Strona główna » Aktualności » „Pit stop” przed Jagiellonią

„Pit stop” przed Jagiellonią

Data publikacji: 02-03-2018 16:50



Po krótkiej pomeczowej regeneracji Wiślacy wkroczyli w mocno skrócony mikrocykl treningowy przygotowujący ich do wyjazdowej rywalizacji. W poniedziałek na zakończenie 27. kolejki ligowej Biała Gwiazda powalczy w Białymstoku z Jagiellonią.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Zobacz galerię z tego treningu

Kumulacja ligowych serii gier wymusiła reorganizację wspomnianego mikrocyklu. Piątkowe zajęcia zespołu spod Wawelu poprzedzono szczegółową odprawą podsumowującą poprzednie spotkanie w ramach rodzimych rozgrywek, zahaczając także o elementy wprowadzające do następnego starcia. 

Z siłowni na boisko
 
Pierwsza faza zajęć odbyła się w siłowni, gdzie Wiślacy kontynuowali pracę służącą doprowadzaniu organizmu do równowagi po intensywnym środowym wysiłku. Po krótkim wprowadzeniu krakowianie wybiegli na boisko Bazy Szkoleniowiej w Myślenicach, przechodząc płynnie od rozbiegania do ćwiczeń z piłką.
 
Działania Wiślaków na murawie podporządkowano taktyce, a dokładnie doskonaleniu ataku pozycyjnego. Ta ścisła forma treningu pomaga piłkarzom w doprowadzaniu do perfekcji pewnych automatyzmów boiskowych. Szczególną uwagę przykłada się wówczas do odpowiedniego ustawienia się zawodników i do współpracy pomiędzy piłkarzami grającymi na poszczególnych pozycjach. 
 
Powrót Buchalika
 
W dalszym ciągu procesem rehabilitacji objęta jest trójka podopiecznych trenera Joana Carrillo. W siłowni nad powrotem do zdrowia pracowali Arkadiusz Głowacki, Vullnet Basha i Iván González. Z grupą bramkarzy do potyczki z Jagiellonią przygotowuje się już Michał Buchalik, którego przed pojedynkiem z Koroną Kielce wyeliminowały problemy żołądkowe.
 
Krakowianie na Podlasie udadzą się w niedzielę po porannych zajęciach i po obiedzie. Tym razem ekipie ze stolicy województwa małopolskiego zaplanowano podróż pociągiem. Na Wiślaków w Białystoku czekać już będzie „Smoczyca”, którą po poniedziałkowym meczu Biała Gwiazda wróci pod Wawel.
 
K. Biedrzycka
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony