Martin Pospíšil urodził się 26 czerwca 1991 roku w niewielkiej, czeskiej miejscowości -  Bělkovice-Lašťany. Swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w młodzieżowej drużynie Sigmy Ołomuniec. Co ciekawe, mimo 27 lat, transfer Pospíšila był pierwszym zagranicznym w karierze Czecha. Zdążył zagrać już w takich zespołach jak wspomniana wcześniej Sigma Ołomuniec, Fotbal Třinec, FK Jablonec czy FC Victoria Pilzno.

 

 

Czeski zawodnik Jagiellonii Białystok jest bezsprzecznie jednym z kluczowych piłkarzy zespołu prowadzonego przez Ireneusza Mamrota. W obecnym sezonie 27-latek opuścił tylko jedno spotkanie ligowe - w czwartej kolejce z Zagłębiem Lubin. Oprócz tego jednego spotkania, Pospíšil aż piętnastokrotnie wychodził w pierwszym składzie „Dumy Podlasia”.

 

27-latek to nominalny ofensywny pomocnik. Mimo takiej pozycji w tym sezonie nie może pochwalić się dobrymi statystykami jeśli chodzi o strzelone bramki - w tej kampanii Lotto Ekstraklasy jeszcze nie wpisał się na listę strzelców. Jednak jeśli chodzi o asysty, ma ich aż pięć, co daje najlepszy, obok Guilherme, wynik w tym aspekcie. Brazylijczyk ma dokładnie tyle samo kluczowych podań na swoim koncie, co Czech.

 

Pospíšil przychodził do Jagiellonii Białystok jako ten zawodnik, który miał być godnym zastępcą Konstantina Wasiljewa, który chwilę przed transferem czeskiego pomocnika do Jagi przeszedł do drużyny Piasta Gliwice. Taka odpowiedzialność sprawiła, że z miejsca musiał wejść do pierwszego składu i z meczu na mecz udowadniać, że postawienie na niego było dobrym rozwiązaniem. Sztab szkoleniowy Jagiellonii dał mu szansę na to, by pokazał pełnie swoich umiejętności już na początku swojej przygody z polskimi boiskami. W pierwszym sezonie w Polsce, Pospíšil w 37 kolejkach Lotto Ekstraklasy aż 28 spotkań rozegrał od pierwszej minuty. Tylko dwa razy Czech wcale nie pojawił się na murawie - było to w potyczkach z Wisłą Płock i Cracovią.

 

 

Warto wspomnieć też o tym, że Martin Pospíšil jest reprezentantem Czech. W jednym ze spotkań swojej reprezentacji przyszło mu się mierzyć nawet z Polską. Było to 17 listopada 2015 roku we Wrocławiu. W meczu towarzyskim nasza kadra pokonała sąsiadów 3-1, a Pospíšil rozegrał wtedy 85 minut. Nie udało mu się jednak strzelić nam bramki.

 

Zespół z Białegostoku ma w swojej kadrze z pewnością wielu piłkarzy, którzy mają duże umięjętności piłkarskie. Jednym z nich jest wychowanek Sigmy Ołomuniec. Wierzymy jednak, że zawodnicy Wisły będą w stanie sprawić, że to kibice Białej Gwiazdy wyjdą ze stadionu w dużo lepszych humorach niż fani przyjezdnej drużyny.

 

A. Warchał