Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Sadlok: Piłka sama pisze scenariusze
Sadlok: Piłka sama pisze scenariusze
Data publikacji: 04-10-2015 19:59Bez ani jednego punktu wrócili do Krakowa piłkarze Białej Gwiazdy, którzy ulegli liderowi Ekstraklasy 0:1. Porażka z Piastem sprawiła, iż Biała Gwiazda po jedenastu seriach gier zajmuje siódmą lokatę.
Fot. Adam Koprowski

Sportowa złość malowała się na twarzy Macieja Sadloka po ostatnim gwizdku przegranej rywalizacji w Gliwicach. „Nie udało się niestety. Myślę, że spokojnie mogliśmy się pokusić o remis, a nawet o wygraną, bo mieliśmy ku temu okazje. Był to ciężki mecz. W pierwszej połowie raczej to Piast dominował. Wydaje mi się, że w drugiej połowie to my prowadziliśmy grę i graliśmy jak równy z równym, mimo że gliwiczanie są liderem i nie stracili tutaj punktu. Brakło trochę szczęścia” – analizował przebieg potyczki.
Wszyscy piłkarze Białej Gwiazdy czuli ogromny niedosyt po zakończeniu spotkania z liderem, co podkreślił obrońca Białej Gwiazdy. „Jest w nas bardzo duża złość. Było to widać w szatni. Ale co to daje? Tak naprawdę nic. Każdy chciał tutaj przede wszystkim wygrać. Powtarzaliśmy sobie, że wywozimy stąd trzy punkty i tylko to się liczy. Cóż, piłka czasami sama sobie pisze scenariusze” – mówił.
Na pytanie, w czym można upatrywać przyczyn porażki, Sadlok odpowiedział: „Jeśli nie wykorzystujemy sytuacji, które sobie stwarzamy, to trudno, żeby wywieźć korzystny wynik. Piast gra mocno w ofensywie, nie boi się iść do przodu. Raczej nie kalkulują i starają się zdobywać gole”.
Dopiero za dwa tygodnie podopieczni trenera Kazimierza Moskala rozegrają kolejny ligowy pojedynek, bowiem był to ostatni mecz przed przerwą na mecze reprezentacji. „Wiadomo, że lepiej byłoby przepracować ten okres z wygraną. Łatwiej się pracuje, morale jest większe. Jest jednak inaczej i trzeba wyeliminować mankamenty, bo po każdym meczu jest coś do poprawienia” – zakończył wypowiedź Maciej Sadlok.
K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA