„Był to arcyważny mecz, dlatego było nerwowo. Zaważyło na jakości pierwszej połowy też, że dla wielu chłopaków rozgrywało derby po raz pierwszy. Ale należy docenić też klasę rywala” - przyznał Hiszpan. 

 

„Kluczowa w naszej grze była 70 minuta, czas, w którym rywal zaczyna być podmęczony, dokonują się zmiany w ustawieniu. I tym razem właśnie wtedy przejęliśmy kontrolę nad meczem” - podkreślił trener.

 

 

W kolejnej części konferencji, szkoleniowiec pytany był o ocenę poszczególnych aktorów sobotniego widowiska. „Myślę że Ze Manuel dostał tyle czasu gry, na ile był przygotowany i też wniósł sporo do gry. Trzeba podziękować za jego wkład w mecz. Tibor umie grać w piłkę. W tym krótkim czasie zaprezentował się bardzo dobrze i myślę, że będziemy mieli z niego jeszcze wiele pożytku. Carlitos to z kolei bardzo dobry gracz, najważniejszy był dla niego mecz w Szczecinie. Przełamał się tam, poczuł dobrą atmosferę w drużynie, która tylko pomaga mu w grze” - ocenił zwycięzca derbów, po czym dodał: „Docenić należy jednak wszystkich chłopaków, którzy w ten mecz włożyli ogrom pracy”.

 

„Oczywiście, że Wisła wygrała ten mecz zasłużenie!” - zapewnił niedowierzających dziennikarzy sympatyzujących ze stroną przeciwną Kiko Ramírez.

 

 

„Tranquillo. Spokojnie” - dokładnie tak skwitował wiślacki trener pytanie, co dalej po osiągnieciu pozycji ligowego lidera. A już za ponad tydzień mecz na szczycie - Wisła Kraków kontra Zagłębie Lubin. 

 

Jakub Pobożniak

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA