Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Podsumowań czas - wrzesień 2017
Podsumowań czas - wrzesień 2017
Data publikacji: 04-01-2018 09:00Nadszedł ten czas, w którym znów trzeba było pożegnać wakacje, a w szkołach rozległ się pierwszy dzwonek obwieszczający rozpoczęcie kolejnego roku szkolnego. Wrzesień to zarazem ostatnia okazja do jakichkolwiek ruchów na rynku transferowym, ponieważ ekstraklasowe okienko było już tylko lekko uchylone i niebawem zostać zamknięte.

Zanim jednak do tego doszło, wiślacka drużyna została wzmocniona przez Marko Kolara, Víctora Péreza i Denysa Bałaniuka. Były to ostatnie letnie nabytki w ekipie Kiko Ramíreza. Hiszpan skompletował w ten sposób kadrę, z którą miał ruszyć na podbój ekstraklasowych boisk.
Pełna różnorodność
Kibice Białej Gwiazdy nie mogli we wrześniu narzekać na nudę, wszak w wynikach ich ulubionej drużyny trudno było o stabilizację. Było za to zwycięstwo, był remis, ale były i porażki. Bilans - cztery oczka w czterech spotkaniach, co daje łatwą do wyliczenia średnią jednego punktu na mecz.
W pierwszym jesiennym miesiącu przyszło Wiślakom uznać wyższość Arki Gdynia (1:3) i dobrze grającej Korony Kielce (1:2). Jedyną wiktorię udało się odnieść w domowym starciu z Piastem Gliwice i to rzutem na taśmę. Pierwsze trafienie dla Białej Gwiazdy przyszło dopiero w 89. minucie. Wtedy to defensorzy Piasta sfaulowali we własnym polu karnym Carlitosa, a Hiszpan sam wymierzył sprawiedliwość z jedenastego metra. Dublet ustrzelił kilkaset sekund później, wykorzystując podanie od Kamila Wojtkowskiego.
Następnym przystankiem Wisły były Kielce. W spotkaniu z Koroną krakowscy fani po raz kolejny mogli świętować trafienie Carlosa Lópeza, lecz radość ta trwała krótko. Gospodarze zdołali odwrócić losy meczu i wygrać 2:1. Wrzesień został pożegnany przez nasz klub bezbramkowym remisem z Jagiellonią Białystok.
Puchar nie jest nasz
Korona zwyciężyła Białą Gwiazdę nie tylko w ligowej potyczce, ale także w Pucharze Polski. Kielczanom nie przeszkodziła w tym nawet gra w osłabieniu od 33. minuty. Regulaminowy czas gry nie przyniósł rozstrzygnięcia. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była więc dogrywka, w której dość szybko padła decydująca, jak się okazało, bramka, a jej autorem został Elhadji Pape Diaw. Wisła odpadła więc z Pucharu Polski i mogła w pełni skupić się na rywalizacji w Lotto Ekstraklasie.
#DajęNaMaxa
Nie zapominajmy jednak, że nie samą ligą człowiek żyje. Warto znaleźć także czas na rozrywkę czy choćby pomaganie innym. Najlepiej, gdy uda się połączyć i jedno i drugie, a tak właśnie było podczas charytatywnej akcji „DajęNaMaxa”.
Maksymilian to wielki fan Białej Gwiazdy, który choruje na zanik mięśni. To dla niego zostało zorganizowane specjalne wydarzenie, w którym udział wzięli wiślaccy piłkarze i koszykarki, dopingowani przez swoich niezawodnych fanów. Damsko-męskie ekipy Czerwonych i Białych zmierzyły się w 10-minutowych meczach w dwóch różnych dyscyplinach: piłce nożnej oraz koszykówce. W obu potyczkach górą byli Czerwoni, którym przewodził między innymi Patryk Małecki. Nie wynik był tu jednak najważniejszy, a wspomniana już zabawa połączona z pomocą niesioną Maksowi.
Tomasz Brożek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA