Strona główna » Aktualności » Pod lupą - Michał Nalepa

Pod lupą - Michał Nalepa

Data publikacji: 21-02-2019 11:47



W następnej kolejce Lotto Ekstraklasy Wisła Kraków zmierzy się na wyjeździe z Lechią Gdańsk. Klub z północy Polski jest obecnie liderem najwyższego szczebla rozgrywkowego w Polsce, mając  przewagę czterech punktów nad Legią Warszawa. Jednym z zawodników grających w Biało-Zielonych jest gracz z przeszłością w Wiśle Kraków - Michał Nalepa. I to jego wzięliśmy dziś pod lupę.

 

Michał Nalepa urodził się 22 stycznia 1993 roku w Chrzanowie. Zawodnik mierzący 189 centymetrów wzrostu swoją przygodę z piłką rozpoczął w Unii Oświęcim, której jest wychowankiem. W 2007 roku przeniósł się jednak do Białej Gwiazdy. Dwukrotnie był jednak wypożyczany, aby nabrać doświadczenia: do Ruchu Radzionków i do Termaliki Bruk-Bet Nieciecza. Z tym drugim zespołem był bliski wywalczenia awansu do Ekstraklasy, jednak po porażce w ostatniej kolejce z Flotą Świnoujście, klub z Niecieczy marzenia o awansie musiał przełożyć na następny sezon. Nalepa zadebiutował w Ekstraklasie 19 lipca 2013 roku, kiedy to trenerem Wisły Kraków był Franciszek Smuda. Zawodnik 13-krotnegomMistrza Polski zagrał w meczu pierwszej kolejki z Górnikiem Zabrze. W trakcie ówczesnego sezonu Nalepa wystąpił w barwach Wisły w 16 spotkaniach w Ekstraklasie i 2 meczach w Pucharze Polski.

Treningi z Franciszkiem Smudą
 
Michał Nalepa w jednym z wywiadów wspominał grę w Wiśle Kraków, kiedy jej trenerem był Franciszek Smuda. Mówił o tym, że był bardzo wymagającym szkoleniowcem, jednak piłkarz ma do niego duży szacunek. „Mnie na szczęście nie oceniał, jak wchodziłem po schodach... Przynajmniej mam taką nadzieję. Trener Smuda stosował taryfikator kar za używanie telefonu komórkowego i spóźnienie. Poza tym mu wdzięczny, że mnie wprowadził do zespołu. Dał mi szansę na środku pomocy, bo w obronie była duża konkurencja.” - stwierdził zawodnik Lechii Gdańsk.
 
Były trener Borussi Dortmund szkolił Nalepę
 
Przed rozpoczęciem swojej przygody z Lechią Gdańsk, Nalepa grał w węgierskim zespole Ferencvaros, z którym świętował kilka sporych sukcesów. W 2015 roku on i jego zespół wygrał Superpuchar Węgier, Puchar Ligi Węgierskiej, a także Puchar Węgier. Rok później zdobyli Puchar Węgier a także Mistrzostwo tego kraju. Z kolei w 2017 roku udało im się po raz kolejny zdobyć Puchar Węgier. Kiedy Polak przechodził do tego zespołu, jego trenerem był Thomas Doll. W 2005 roku został wybrany „Człowiekiem Roku w Niemieckiej Piłce Nożnej”. Nalepa nie ukrywał, że ta postać miała duży wpływ na to, że wybrał właśnie grę na Węgrzech. „Rzeczywiści, jego nazwisko skłoniło mnie do wyjazdu na Węgry. Nie często masz styczność z byłym trenerem Borussii Dortmund czy wielokrotnym reprezentantem Niemiec. Wiedziałem, że przy nim dużo się nauczę. Miał fajne podejście do zawodników. Od razu po przyjeździe zaprosił mnie na rozmowę. Rozmawialiśmy z 40 minut. Po tej rozmowie wszystko już wiedziałem - jakim stylem gramy, gdzie mam piłki kierować. Trener miał autorytet w szatni” - wspominał w jednym z wywiadów.
 
Podstawowy obrońca Lechii Gdańsk
 
Lechia Gdańsk bardzo dobrze spisuje się w obecnym sezonie Lotto Ekstraklasy. Straciła dotychczas w 22. kolejkach zaledwie 18 bramek, co czyni ją drużyną, która do tej pory najrzadziej kapituluje. Jednym z ważnych ogniw formacji defensywnej zespołu z Gdańska jest z pewnością właśnie Nalepa, który w tym sezonie opuścił zaledwie dwa spotkania i to z powodu nadmiaru żółtych kartek. Dodatkowo, rozegrał wszystkie mecze od pierwszej do ostatniej minuty. Należy zwrócić uwagę także na liczbę żółtych kartek, jakie ten zawodnik obejrzał w tym sezonie Lotto Ekstraklasy. Ma ich na swoim koncie już 11, co czyni go najczęściej karanym graczem żółtym kartonikiem w tym sezonie na szczeblu Ekstraklasy.
 
A. Warchał
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony