Strona główna » Aktualności » Sadlok: Druga bramka podcięła skrzydła

Sadlok: Druga bramka podcięła skrzydła

Data publikacji: 31-07-2016 10:12



Nie udała się Wiślakom wyprawa nad polskie morze. Po dwóch wyjazdowych spotkaniach w Trójmieście podopieczni Dariusza Wdowczyka wrócili do Krakowa bez punktów. We wczorajszym meczu z Lechią Gdańsk Wisła przegrała 1:3. Nasi zawodnicy podobnie jak w poprzednim starciu z Arką zaczęli słabo, ale po zmianie stron ich gra wyglądała już dużo lepiej. Jak w pomeczowej rozmowie stwierdził Maciej Sadlok, druga bramka zdobyta przez gospodarzy podłamała cały zespół.

Fot. Krzysztof Pulak Fot. Krzysztof Pulak

„Dużo straconych bramek, dwie porażki i wracamy do domu bez punktów. Nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Zaczęliśmy słabo, ale pod koniec drugiej połowy coś drgnęło i po przerwie prezentowaliśmy się już zdecydowanie lepiej. Wyrównaliśmy, lecz druga bramka Lechii zdecydowanie podcięła nam skrzydła" - powiedział nasz obrońca.

Na drugą połowę Wiślacy wyszli bardziej zmotywowani i to pozwoliło im wyrównać stan rywalizacji. „Udało się zdobyć gola na 1:1, bardzo chcieliśmy dziś wygrać i wywieźć stąd trzy punkty. Lechia się cofnęła i trochę nas to uśpiło. Przez to popełniliśmy błąd i zdarzyło się nieszczęście w postaci straconego gola".

Powtórka w derbach niewyobrażalna

Po dwóch trudnych wyjazdowych spotkaniach, krakowską Wisłę czekają teraz derby Krakowa. Takie pojedynki rządzą się swoimi prawami, ale jak podkreśla nasz zawodnik, najważniejsze jest zwycięstwo. „Wszyscy w zespole wiemy czym są derby, ale to też mecz, w którym walczy się o punkty. Nie wyobrażam sobie, byśmy kolejne spotkanie zakończyli z zerowym dorobkiem. Zrobimy wszystko, by wygrać i zrehabilitować się za te porażki” - zapowiedział Sadlok.

MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony