Strona główna » Aktualności » Pod lupą - Bartosz Rymaniak

Pod lupą - Bartosz Rymaniak

Data publikacji: 05-05-2018 09:23



Na mecz rozgrywanym w ramach 34. kolejki Lotto Ekstraklasy Wisła Kraków uda się do Kielc, gdzie zmierzy się z miejscową Koroną. Będzie to już 4. rywalizacja obu drużyn w bieżącym sezonie, wliczając wrześniowe spotkanie o Puchar Polski. Zanim rozpoczną się kolejne sportowe emocje z udziałem naszych ulubieńców, zapraszamy Was do zapoznania się z sylwetką obrońcy rywali - Bartosza Rymaniaka.


Defensor urodził się 13 listopada 1989 roku w Gostyniu i tam też stawiał pierwsze kroki w futbolu. Dotychczas reprezentował również barwy Jaroty Jarocin, Zagłębia Lubin i Cracovii. W lutym 2016 roku Rymaniak przeniósł się do ekipy Złocisto-Krwistych, w której występuje do dziś.

Kapitan nie do ruszenia

W bieżących rozgrywkach kapitan Korony na 33 możliwe mecze opuścił zaledwie jeden. Jednorazowa absencja bynajmniej nie wynikała ze spadku formy, bądź też zmiany koncepcji gry trenera Gino Lettieriego, ale wyłącznie z przymusowej kary związanej z nadmiarem żółtych kartoników. Co więcej, w każdym spotkaniu w którym brał udział, na murawie występował przez pełne 90 minut. Dużym zaskoczeniem byłby więc fakt, gdyby jutrzejszą potyczkę z Wisłą Rymaniak zaczął na ławce rezerwowych.

Kadrowy epizodysta


Zimą 2014 roku 28-latek miał zaszczyt wystąpić w reprezentacji narodowej, która prowadzona była wówczas przez selekcjonera Waldemara Fornalika. 45-minutowy epizod w meczu towarzyskim przeciwko Macedonii Rymaniak z pewnością zapamięta dobrze, gdyż oprócz tego, że mógł zagrać z orzełkiem na piersi, dodatkowo - Polska odniosła wysokie zwycięstwo, ogrywając rywali 4:1.

Odczarować Kielce

Stadion niedzielnych gospodarzy, który usytuowany jest przy ul. Ściegiennego w stolicy województwa świętokrzyskiego, nie należy do grupy obiektów, na których Wiśle rozgrywa się łatwe mecze. Czas najwyższy jednak by to zmienić i po długim czasie pokonać Koronę na ich własnych boisku. W Warszawie się udało, w Białymstoku też... Czas na Kielce!

Franciszek Liśkiewicz
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony