nominowany do tego tytułu. Po serii siedmiu przegranych rywalizacji na początku minionego sezonu, przyszedł czas na „Małecki time”. Patryk w kilku spotkaniach z rzędu zdobywał bramki w końcówkach starć, zapewniając drużynie niezwykle ważne punkty.

 

 

 

Zajmująca 15. miejsce w tabeli Wisła Kraków pojechała do Płocka na mecz z Nafciarzami. Do przerwy podopieczni Wdowczyka prowadzili 2:0, po bramkach Zachary i Guzmicsa. Później gospodarze odpowiedzieli dwoma trafieniami i gdy wszyscy oczekiwali ostatniego gwizdka, do akcji ruszył „Mały”. Świetnie zwiódł dwóch rywali i oddał mocny strzał z dystansu, po którym piłkę z siatki wyjmował golkiper płocczan.

 

 

„Żadna drużyna nie zagrała tu tak dobrze, jak my”  - o dobrej grze Białej Gwiazdy w przegranych zawodach z Kolejorzem.

 

 

Patryk pozytywnie ocenia zakończone rozgrywki. „Szóste miejsce w minionym sezonie trzeba uznać za sukces, mając na uwadze problemy, z jakimi musieliśmy się zmagać”. Gracz Wisły Kraków zapewnia jednak, że plany na kolejny sezon są ambitne. „Wisła musi walczyć o więcej niż górna ósemka. W przyszłym sezonie celujemy w europejskie puchary” - deklaruje ulubieniec kibiców.

 

Mateusz Potoczny

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA