Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Sezon z Michałem Buchalikiem
Sezon z Michałem Buchalikiem
Data publikacji: 08-06-2017 13:00Udane przygotowania, kontuzja, kilkumiesięczna przerwa, powrót na boisko oraz nowa życiowa rola, czyli huśtawka nastrojów zakończona happy endem - tak jednym zdaniem można podsumować miniony sezon w wykonaniu Michała Buchalika.

Po tym jak przepracował cały okres przygotowawczy wydawałoby się, że powinien rywalizować jak równy z równym z pozostałymi bramkarzami o pozycję między słupkami Białej Gwiazdy. Jeden skok na treningu wykluczył go z gry na dłuższy czas. Wrócił i szybko wywalczył miejsce w osiemnastce meczowej.
Niefortunny początek
Michał rozpoczął szlifowanie formy przed sezonem tak, jak pozostali podopieczni (wtedy jeszcze) Dariusza Wdowczyka. Nie zdawał sobie sprawy, że przez jeden ruch na siłowni nie wystąpi na murawie przez co najmniej sześć miesięcy. Diagnoza była szokująca dla zawodnika - zerwane więzadła.
Niecałe dwa tygodnie po wyroku - bo tak należy nazwać tego typu uraz dla piłkarza - poddał się operacji. „Buchal” nie płakał „nad rozlanym mlekiem”. Tłumaczył, że czasu już nie cofnie. Przyświecał mu tylko jeden cel: jak najszybciej zacząć rehabilitację.
Powrót i świetne statystyki!
Codzienne, kilkugodzinne zajęcia pod okiem m.in. Marcina Bisztygi, czy Daniela Michalczyka, przyniosły oczekiwane rezultaty. Krok po kroku wykonywał coraz bardziej wymagające ćwiczenia. Aż w końcu mogliśmy go zobaczyć w sparingach - najpierw z ekipą Nowego Targu, a później z Niepołomic.
Patrząc z perspektywy bramkarza - najważniejsze jest, by zachować czyste konto. Wtedy wiadomo, że drużyna na pewno nie przegra zawodów. Łącznie zaprezentował się przez trzy połówki w spotkaniach towarzyskich. Kiedy pojawiał się na boisku, zawsze grał na „zero z tyłu”.
Z większą pewnością
Przełomowym momentem dla Buchalika - w kontekście psychologicznym - było znalezienie się w kadrze meczowej w zmaganiach przeciwko Bruk-Betowi Termalice Nieciecza. 342 - właśnie tyle dni czekał na ponowne pojawienie się na ławce rezerwowych.
Dodatkowo w tym roku spełnia się w nowej roli - ojca! Ze wsparciem syna Mikołaja oraz żony Patrycji w przyszłym sezonie wszystko musi się udać - zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym.
NA BOISKU
W minionych rozgrywkach nie zameldował się na murawach Ekstraklasy. Łącznie wystąpił przez 135 minut w sparingach - z NKP Podhalem Nowy Targ oraz Puszczą Niepołomice.
OSIĄGNIĘCIA
Jako najważniejsze dokonanie przypisujemy Michałowi fakt, że po ciężkiej kontuzji wrócił i wywalczył miejsce w osiemnastce.
NAJLEPSZY MECZ
Z NKP Podhalem Nowy Targ - dla niego był to pierwszy sprawdzian po powrocie. Jednak nogi mu się nie ugięły. Kilkukrotnie musiał się gimnastykować i popisywać bramkarskimi umiejętnościami.
ZŁOTA MYŚL
„Z grą golkipera jest jak z jazdą na rowerze - tego się nie zapomina”. Po tak długiej przerwie mogłoby się wydawać, że może wyjść niezbyt pewnie na murawę. Przyznał, że bał się pierwszego starcia. Gdy pojawił się na boisku, nie trzeba było mu mówić, co ma robić!
CO DALEJ?
30 czerwca wygasa jego kontrakt z Wisłą Kraków.
Angelika Głuszek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA