Strona główna » Aktualności » Ramirez: Futbol to gra, w której nie zna się granic

Ramirez: Futbol to gra, w której nie zna się granic

Data publikacji: 06-09-2017 14:11



„Arka Gdynia to rywal waleczny. W każdym meczu z ich udziałem, który widziałem, nie oddawali łatwo pola do gry. Mają dobrych zawodników i tak naprawdę to może być jeden z najtrudniejszych wyjazdów w Ekstraklasie”- przestrzega na konferencji przed piątkowym spotkaniem Kiko Ramírez. 

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

„Do naszej dyspozycji nadal nie jest Zdeněk Ondrášek, a także Paweł Brożek i Fran Vélez. Natomiast niedługo do pełni sił dojdą Vullnet Basha oraz Jakub Bartkowski. Wszyscy zawodnicy są powoli doprowadzani do pełnej sprawności” - opisuje sytuację zdrowotną zespołu Hiszpan.

„Jeden tydzień więcej przerwy reprezentacyjnej nie zaszkodziłby nam. Nie zdążyliśmy przygotować wszystkich piłkarzy w optymalnym stopniu, ale jestem zadowolny i czujemy się gotowi do starcia z Arką. Choć Głowacki wciąż nie jest w 100% przygotowany do gry. To, że juz chce pomóc zespołowi, świadczy o tym, jak walecznym i silnym jest kapitanem. Jak wiadomo kontuzje ze ścięgnem Achillesa nie należą do najprzyjemniejszych” - chwali Arkadiusza Głowackiego trener. 

Nowe twarze
 
W ostatnich dniach dwóch piłkarzy dołączyło do ekipy Białej Gwiazdy. „Z naszego klubu odeszło kilku zawodników, więc naturalnym następstwem tej sytuacji było ich zastąpienie nowymi graczami. Dokumentacja Marka Kolara nie jest jeszcze w pełni uzupełniona, ale i tak czuję się zadowolony, bo wzmocniliśmy drużynę. Musimy pamiętać, że rywalizujemy nie tylko w Ekstraklasie, ale też w Pucharze Polski” - mówi Kiko Ramírez.
 
„Jesúsa Imaza znałem już wcześniej z Hiszpanii. Śledziłem jego poczynania w przeciągu całej kariery piłkarskiej, także podczas jego ostatnich występów w Cadiz. To naprawdę dobry piłkarz, który może bardzo pomóc nam w osiągnięciu sukcesów na boisku. Zarówno Marko, jak i Jesus są w rytmie meczowym, co bardzo nam pomoże. Jest to dla nas przyjazny sygnał, bo nie będziemy musieli nadrabiać zaległości treningowych jak było m.in. w przypadku Vullneta Bashy”.
 
Międzynarodowa rodzina
 
Szkoleniowiec Wisły odniósł się także do komentarzy dotyczących narodowości sprowadzanych piłkarzy. „Futbol to gra, w której nie zna się granic. W Barcelonie występuje ośmiu Hiszpanów, w Chelsea pięciu Anglików i nie ma z tym żadnych problemów. Tworzymy wielką międzynarodową rodzinę. Doświadczeni gracze, którzy są w Wiśle już od dłuższego czasu, pomagają nam budować atmosferę w szatni i tworzyć ducha zespołu” - odpowiada szkoleniowiec Białej Gwiazdy.
 
„Jako trener staram się szukać różnych rozwiązań. Pod nieobecność Brożka i Ondráška myślimy nad nowymi alternatywami i wzmocnieniu siły rażenia w ataku. Zé Manuel jest przymierzany do współpracy z Carlitosem i myślę, że coraz lepiej sobie radzi z tym wyzwaniem”. 
 
Czy Kiko Ramírez obawia się długiej wyprawy nad morze i jej wpływu na formę zespołu? „Jesteśmy przygotowani do walki z presją czasu i do dalekich podróży. Wyjedziemy jutro rano koło 7.30, będziemy większość dnia w podróży, a pod wieczór odbędziemy jeszcze ostatni trening przed piątkowym starciem”. 
 
Krzysztof Pulak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony