Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Pechowo z Puszczą
Data publikacji: 21-11-2017 15:00W meczu towarzyskim rozgrywanym w Myślenicach, Wisła Kraków uległa Puszczy Niepołomice 2:3. Dla gospodarzy trafiali kolejno Halilović i Wojtkowski, natomiast dla przyjezdnych Alex, Górski i Zarzecki. Potyczka ta była okazją dla graczy, którzy na co dzień rzadziej pojawiają się na ligowych boiskach, a także tych, którzy występują w Centralnej Lidze Juniorów.
Spotkanie rozpoczęło się od ataków zawodników Puszczy. Dwukrotnie trafić próbował Dawid Nowak, jednak przy pierwszym uderzeniu piłkę zablokował nowy nabytek Białej Gwiazdy - Marcin Wasilewski, natomiast kolejny strzał poszybował obok bramki Juliana Cuesty. Wiślacy swój premierowy atak przeprowadzili w 6. minucie. Małecki posłał długą piłkę do Pietrzaka, który z rogu boiska niedokładnie dograł piłkę do Bałaniuka.
Strzał marzenie
16. minuta przyniosła gola dla drużyny przyjezdnej. Kapitalnym uderzeniem popisał się testowany gracz Puszczy - Alex, który pozbawił jakichkolwiek szans na obronę hiszpańskiego bramkarza, umieszczając futbolówkę idealnie w lewym „okienku”. Wisła szybko próbowała
odrobić straty, jednak kilkukrotnie akcje kończyły się przed polem karnym I-ligowca.
Odpowiedź z nawiązka
Pierwszy celny strzał na bramkę Puszczy oddał Patryk Małecki, jednak Sobieszczyk nie miał z nim najmniejszego problemu. Kilka minut później na 17. metrze sfaulowany został Kamil Wojtkowski. Sam poszkodowany postanowił wykonać rzut wolny, ale jego dobre uderzenie sparował na bok bramkarz. Konsekwentne ataki zawodników Białej Gwiazdy przyniosły w końcu powodzenie. Na listę strzelców wpisał się Tibor Halilović, który w 28. minucie wykorzystał dokładne podanie Denysa Bałaniuka. Wiślacy, którzy przejęli inicjatywę w meczu, po chwili mogli wyjść na prowadzenie. Strzał Bartosza okazał się jednak zbyt lekki, natomiast próba ukraińskiego napastnika została skutecznie zablokowana. Co nie udało się chwile wcześniej kolegom, udało się Wojtkowskiemu. Młody pomocnik pewnym strzałem z woleja posłał piłkę między nogami Sobieszczyka. Do przerwy było więc 2:1.
W drugiej odsłonie spotkania na boisku pojawili się Zé Manuel, Košťál i młody Dawid Malik. Na kolejne 45 minut nie wyszli już natomiast zdobywcy dwóch bramek, a także Denys Bałaniuk, który doznał lekkigo urazu.
Wisła pod przewodnictwem kapitana - którym był dzisiaj Małecki - kontrolowała grę, rozgrywając piłkę na połowie przeciwnika. Raz po raz można było usłyszeć pokrzykiwania „Wasyla”, który próbował udzielać dobrych rad mniej doświadczonym kolegom. Po godzinie gry były piłkarz Anderlechtu opuścił plac gry, a jego miejsce zajął Skórski.
Bramka z niczego i niespodziewany odwet
W 67. minucie przed szansą na podwyższenie prowadzenia stanęli kolejno Zé Manuel oraz Pietrzak, jednak ich strzały głową nie znalazły miejsca w bramce golkipera gości. Kilka minut później spore zamieszanie w polu karnym wykorzystał Górski, który doprowadził do wyrównania. Gol ten był o tyle zaskakujący, że piłkarze Puszczy w drugiej połowie nie stworzyli sobie dotychczas żadnej klarownej sytuacji. Do końca rywalizacji Wisła próbowała jeszcze przechylić szalę na swoją korzyść, ale zupełnie niespodziewanie, ostatecznie to I-ligowa Puszcza zadała rozstrzygający cios.
Wisła Kraków - Puszcza Niepołomice 2:3 (2:1)
Wisła Kraków: Cuesta - Pietrzak, Laskoś (63. Szymon Jeziorski), Świątko, Wasilewski (63. Skórski) - Małecki, Wojtkowski (46. Dawid Malik), Haliliović (46. Martin Košťál), Bartosz, Cywka - Bałaniuk (46. Zé Manuel)
Puszcza: Sobieszczyk - Zagórski (46. Górski), Lepiarz, Zarzecki, Furtak (46. Mikulec), Alex, Uwakwe (46. Skrypkar), Ziętarski (46. Marquinhos)(63. Mikołajczyk), Gęsior (82. Kaszubowski), Rafael (46. Leleno), Nowak (46. Zawadzki)
Franciszek Liśkiewicz
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA