Strona główna » Aktualności » Pod lupą – Bartosz Kapustka

Pod lupą – Bartosz Kapustka

Data publikacji: 28-11-2015 18:19



Bardzo dobre występy utalentowanego pomocnika Cracovii na boiskach Ekstraklasy oraz piłkarskiej reprezentacji Polski sprawiły, że stał się jednym z najgłośniejszych tematów w krajowym futbolu. O podopiecznym trenera Jacka Zielińskiego mówi się także za granicą, a młody zawodnik znalazł się w kręgu zainteresowań wielu klubów.

Fot. cracovia.pl Fot. cracovia.pl

Bartosz Kapustka urodził się 23 grudnia 1996 roku w Tarnowie, gdzie w lokalnej Tarnovii stawiał pierwsze piłkarskie kroki. Jeszcze jako junior był wybijającą się postacią lokalnej drużyny i podczas jednego ze spotkań przeciwko Hutnikowi został zauważony przez ówczesnego szkoleniowca krakowian – Michała Wiącka. 

Trener Hutnika nie musiał długo namawiać piłkarza do przeprowadzki pod Wawel, jednak gdy Wiącek stracił pracę, Kapustka wrócił do Tarnowa.Wszystko wskazywało na to, że latem 2012 roku zdolny zawodnik zasili Legię, z którą przebywał na turnieju na Słowacji, jednak ostatecznie podpisał kontrakt z Cracovią.
 
Debiut na boiskach Ekstraklasy młody piłkarz odnotował w 2014 roku w starciu z Widzewem za kadencji trenera Wojciecha Stawowego. Spory potencjał zobaczył w nim również Robert Podoliński, który regularnie stawiał na Kapustkę. Obecnie trudno sobie wyobrazić skład Pasów bez 18-letniego pomocnika, mającego już za sobą udział w Derbach Krakowa.
 
Zawodnik Pasów przebojem wdarł się do kadry trenera Adama Nawałki, odnotowując wymarzony debiut w starciu z Gibraltarem, okraszony trafieniem. W kolejnych spotkaniach Biało-Czerwonych także zapisał się na kartach historii, bowiem ponowie trafił do bramki rywala w meczu z Islandią. Swój dorobek powiększył w meczu z Czechami, zaliczając asystę przy golu Milika. 
 
Bartosz Kapustka jest piłkarzem bardzo szybkim, zwinnym, mającym niezłe wyszkolenie techniczne. Ponadto dobrze gra głową, potrafi przytrzymać piłkę, ale i odebrać ją rywalowi. Dodatkowo celnymi podaniami „obsługuje” partnerów z drużyny, będąc najlepiej asystującym zawodnikiem w szeregach Cracovii. Podopieczny trenera Zielińskiego nie boi się również pojedynków jeden na jeden i posiada niezbędne dla piłkarza szczęście, gdyż piłka przysłowiowo go szuka. 
 
K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony