Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Sadlok: Zbyt długo jesteśmy na dnie tabeli
Sadlok: Zbyt długo jesteśmy na dnie tabeli
Data publikacji: 20-10-2016 16:38„Chyba widać to z meczu na mecz, że jest coraz lepiej. Wydaje mi się, że tych błędów w tym sezonie trochę zrobiliśmy i czas najwyższy, żeby już się nie pojawiały. Dlatego fajnie, że zdarza nam się coraz mniej wpadek, należy się tylko z tego cieszyć. Trzeba to kontynuować, żeby nie było tak, że za chwilę znowu przydarzy się jakiś klops” - przestrzega Maciej Sadlok przed piątkowym starciem przy Reymonta z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.
Fot. Przemek Marczewski
„Nie od dziś wiadomo, że w obronie musi być stabilność i porozumienie. Nawet nie chodzi tylko o formację defensywną, bo myślę, że pracuje na to cały zespół. I sądzę, że przede wszystkim taktycznie wyglądamy już dużo lepiej” - dodaje obrońca Białej Gwiazdy.
Maciej Sadlok miał udział przy straconej w Poznaniu bramce, ale zrewanżował się dośrodkowaniem na wagę remisu w końcówce spotkania z Lechem. „Na pewno była chęć rehabilitacji. Każdy to ma w głowie. Choć w przypadku tego błędu nie chciałem zaprzątać sobie nim głowy zbyt długo, bo wiem, że to nie pomaga. Może kiedyś człowiek więcej myślał o takich wpadkach, ale z doświadczenia wiem, że to nie pomaga, a wręcz przeciwnie. Ta bramka nie spowodowała, że się podłamaliśmy, a wręcz przeciwnie - dążyliśmy do strzelenia gola. Widać, że właśnie w takich momentach idziemy do przodu i nawet ten remis lepiej smakuje w takich okolicznościach niż mielibyśmy w końcówce stracić bramkę przy naszym prowadzeniu. Dlatego mimo wszystko uważam, że dobrze, iż wszystko w Poznaniu tak się skończyło”.
Dobry moment, by odbić się od dna
„Złapali taki swój styl i tego się trzymają, bo przynosi im to efekty, więc nie dziwię się, że tak grają. Są wysoko w tabeli, zatem raczej nie będą narzucać sobie innego stylu, bo widać, że to im służy. Aczkolwiek musimy jutro zrobić wszystko, by porozbijać troszkę te szyki obronne i stłamsić przeciwnika do takiego stopnia, aby ta bramka w końcu wpadła” - ocenił niecieczańskie Słonie wiślacki defensor.
Czy już po piątkowym meczu Wisła Kraków na dobre opuści dolne rejony ligowej klasyfikacji? „Tak by było najlepiej, bo widzimy jak niewielkie są różnice w tabeli. Wydaje mi się, że jutro jest bardzo dobry moment, żeby w końcu odbić się od tego dna, zdecydowanie za długo już tam jesteśmy”.
Damian Juszczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA