Strona główna » Aktualności » Pod lupą - Milos Krasić

Pod lupą - Milos Krasić

Data publikacji: 29-07-2016 12:28



Po nieudanym wyjeździe do Gdyni piłkarze Białej Gwiazdy pozostają na Pomorzu i wyczekują starcia z gdańską Lechią, która w ostatnim meczu po raz pierwszy w tym sezonie zainkasowała punkty. Szczególnie dobre zawody zaliczył serbski pomocnik z bogatą przeszłością - Milos Krasić.


Urodził się 1 listopada 1984 roku w Kosovskiej Mitrowicy na terenie Jugosławii. Już w wieku juniora przeszedł do renomowanej Vojvodiny Nowy Sad, gdzie spędził 4,5 roku i nawet został kapitanem piewszego zespołu. W styczniu 2004 roku po Serba zgłosił się rosyjski potentat - CSKA Moskwa. Przygoda Krasicia z tym klubem to nieustanne pasmo sukcesów, m.in. triumf w Pucharze UEFA czy dojście do ćwierćfinału Ligi Mistrzów 2009/2010. Zwłaszcza ten ostatni wynik CSKA został osiągnięty dzięki wybitnej dyspozycji tego piłkarza. Cztery gole i niesamowite rajdy obecnego gracza Lechii niemal same doprowadziły moskiewski zespół tak wysoko. 

Propozycje gigantów
 
W 2010 roku do boju o dynamicznego Serba zgłosiły się trzy wielkie marki: Real Madryt, Manchester United oraz Juventus Turyn. Ostatecznie Krasić przeszedł do „Starej Damy” za wówczas okazyjne kilkanaście milionów euro. Początki w Turynie wyglądały obiecująco - udane występy w Lidze Europy i Serie A tylko podbijały wartość piłkarza i jego rozpoznawalność. Wszystko, co złe w jego karierze, zaczęło się podczas drugiego sezonu w „Juve”. Sfrustrowany graniem ogonów w budowanej na nowo ekipie Antonio Conte postanowił przejść do tureckiego Fenerbahce Stambuł.
 
Tam wcale nie było lepiej. Ledwie trzynaście rozegranych meczów stanowiło duży policzek dla niedoszłego skrzydłowego Realu Madryt. Ratunkiem miało być wypożyczenie do korsykańskiej Bastii, ale w Ligue 1 Krasić także nie zachwycił. Dwa gole na przestrzeni jednych rozgrywek nie zachęciły innych zespołów do ściągnięcia Serba. W ten sposób cały następny sezon był zmuszony spędzić tylko trenując z turecką ekipą, a w międzyczasie doznał poważnego złamania kości piszczelowej.
 
Na ratunek Lechia
 
30 sierpnia 2015 roku podpisał umowę z gdańskim klubem, gdzie miał się odbudować. Pierwsze miesiące nad Bałtykiem nie upływały najlepiej. Drużyna była w kryzysie, a Krasić wciąż bez formy. Punktem zwrotnym było przybycie trenera Piotra Nowaka, pod okiem którego pomocnik zaczął wracać do wysokiej dyspozycji. Gdańszczanie rozpoczęli marsz w górę tabeli, zajmując piąte miejsce w tabeli, a zdobyte przez Serba 4 gole i 5 uzyskanych asyst wydatnie w tym pomogły. Czy defensorom Białej Gwiazdy uda się upilnować go w sobotę?
 
Krzysztof Pulak 
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony