Strona główna » Aktualności » Sadlok: Jedziemy po trzy punkty

Sadlok: Jedziemy po trzy punkty

Data publikacji: 02-10-2015 15:16



Na konferencji prasowej przed ważną rywalizacją z Piastem Gliwice pojawił się obrońca Białej Gwiazdy, Maciej Sadlok. Podopieczny trenera Kazimierza Moskala zapewnił, że Wisła nie zamierza odpuszczać i na Górny Śląsk udaje się w bojowym nastroju.

Fot. Adam Koprowski Fot. Adam Koprowski

Już w pierwszym meczu po przebytej kontuzji do składu Białej Gwiazdy wskoczył Maciej Sadlok, który wystąpił nie na boku, lecz na środku obrony. „Szczerze mówiąc, nie jest to dla mnie obce, gdyż trochę meczów zagrałem zarówno na boku, jak i na środku. Nie sprawiło mi to większych problemów” – zaczął wypowiedź popularny „Sadloczek”.  Na pytanie, jakie uczucia towarzyszyły Sadlokowi, gdy dowiedział się, że będzie musiał zagrać nie na swojej pozycji, odpowiedział: „Szczerze mówiąc wątpliwości budzą się dopiero przed samym meczem. Natomiast już po rozegraniu jednego czy dwóch spotkań okazuje się, że tak dużo nie straciłem podczas kontuzji albo po prostu organizm sobie z tym poradził”.
 
Zawodnik krakowskiej Wisły sugeruje, że kibice, którzy zasiądą na stadionie przy ulicy Okrzei obejrzą ciekawe widowisko. „Wiadomo, że morale w drużynie Piasta są na pewno są dobre, bo  mają sporą przewagę punktową także nad drugim miejsce. Może okazać się jednak, że ten mecz będzie łatwiejszy dla nas. Trzeba upatrywać szansy w tym, że to nie my jesteśmy faworytem. Głęboko wierzę w to, że możemy pokusić się o zwycięstwo i przerwać passę Piasta tak, jak ostatnio przerwaliśmy swoją niekorzystną passę wyjazdową” – wyraził nadzieję. Wiślacy, zdaniem Sadloka, nie zamierzają w Gliwicach składać broni, lecz odnotować zwycięstwo i zbliżyć się do czołówki.  „Piast pokazał, że nie przez przypadek znalazł się na pierwszym miejscu. Jedziemy tam, najprościej mówiąc, walczyć i zdobyć trzy punkty. Wisła jest takim klubem, że z każdym potrafi wygrać. Nie wyobrażam sobie, że ktoś jedzie na mecz z myślą o innym scenariuszu niż zwycięstwo” – zakończył wypowiedź Maciej Sadlok.
 
K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony