Strona główna » Aktualności » Pod lupą – Veljko Nikitović

Pod lupą – Veljko Nikitović

Data publikacji: 13-09-2015 19:08



Pomocnik Górnika Łęczna, Veljko Nikitović, uznawany jest przez kibiców z Lubelszczyzny za legendę, bowiem od dwunastu lat reprezentuje barwy klubu mającego siedzibę w 25-tysięcznym mieście. Mimo iż sam zawodnik powtarza, że jego kariera dobiega końca, to w dalszym ciągu pełni ważną rolę w zespole, zakładając opaskę kapitana.


Veljko Nikitović urodził się 3 października 1980 roku w serbskim Belgradzie. Jako młody chłopiec związał się z klubem Crvenej Zvezdy, lecz to w zespole FK Mladost Lučani wkroczył w dorosłą piłkę. 1 stycznia 2001 roku zawodnik po raz pierwszy zetknął się z polskim futbolem, zasilając drużynę z Łęcznej na zasadzie półrocznego wypożyczenia.

Po powrocie do kraju przez kolejne trzy lata reprezentował barwy najpierw wspomnianego FK Mladost Lučani, a następnie belgradzkiego FK Hajduk. Wiosną 2004 roku podjął decyzję o ponownej przeprowadzce do Łęcznej, stając się podstawowym graczem klubu  z Lubelszczyzny. Dobra postawa na polskich boiskach zaowocowała zainteresowaniem ze strony zagranicznych klubów i 30 lipca 2007 roku zawodnik został wypożyczony na rok do rumuńskiego FC Vaslui. 
 
Po powrocie z Rumunii pomocnik na stałe osiedlił się w Polsce, wkomponował w drużynę Górnika i stał się symbolem Łęcznej. Systematycznie zyskiwał zaufanie szkoleniowców, którzy powierzyli mu odpowiedzialną rolę kapitana zespołu. 
 
Veljko Nikitović  jest zawodnikiem obunożnym, jego głównym zadaniem jest zabezpieczanie „tyłów” drużyny, jednak niejednokrotnie włącza się także do akcji ofensywnych.  Podopiecznego trenera Szatałowa charakteryzuje także ogromna waleczność, słynie z tego, że nigdy nie odpuszcza i zostawia zdrowie na boisku. Często prostopadłymi podaniami „uruchamia” kolegów z drużyny, otwierając im drogę do bramki. Potrafi także zachować się w polu karnym rywala i zaskoczyć bramkarza przeciwnika kąśliwym strzałem z dystansu i stałych fragmentów gry.
 
K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony