Aleksander Kwiek swoją piłkarską karierę zaczynał w Rymerze Niedobczyce. W 2001 roku przeszedł do Odry Wodzisław Śląski, a 15 marca 2003 zadebiutował w I lidze, w wygranym przez Odrę spotkaniu z Lechem Poznań 3:2. Utalentowanym pomocnikiem szybko zainteresowała się Wisła Kraków. W przerwie zimowej sezonu 2003/2004 podpisał on pięcioletnią umowę z Białą Gwiazdą. Wielkim zwolennikiem sprowadzenie Kwieka pod Wawel był ówczesny szkoleniowiec Wisły, Henryk Kasperczak. Młody pomocnik jednak nie poradził sobie z potężną konkurencją i był zmuszony poszukać nowego klubu.

W następnym roku Ślązak podpisał dość długi, bo czteroletni kontrakt z Koroną Kielce. Niestety musiał zrezygnować z treningów z powodu kontuzji kolana. To uniemożliwiło mu przygotowania do nowego sezonu. Później trafił na wypożyczenia do Górnika Łęczna, a następnie do Jagiellonii Białystok, gdzie nareszcie udało mu się przebić do podstawowego składu. Mimo że spisywał się bardzo dobrze jako pomocnik, podlaski klub nie zdecydował się na transfer definitywny.

Niezrażony porażkami i trudnościami wrócił do swojego rodzinnego miasta, aby podpisać trzyletni kontrakt z Odrą Wodzisław Śląski. Grał w podstawowym składzie, a w sezonie 2009/2010 po 14 latach występowania w Ekstraklasie spadł ze swoją drużyną do I ligi. W tym samym roku przeszedł do Górnika Zabrze, na zasadzie transferu definitywnego. Gra w Górniku to najlepszy etap w karierze Aleksandra Kwieka. Duży wpływ na świetną formę pomocnika miał trener Adam Nawałka. Górnik Zabrze przygotowywał się do przedłużenia kontraktu z piłkarzem, ale Zagłębie wykazało się większą determinacją, by go pozyskać.

Od 3 czerwca 2013 roku Kwiek występuje na Dolnym Śląsku, w Zagłębiu Lubin, gdzie jest ważnym ogniwem swojego zespołu. Zawodnika charakteryzuje nieustępliwość, zdecydowanie w grze, a także ciągła praca nad sobą. Jak sam często mówi, zwycięstwo jest najważniejsze, to wspaniała okazja do zapomnienia o porażkach. Jego zdaniem ciąg porażek zmusza do myślenia, nieustannych analiz, a to wyłącza automatyzm gry, który poza umiejętnościami i taktyką także jest konieczny na murawie, zwłaszcza że w rozgrywkach na najwyższym poziomie gra się coraz szybciej.

Ewa Sobol
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA