Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Pod lupą - Miroslav Radović
Pod lupą - Miroslav Radović
Data publikacji: 10-03-2017 09:00Wychowanek Partizana Belgrad w Polsce spędził już ponad 10 lat. Ma na koncie tytuły mistrzowskie z trzech różnych krajów - Serbii, Słowenii i Polski. O kim mowa? Oczywiście o Miroslavie Radoviciu, który już w najbliższą niedzielę będzie próbował sforsować defensywę Białej Gwiazdy.

Radović urodził się 16 stycznia 1984 roku w mieście Gorazde. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Partizanie, w którym rozegrał 118 oficjalnych spotkań - zarówno w rozgrywkach ligowych, jak i w europejskich pucharach. Z ekipą z Belgradu sięgnął również w 2005 roku po mistrzowski tytuł.
Szybka aklimatyzacja
Do Legii serbski pomocnik trafił w 2006 roku, nieoficjalnie za 800 tysięcy euro. Od początku wywarł spore wrażenie na kibicach stołecznego klubu. Redakcja tygodnika „Piłka Nożna” wybrała go nawet do jedenastki najlepszych obcokrajowców Orange Ekstraklasy za 2006 rok.
Trzy lata później Radović otrzymał powołanie do reprezentacji Czarnogóry. Piłkarz Wojskowych odmówił jednak występu w tych barwach argumentując, że czuje się stuprocentowym Serbem. W tym samym roku podpisał nowy kontrakt z Legią, obowiązujący do 2012 roku.
Podczas Gali Ekstraklasy w czerwcu 2014 roku „Rado” został wyróżniony dwiema nagrodami: dla najlepszego pomocnika i najlepszego piłkarza sezonu 2013/2014. Warto dodać, że wyróżnienie to przyznawali zawodnicy oraz trenerzy drużyn grających w Ekstraklasie.
Transfer do Chin
Na początku 2015 roku, tuż przed dwumeczem z Ajaksem Amsterdam w 1/16 finału Ligi Europy, zdecydował się przenieść do Chin i podpisał kontrakt z Hebei China Fortune. Rok później rozwiązał jednak umowę z chińskim klubem. Nie przeszkodziło mu to w zdobyciu uznania fanów Wojskowych, którzy w internetowym głosowaniu wybrali go do jedenastki stulecia Legii Warszawa i uznali najlepszym obcokrajowcem w historii klubu.
Po opuszczeniu Azji Radović przeniósł się do słoweńskiej Olimpiji Lublana, z którą sięgnął po tytuł mistrzowski. Serb nie pozostawił tam najlepszego wrażenia - miał spore problemy z utrzymaniem właściwej wagi i zdobył zaledwie 2 bramki w 14 spotkaniach.
Powrót do stolicy i okrągły jubileusz
W lipcu 2016 roku wrócił do Partizana, z którym podpisał dwuletni kontrakt. Zagrał tam tylko 7 meczów, bowiem 29 sierpnia piłkarz zdecydował się związać ponownie z Legią Warszawa.
Radović 19 lutego bieżącego roku w spotkaniu 22. kolejki Ekstraklasy z Ruchem Chorzów zaliczył 350. występ w barwach warszawskiej drużyny, dzięki czemu stał się piątym graczem Legii w historii z największą liczbą występów.
W bieżącym sezonie Lotto Ekstraklasy zanotował 16 występów, w których strzelił 9 goli. Ma na koncie również trafienie w Lidze Mistrzów w starciu z Realem Madryt. W niedzielę Serb będzie musiał zmierzyć się z wiślacką defensywą i liczymy, że nie uda mu się powiększyć swojego dorobku bramkowego.
Sebastian Kaniewski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA