Strona główna » Aktualności » Podtrzymać domową serię!

Podtrzymać domową serię!

Data publikacji: 06-05-2017 09:00



W sobotę Wisła Kraków stanie przed szansą podtrzymania wspaniałej serii domowych meczów bez porażki. Tym razem zadanie będzie jednak wyjątkowo trudne, bo Lechia Gdańsk to ekipa mocna, naszpikowana gwiazdami, a do tego mająca duży apetyt na europejskie puchary. Jest tylko jedno „ale”. Otóż podopieczni Piotra Nowaka przyjadą na wyjątkowo niegościnny stadion, na którym przyjezdni ostatni raz wyszarpali trzy oczka w sierpniu poprzedniego roku. Poza tym Wisła też chce pokazać się w Europie!

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Oba zespoły przystąpią do rywalizacji w całkiem niezłych nastrojach. Krakowianie zaprezentowali się z bardzo dobrej strony w spotkaniu przeciwko Legii Warszawa i wyrwali punkt wciąż aktualnym mistrzom kraju. Natomiast Lechia gładko pokonała Bruk-Bet Termalikę 2:0 i nadal traci niewiele do lidera rozgrywek. Do tego powiększyła przewagę nad Białą Gwiazdą do siedmiu punktów. Wydawałoby się więc, że znajduje się w znakomitej sytuacji i że Wisła tym samym stoi nieco na straconej pozycji. Ale nic bardziej mylnego!
 
Trzy wyjątki od reguły
 
Historia spotkań i statystyki dotyczące bezpośrednich starć zdecydowanie należą do drużyny z Reymonta. Już w pierwszym, epokowym meczu pod Wawelem (1949 rok) gospodarze - po bramkach Józefa Kohuta i Kazimierza Cisowskiego - gładko ograli gdańszczan 4:0. Od tego czasu Wiślacy dali się pokonać u siebie ekipie z Trójmiasta tylko 3 razy. Natomiast wygrali aż 15-krotnie, zdobywając przy okazji niemal dwa razy więcej goli niż Lechiści (68:38).
 
Na korzyść Białej Gwiazdy przemawia też fakt, iż w XXI wieku Lechia zdołała zwyciężyć przy R22 w lidze tylko raz - w 2011 roku - dzięki trafieniu Piotra Wiśniewskiego. Teraz o przełamanie tej passy może być tym trudniej, że Wisła nadal chce śrubować serię spotkań bez porażki, a poza tym piłkarze trenera Nowaka mają ogromny problem z grą na wyjazdach. Przed własną publicznością zbieranie punktów idzie im zdecydowanie łatwiej - są nawet najskuteczniejszą drużyną w lidze pod tym względem. Ale w delegacjach rzeczywistość często bywa brutalna. Lechia ostatni raz zgarnęła komplet punktów na obcym terenie w listopadzie ubiegłego roku!

Skuteczni bliźniacy
 
Wisła nie może jednak spuścić gardy, ponieważ w szeregach rywala jest dwóch zawodników, którzy w tym sezonie wielokrotnie potrafili wyczarować coś z niczego. Mowa oczywiście o braciach Paixao. Portugalczycy w bieżących rozgrywkach zdobyli już łącznie 21 bramek i z pewnością do końca będą chcieli bić się o koronę króla strzelców. Na razie, dzięki trafieniu w Niecieczy, bliżej tego celu jest Marco. I być może byłby jeszcze bliżej, gdyby nie zepsuł rzutu karnego podczas poprzedniej, grudniowej potyczki Wisła - Lechia. Zresztą potyczki bardzo udanej dla gospodarzy. Biała Gwiazda po golach Arkadiusza Głowackiego, Rafała Boguskiego i Mateusza Zachary pokonała gości aż 3:0.
 
„Trójka” przy R22 to już taka mała tradycja w wykonaniu krakowian. I oby zdołali ją podtrzymać! W końcu taki zwyczaj trzeba pielęgnować, a walka o europejskie puchary - wbrew niektórym głosom - wcale nie jest skończona! 
 
Początek starcia Wisły Kraków z Lechią Gdańsk już dziś o godzinie 20.30.
 
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony