Strona główna » Aktualności » Ramirez: Będziemy grali na sto procent

Ramirez: Będziemy grali na sto procent

Data publikacji: 11-05-2017 13:56



„Jagiellonia to poważny kandydat do tytułu mistrza Polski. Mają zarówno świetnych zawodników, jak i trenera. U siebie są groźni” - mówił na przedmeczowej konferencji Kiko Ramírez, szkoleniowiec Białej Gwiazdy.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Hiszpan uważa, że jego drużyna nie musi się rewanżować za słabsze spotkanie z Lechią, ale zagra w Białymstoku tak, aby pokazać swoją jakość. „Mogę zadeklarować, że od początku do końca wszystkich pozostałych meczów będziemy grali na sto procent”. 

Bez trenera z Jagą
 
„Jako profesjonalista muszę uszanować karę, jaką na mnie nałożono. Uważam jednak, że jest przesadzona. Nie mogę powiedzieć, że to rozumiem i się zgadzam. Nie mogę być obecny na boisku, nie mogę być w szatni po meczu, żeby podziękować drużynie za wysiłek, nie mogę też zająć miejsca w autobusie jadącym na stadion. Akurat takie elementy w Hiszpanii nie miałyby miejsca. To mnie szokuje” - stwierdził szkoleniowiec na przedmeczowej konferencji.
 
Ramírez ujawnił, kto zastąpi go na ławce rezerwowych w sobotnim starciu Białej Gwiazdy. „W Białymstoku Wisłę poprowadzi Radosław Sobolewski. Prawda jest jednak taka, że pracujemy w zespole i każdy mógłby pokierować drużyną w tym spotkaniu. Będziemy wspólnie przygotowywać się do rywalizacji z Jagiellonią. Poproszę kolegów, aby pomogli sędziemu i zachowywali się w sposób profesjonalny”.
 
Plany na przyszły sezon
 
Trener niedawno przedłużył kontrakt z Białą Gwiazdą. Zapytany o to, jak będzie wyglądać Wisła w przyszłym sezonie, nie chciał zdradzać szczegółów. „Najistotniejsze jest to, żeby być w czołówce. Jest to ambicją zarówno moją, jak i klubu. Potrzebujemy tego, by walczyć z najlepszymi zespołami i bić się z nimi o trofea”. Ramirez stwierdził również, że dla niego walka o mistrzostwo kraju i o Puchar Polski jest tak samo ważna, jak zmagania o to, by zagrać w europejskich pucharach.
 
Szkoleniowiec pod koniec sezonu nie zamierza zwalniać zawodników z ciężkich zajęć. „Nie będę dawał szansy gry z założenia. O tym, kto będzie grał, zadecyduje sytuacja na treningach i podczas pozostałych spotkań. Na boisku zameldują się ci, którzy sobie na to zapracują. W każdym meczu będziemy grali z zaangażowaniem i będziemy wymagającym przeciwnikiem dla zespołów, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć” - mówił Ramírez. Dodał, że Wisła zasługuje na to, by w jej barwach grali jak najlepsi zawodnicy i zapewnili drużynie co najmniej utrzymanie zajmowanego aktualnie 5. miejsca.
 
Hiszpan nie chce na razie wypowiadać się na temat tego, jak jego ekipa będzie wyglądać w przyszłym sezonie. „Nie będę odnosił się do tego na obecnym etapie rozgrywek. Gramy wśród najlepszych drużyn, a moją rolą jest przyjrzenie się meczom, które są przed nami. Chciałbym, żeby trzon zespołu został zachowany i żeby ewentualnie dołączyć kogoś do składu”.
 
Trener decyduje
 
Do Białegostoku z drużyną nie pojedzie Maciej Sadlok, który nie jest jeszcze w pełni sił. Pauzować będą również zawodnicy ukarani za żółte kartki. Hiszpański szkoleniowiec opowiadał też o obecnej sytuacji Semira Štilića. „Jeżeli mam do wyboru więcej zdrowych zawodników w formie to ja jestem osobą, która podejmuje decyzję o tym, kto zagra. Na boisku może zameldować się Semir, a wtedy odpoczywa ktoś inny. Działa to także w drugą stronę”.
 
Ramírez pozytywnie wypowiedział się na temat Jakuba Bartosza, który przeciwko Lechii zagrał znakomity mecz. „Teoretycznie jest prawym obrońcą, ale i w ofensywie potrafi stworzyć zagrożenie. Zaskakuje mnie na plus, zasługuje na docenienie”.
 
Angelika Stankowska
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony