Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Sadlok: Tak powinna wyglądać Wisła!
Sadlok: Tak powinna wyglądać Wisła!
Data publikacji: 04-12-2016 10:21Po sobotnim wygranym przez Wisłę Kraków meczu z liderem z Gdańska swojego zadowolenia i tego, jak ważne dla zespołu było to zwycięstwo nie krył obrońca Białej Gwiazdy - Maciej Sadlok.
Fot. Przemek Marczewski
Drużyna z Reymonta strzeliła trzy bramki i zagrała na zero z tyłu. Czy piłkarz zgodzi się ze stwierdzeniem, że jest to najlepszy mecz Wisły w tym sezonie? „Tak, zgodzę się z tą opinią, bo po pierwsze mieliśmy bardzo wymagającego przeciwnika, po drugie strzelamy bramki nie tracąc żadnej, więc jest z czego się cieszyć. Jednak jeszcze bardziej zadowala nas fakt, że pokazaliśmy charakter i przede wszystkim olbrzymią dyscyplinę w grze. Nie jest to łatwe, bo wymaga bardzo, ale to bardzo dużo pracy, co chyba było widać” - przyznał „Sado”.
Poprawnie w obronie
„Pod każdy mecz i danego rywala próbujemy się w jakiś sposób przygotować. Tym razem również tak było. Wiedzieliśmy, że musimy być przede wszystkim szczelni w obronie, bo Lechia ma wielu zawodników, którzy dysponują wyśmienitymi umiejętnościami technicznymi. Zależało nam na przejęciu piłki w tych kontratakach i myślę, że chyba dobrze to wychodziło”.
Czy lider tabeli stworzył duże zagrożenie w ataku? „Sądzę, że Lechia jakichś większych akcji nie miała. Patrząc z perspektywy obrony była to ciężka robota, często też niewidoczna. Ciągłe przesuwanie, podpowiadanie, ale o to też chodzi. Niektórzy są jak to mówią od bronienia, a inni od strzelania bramek” - skomentował zawodnik z R22.
„Uważam, że Cracovia na pewno będzie analizowała naszą grę i widzą, iż jesteśmy po prostu w formie. Łatwy mecz to dla nich nie będzie, a wiadomo jak człowiek się przygotowuje na derby. My po takim zwycięstwie podejdziemy do tego spotkania z jeszcze większą wiarą i pewnością siebie” - przyznał obrońca Wisły Kraków.
„Podwójna” kołyska
Po pierwszym golu strzelonym przez Arkadiusza Głowackiego koledzy z drużyny zrobili dla Macieja Sadloka i Krzysztofa Mączyńskiego kołyskę, by uczcić narodziny ich synów. „W końcu się doczekaliśmy i bardzo to cieszy. Jesteśmy zadowoleni z bramki po stałym fragmencie, który ćwiczyliśmy i dobrze, iż Arek wrócił do składu. Już nie raz było mówione ile znaczy dla naszego zespołu, dla naszej defensywy i teraz również to udowodnił”.
„Wyniki wcześniejszych spotkań były zwariowane, ale pokazaliśmy klasę i to z trudnym przeciwnikiem. Bardzo dobrze przygotowaliśmy się do tego meczu taktycznie, byliśmy nieustępliwi. Chcieliśmy zdobywać bramki, mimo że Lechia była lekko za gardą. Myślę, że tak powinna wyglądać Wisła!” - podsumował wiślacki defensor.
Agnieszka Żaczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA