Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Piąty remis Białej Gwiazdy
Piąty remis Białej Gwiazdy
Data publikacji: 21-08-2015 19:56Piłkarze krakowskiej Wisły odnotowali w Szczecinie piąty remis w bieżących rozgrywkach Ekstraklasy. Obie bramki, które ujrzeli kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Karłowicza, padły z rzutów karnych.
Fot. Adam Koprowski

Z jedną kluczową zmianą przystąpili do starcia z Pogonią Szczecin podopieczni trenera Kazimierza Moskala. Od pierwszych minut w ataku Białej Gwiazdy pojawił się Maciej Jankowski, który zastąpił Pawła Brożka narzekającego ostatnio na uraz mięśnia dwugłowego. Popularny „Jankes” na zmianę tę sumiennie pracował w poprzednich spotkaniach, odnotowując trafienie w Pucharze Polski oraz dokładając dwie bramki w meczu przyjaźni z Lechią.
Zobacz zdjęcia z tego spotkania!
W pierwszych minutach piątkowej rywalizacji Portowcy dwukrotnie próbowali zagrozić bramce Cierzniaka. Najpierw po wrzutce z narożnika boiska na wysokości zadania stanęli defensorzy Białej Gwiazdy, a chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka wpadła w rękawice golkipera z Krakowa.
Coraz swobodniej atakująca Pogoń wypracowała sobie w 14. minucie dogodną okazję do objęcia prowadzenia, lecz piłka po strzale Frączczaka przeszła obok bramki strzeżonej przez Cierzniaka. Kilkadziesiąt sekund później Wiślacy zapędzili się pod pole karne gospodarzy, ale do prostopadłego podania nie zdołał dojść rozpędzony Guerrier.
Zawodnicy prowadzeni przez trenera Kazimierza Moskala objęli prowadzenie w 17. minucie rywalizacji, kiedy to „jedenastkę” na gola zamienił Crivellaro. Rzut karny był rezultatem ostrego faulu Murawskiego na Donaldzie Guerrierze, a arbiter nadzorujący przebieg pojedynku nie zawahał się ani na chwilę i od razu wskazał na „wapno”.
Osiem minut później, po szybko wyprowadzonej kontrze, do głosu doszli gracze Pogoni, ale na szczęście dla Wiślaków z interwencją zdążył Jović, który przerwał podanie Małeckiego kierowane do Lewandowskiego. Zawodnicy ze Szczecina nie dawali za wygraną. Najpierw w „szesnastkę” Wiślaków wdarł się Małecki, zmuszając Jovicia do popełnienia błędu, a kilkanaście sekund później Frączczak oddał niecelny strzał.
Kolejne zagrożenie bramki gospodarzy nadeszło w 31. minucie za sprawą uderzenia głową Guerriera po zagraniu Boguskiego. Stojący między słupkami Kudła wyginając się niczym struna posłał futbolówkę na rzut rożny. Osiem minut przed końcem pierwszej części spotkania Guzmics nieprzepisowo zatrzymał rywala tuż przed polem karnym, jednak gospodarze nie zdołali wykorzystać bliskiej odległości od bramki. Świetnie zachował się w 41. minucie bramkarz Białej Gwiazdy, który obronił uderzenie Frączczaka z ostrego kąta z kilku metrów.
Od wymiany ciosów rozpoczęła się druga odsłona rywalizacji. Najpierw pod „szesnastkę” gospodarzy przedostał się Guerrier, ale Kudła nie dał się zaskoczyć, a chwilę później Portowcy wypracowali sobie okazję pod bramką Cierzniaka. Dążąca do wyrównania Pogoń mogła odrobić stratę w 54. minucie, lecz wysoko nad poprzeczką, po dwójkowej akcji, uderzył Murayama. Dziesięć minut później arbiter odesłał na trybuny szkoleniowca szczecinian, Czesława Michniewicza, za dosadne komentowanie decyzji sędziego.
Kolejne kontrataki krakowian kończyły się zbyt lekkimi strzałami, z którymi bez problemów radził sobie golkiper Portowców. Obronę Białej Gwiazdy próbowała sforsować także Pogoń, lecz piłka nie chciała wpaść do bramki po strzałach Przybeckiego i Murayamy. Wraz z upływem czasu na bohatera spotkania wyrastał Cierzniak, którzy w 71. minucie w nieprawdopodobny sposób wyciągnął piłkę zmierzają do bramki po uderzeniu Murawskiego.
Sto osiemdziesiąt sekund później ponownie w roli głównej wystąpił golkiper Wisły, który tym razem wybronił groźny strzał Frączczaka. Na odpowiedź Wisły nie trzeba było długo czekać, lecz tym razem Brożek nie potrafił dokładnie zagrać futbolówki Jankowskiemu, a na swoje pozycje zdążyli wrócić defensorzy Pogoni.
Jedenaście minut przed końcem rywalizacji w „szesnastkę” Białej Gwiazdy wpadł Przybecki, który po starciu z Burligą przewrócił się w polu karnym, a sędzia podyktował problematyczny rzut karny. Wyrównanie gospodarzom dał wówczas Frączczak, mimo że Cierzniakowi zabrakło jednie kilka centymetrów.
Wiślacy próbowali odwrócić w końcówce losy meczu, ale ich próby okazały się mało skuteczne. W doliczonym czasie gry Brożek zmarnował stuprocentową szansę, nie potrafiąc skierować piłki do siatki.
Pogoń Szczecin – Wisła Kraków 1:1 (0:1)
0:1 Crivellaro 17’ (k.)
1:1 Frączczak 81’ (k.)
Pogoń Szczecin: Kudła – Frączczak, Matras, Czerwiński, Nunes – Danielak (46’ Przybecki), Murawski, Lewandowski (46’ Murayama), Akahoshi (73’ Obst), Małecki – Zwoliński
Wisła Kraków: Cierzniak – Jović, Głowacki, Guzmics, Burliga – Boguski (72’ Cywka), Uryga, Mączyński, Crivellaro (60’ Brożek), Guerrier (90’+2’ Marszalik) – Jankowski
Żółta kartka: Frączczak (Pogoń) Crivellaro, Guzmics, Guerrier, Głowacki (Wisła)
Sędziował: Jarosław Przybył z Kluczborka
Widzów: 8 897
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA