Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Ramirez: Przejmuję pełną odpowiedzialność za wynik
Ramirez: Przejmuję pełną odpowiedzialność za wynik
Data publikacji: 10-12-2017 18:20Wisła Kraków nie poradziła sobie z 11. drużyną Lotto Ekstraklasy i musiała uznać wyższość imienniczki z Płocka. Gola na wagę trzech punktów zdobył Damian Szymański, a Biała Gwiazda nie dała rady nawet wyrównać.
fot. Przemek Marczewski
„Uważam że drużyna nie była precyzyjna. Chcieliśmy wygrać sercem, a gra wyglądała tak , jak wyglądała. Przegraliśmy bo przeciwnik strzelił bramkę, i to on potrafił wyjść z kontrą, a my nie. To trudnią i bardzo nieprzyjemna porażka dla nas” - przyznał zaraz po meczu Kiko Ramírez, opiekun Wisły.
Osaczeni
Co zawiodło w grze Białej Gwiazdy? „Myślę, że w tym meczu rywal nas osaczył. Chcieliśmy bardzo choćby doprowadzić do remisu, ale się nie udało. Jeżeli druga drużyna napiera, a my nie umiemy zagrać precyzyjnie - to nie można się dziwić, że nam się to nie układało. Nie chciałbym obarczać jednak moich zawodników” - wyjaśnił Hiszpan.
„Jeżeli drużyna cały czas trenuje i gra od stycznia i ma mało przerw, przychodzi zmęczenie fizyczne i psychiczne. Tu rzutuje bardziej to drugie - bo widać było, że moi piłkarze biegali, starali się, ale robili to nie tak, jak chcieli. Brakuje na pewno świeżości, ale to problem ze wszystkimi drużynami w lidze. Polska liga jest w takim punkcie, że jest zmęczenie i rzutuje to na grę i wyniki, które ostatnie często są nieprzewidywalne” - zauważył trener Wisły.
Moja wina
Jak po takim meczu zmotywować drużynę przed derbami? „Wiadomo, że mamy trzy dni i będziemy starać się, żeby je wykorzystać. Chcę odkreślić grubą kreską to, co stało się dzisiaj. Jeżeli wygramy następny mecz, będziemy się skupiać, żeby wygrać kolejny. Jeżeli bardzo się postaramy, wygramy oba mecze” - zapowiada Ramírez.
Przed meczem trener dokonał jednej zmiany - Michała Buchalika zastąpił Julián Cuesta, który jednak nie był w stanie zachować czystego konta. „Kolejny raz podkreślam, że nie możemy winić bramkarza za porażkę. Mamy trzech dobrych golkiperów. Planowałem na ten mecz wystawić Juliana już nawet przed poprzednim starciem - chciałem dać mu okazję zagrać w lidze i podbudować go, bo to tworzy pozytywną rywalizację o miejsce w składzie”.
Trener wziął też „na klatę” dzisiejszy rezultat. „Chciałem podkreślić, że przejmuję pełną odpowiedzialność za wynik. Chłopcy muszą i będą się starać, żeby wygrać kolejne starcie. Ja jestem z nich dumny - bo są to wojownicy. Bardzo ważne jest, by wygrać derby - i dla nich, i dla kibiców, i dla wszystkich związanych z Wisłą. Byłby to wcześniejszy świąteczny prezent”.
„Nie myślę o sobie, a o piłkarzach”
Hiszpan zapytany został także o to, jak widzi swoją przyszłość w Białej Gwieździe i czy nie sądzi, że kolejne spotkania będą decydowały o jego pozycji w klubie. „Jestem o tyle spokojny, że kwestia mojej przyszłości nie jest zależna ode mnie. Ja myślę o moich piłkarzach i za to mi płacą - i z tego się chce wywiązywać. Wiemy, że praca trenera jest taka, jaka jest i złe wyniki mogą sprawić, że dany trener musi pożegnać się z klubem. Niemniej, dopóki klub mi nie podziękuje będę trenował i motywował chłopaków do lepszej gry. Jeśli się upada, trzeba umieć się podnieść. Za trzy dni jest kolejny mecz i priorytetem powinno być skupienie się na nim” - zakończył 47-letni szkoleniowiec, dowodzący Wisłą od stycznia 2017 roku.
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA