Strona główna » Aktualności » Porażka w paszczy lidera: Lechia - Wisła 1:0

Porażka w paszczy lidera: Lechia - Wisła 1:0

Data publikacji: 23-02-2019 22:20



Po ciekawie zapowiadającym się spotkaniu piłkarze Białej Gwiazdy wracają do Krakowa na tarczy. Zawodnicy prowadzeni przez trenera Macieja Stolarczyka nie zdołali skutecznie przebić się przez obronę liderującej Lechii Gdańsk, ulegając w 23. serii gier Biało-Zielonym 0:1. 

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Szkoleniowiec 13-krotnego mistrza Polski słynie z konsekwentnych wyborów, co odzwierciedla wyjściowa jedenastka Wisły na mecz z Lechistami. Opiekun Wisły zastosował wyłącznie jedną - wymuszoną - zmianę. W miejsce Sławomira Peszko do boju posłał młodziana - Kamila Wojtkowskiego. Pozostając przy personaliach warto wspomnieć, iż sobotnia rywalizacja była dla Jakuba Błaszczykowskiego pierwszą okazją do występu z białą gwiazdą na piersi przeciwko gdańszczanom. 

Spotkanie rozpoczęło się niespiesznej wymiany podań, ale wraz z upływem minut obie ekipy czuły się na boisku coraz pewniej. Krakowianie nie zamierzali zatem pozwalać gospodarzom na zbyt wiele, tylko sami zapędzali się w okolice szesnastki Dušana Kuciaka. Pierwszą okazję strzelecką wypracowali sobie w 12. minucie, gdy przepięknym uderzeniem z dystansu popisał się Rafał Pietrzak, obijając słupek bramki strzeżonej przez Kuciaka. Siedem minut później odpowiedzialność na swoje barki wziął Krzysztof Drzazga, decydując się na wykończenie akcji wyprowadzone przez kolegów z drużyny, jednak napastnik spod Wawelu uderzył niecelnie.
 
W kolejnej fazie meczu w dalszym ciągu bardziej widoczną drużyną była ta dowodzona przez Macieja Stolarczyka. Gospodarze co rusz zmuszeni byli do odpierania zagrożenia, nieprzepisowo powstrzymując Wiślaków. Efektem jednego z fauli był rzut wolny z 24. minuty, do którego podszedł Pietrzak. Defensor uderzył ze „stojącej” piłki, jednak ta poszybowała nad poprzeczką. Rozwścieczeni obrazem gry Biało-Zieloni próbowali wykorzystać swoje atuty, które pokazywali w poprzednich potyczkach i przechytrzyć Lisa, ale najpierw Sobiech, wyskakując do główki, faulował golkipera Wisły, a później rozpędzonego Michalaka zatrzymali dobrze ustawieni obrońcy spod Wawelu.
 
Mimo wysiłków Białej Gwiazdy, do szatni z jednobramkową przewagą schodzili gospodarze, bowiem końcówka drugiej połowy przyniosła Biało-Zielonym zabójczą kontrę. Pechowo piłkę w środkowej strefie boiska stracił Patryk Plewka, czego zawodnicy prowadzeni przez trenera Stokowca nie zamierzali zmarnować. Technicznym strzałem z ostrego kąta piłkę do wiślackiej siatki posłał Filip Mladenović, otwierając wynik spotkania.
 
Brak skuteczności Wiślaków przed przerwą i po przerwie
 
Jak zapowiadali w przerwie krakowianie, tak starali się uczynić w drugiej odsłonie. Wiślacy kontynuowali odważne próby ataków, a ich rezultat obserwowaliśmy już w 50. minucie, gdy piłka zatrzepotała w bramce Lechistów po tym, jak „wepchnął” ją tam Drzazga. Niestety, arbiter nie uznał gola, dopatrując się spalonego. Sytuacja ta wyzwoliła w Białej Gwieździe jeszcze większy pokłady złości, co zaowocowało piękną akcją pięć minut później po tym, jak Basha wypatrzył wbiegającego w szesnastkę Palcicia. Ten wycofał futbolówkę do czyhającego na nią Plewki, ale z interwencją zdążył Błażej Augustyn. 
 
63. minuta przyniosła nieprzepisowe zachowanie Sadloka i rzut wolny dla graczy z północy Polski, po którym piłkę do wiślackiej bramki wpakował Flavio Paixão, ale sędzia bez wahania uniósł chorągiewkę w górę i ostatecznie nie uznał gola. Niełatwo było Wiśle przebić się przez ustawioną na własnej połowie Lechię, tym bardziej, że z akcji na akcję energii gościom ubywało. W ostatnich minutach coraz śmielej radzili sobie liderzy, skrzętnie wykorzystując błędy w grze krakowian i realizując założenia taktyczne. Odważnie w pole karne wchodził chociażby wprowadzony na ostatnie kilkanaście minut Mak, ale pomocnik zespołu z Gdańska nie znalazł sposobu na przechytrzenie Lisa. 
 
Lechia Gdańsk - Wisła Kraków 1:0 (1:0)
1:0 Mladenović 41’
 
Lechia Gdańsk: Kuciak - Fila (78’ Mak), Nalepa, Augustyn, Mladenović - Łukasik, Kubicki - Michalak (70’ Nunes), Makowski, Paixão - Sobiech (85’ Arak)
 
Wisła Kraków: Lis - Palčič, Wasilewski, Sadlok, Pietrzak (79’ Słomka) - Basha, Plewka (62’ Klemenz) - Błaszczykowski, Drzazga (80’ Grabowski), Wojtkowski - Kolar 
 
Żółta kartka: Michalak, Mak (Lechia), Sadlok (Wisła)
 
K. Biedrzycka
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 

 



do góry strony