Strona główna » Aktualności » Pod lupą - Dawid Plizga

Pod lupą - Dawid Plizga

Data publikacji: 23-04-2016 15:26



W poniedziałek Wisła Kraków na własnym stadionie zmierzy się z Termalicą Bruk-Betem Nieciecza. Jedną z czołowych postaci „Słoników" jest wypożyczony z Górnika Zabrze Dawid Plizga. 


Dawid Plizga urodził się 17 listopada 1985 roku w Rudzie Śląskiej. Pierwsze piłkarskie szlify zbierał w klubie Stadion Śląski Chorzów. Po ukończeniu 18. roku życia Plizga przeniósł się do GKS-u Katowice. W debiutanckim sezonie w barwach "GieKSy" rozegrał sześć spotkań, podczas których zdobył dwie bramki. Kolejny rok w śląskiej ekipie skrzydłowy mógł uznać za udany. Był podstawowym graczem, a rozgrywki zakończył z trzema trafieniami w 26 meczach. Ze względów finansowych, prawnych i czysto sportowych jego klub spadł do czwartej ligi, a Plizga dla dobra kariery musiał szukać nowego pracodawcy.

Kontuzje, kontuzje, kontuzje
 
Po utalentowanego 20-latka zgłosiło się Zagłębie Lubin. W ekipie „Miedziowych" niemal z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem. Karierę Plizgi w pewnym momencie mocno przystopowała kontuzja, która wyłączyła go na prawie cały sezon. Wychowanek Stadionu Śląskiego Chorzów wrócił po długiej przerwie i jeszcze przez cztery sezony reprezentował barwy Zagłębia. Plizga nie opuścił klubu nawet wtedy, gdy "Miedziowi" zostali karnie zdegradowani do I ligi.
 
Po długiej przygodzie na Dolnym Śląsku przeniósł się do Białegostoku. Pierwszy sezon w Jagiellonii był dla niego pechowy. Po ośmiu kolejkach Ekstraklasy czekała go długa przerwa, ponieważ w meczu z Widzewem Łódź zerwał przednie więzadła krzyżowe prawej nogi. Kibice "Jagi" mogli go ujrzeć na boisku dopiero na finiszu rozgrywek. Uraz, jakiego doznał Plizga, nie zakończył jego piłkarskiej misji. Skrzydłowy zdołał się podnieść i zaliczył dwa rewelacyjne sezony w żółto-czerwonym trykocie. W lipcu 2014 roku przeniósł się na pół roku do Górnika Zabrze. W ekipie z Górnego Śląska nie zagrzał długo miejsca i w przerwie zimowej został wypożyczony do klubu z Niecieczy.
 
Krok w tył, dwa kroki w przód 
 
Przenosiny do pierwszoligowego zespołu na tym etapie kariery Dawida Plizgi wydawałyby się raczej krokiem w tył aniżeli awansem sportowym. W pomarańczowej koszulce drużyny z Niecieczy zaliczył rewelacyjny debiut. Spotkanie z GKS-em Katowice zakończył z bramką na koncie, która dała jego klubowi trzy punkty. W ciągu półrocznego wypożyczenia Plizga zanotował 5 trafień i 4 asysty. Dobra forma skrzydłowego Termaliki pozwoliła "Słonikom" na zajęcie drugiego miejsca, premiowanego awansem do najwyższej klasy rozgrywkowej. Po tak udanym sezonie Plizga nie wrócił jednak do Zabrza, ponieważ włodarze klubu z Niecieczy chcieli go zatrzymać u siebie. Wypożyczenie zostało przedłużone i potrwa do końca czerwca 2016 roku.
 
Co ciekawe, Plizga ma w CV trzy spotkania w kadrze narodowej. Skrzydłowy z orzełkiem na piersi zadebiutował w meczu z Bośnią i Hercegowiną. Swoje pierwsze i jedyne trafienie zanotował w starciu z Mołdawią. Jego gol dał Biało-Czerwonym zwycięstwo. Plizga ostatni raz reprezentował Polskę na początku 2014 roku w meczu towarzyskim.
 
W obecnej edycji rozgrywek Ekstraklasy Plizga jest czołową postacią swojej drużyny. Może występować na prawym lub lewym skrzydle i to właśnie tam czuje się najlepiej. Sezon 2015/16 jest dla niego całkiem udany. W 29 meczach zdobył cztery bramki i postarał się o tyle samo asyst.
 
Przemysław Marczewski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony