Strona główna » Aktualności » Podhale vs Kolumbia?

Podhale vs Kolumbia?

Data publikacji: 24-03-2017 08:50



Już dziś o 16.00 w Myślenicach Wisła Kraków rozegra sparingowe spotkanie z NKP Podhalem Nowy Targ. To kolejny element przygotowań do starcia z Lechem Poznań, a także doskonała okazja, żeby Cristian Echavarría i Éver Valencia zgrali się na murawie z resztą drużyny.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Choć sparingi rządzą się swoimi prawami, a wynik nie jest tym razem najważniejszy to faworyt może być tylko jeden - Wisła Kraków. Trener Kiko Ramírez prawdopodobnie będzie mógł skorzystać z usług wszystkich swoich podopiecznych, a dodatkowo od niemal tygodnia z resztą zespołu trenują już dwaj Kolumbijczycy. Obaj panowie zapewniają, że są bardzo spragnieni piłkarskich emocji i chcą szybko wywalczyć sobie miejsce w wyjściowej jedenastce. Mecz towarzyski to także znakomita okazja do sprawdzenia wiślackiej młodzieży, czy przetestowania nowych wariantów taktycznych. Sztab szkoleniowy powtarza, że jest jeszcze wiele mankamentów, które należy eliminować. Nadal doskonalone są również stałe fragmenty gry, ale na ten temat Ramírez i jego współpracownicy nie chcą rozmawiać - nie ma sensu psuć niespodzianki na Lecha.

Remis w męczarniach

Ostatni mecz z NKP Podhalem pokazał jednak, że ta potyczka wcale nie musi być spacerkiem. W 2014 roku Biała Gwiazda tylko zremisowała w Nowym Targu 2:2. Gospodarze zaskoczyli ekipę Franciszka Smudy już w 9. minucie. Potem sytuacja została na chwilę opanowana dzięki trafieniu Emmanuela Sarkiego. W drugiej połowie Wisła ponownie straciła jednak bramkę i raz jeszcze zrobiło się gorąco. Dopiero w 85. minucie remis uratował Łukasz Garguła.

Teraz także można być pewnym, że Podhale zagra bardzo ambitnie i będzie starało się sprawić niespodziankę. Zwłaszcza że ostatnio ekipa z Alei Tysiąclecia przegrała w lidze z Karpatami Krosno 0:1, przez co nadal okupuje 8. pozycję w IV grupie rozgrywek III ligi. W ogóle po przerwie zimowej drużyna trenera Żołędzia wygrała tylko raz. Na pewno więc wszyscy w klubie będą starali się pokazać, że to tylko chwilowy regres formy.  W szeregach rywala jest kilku zawodników, którzy mogą stworzyć zagrożenie pod bramką wiślackich bramkarzy. Mowa tu choćby o Sebastianie Świerzbińskim, który ma w CV między innymi pobyt w Jagiellonii Białystok, czy Wigrach Suwałki. Jest też Przemysław Piwowarczyk, który starał się przebić do pierwszego składu Górnika Zabrze. Duże doświadczenie posiada Mateusz Urbański - były gracz Cracovii, czy Pogoni Siedlce.

Z Podhalem o spokój

Wśród podopiecznych Marka Żołędzia nie brakuje także wiślackich akcentów. Kais Al-Ani został wypożyczony do Nowego Targu do końca sezonu. Mniejszy lub większy kontakt z Reymonta mieli też Jakub Ochman, Mateusz Zając (obrońca) i Adrian Ligienza.

Najważniejsze jednak, żeby ten największy wiślacki akcent wyszedł od piłkarzy Kiko Ramíreza. W końcu dobre, zwycięskie spotkanie towarzyskie to czysta głowa przed meczem ligowym.

Początek potyczki między Wisłą Kraków a NKP Podhalem Nowy Targ w piątek o godzinie 16.00 (Myślenice - sparing zamknięty dla widzów).

Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony