Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Pawłowski: Liczyliśmy na więcej
Data publikacji: 22-02-2016 21:05W pierwszym na wiosnę meczu u siebie Wisła zaledwie zremisowała z Górnikiem Łęczna 1-1. Remis nie może jednak cieszyć Wiślaków, którzy nadal znajdują się blisko strefy spadkowej. "Liczyliśmy na więcej" - przyznał szczerze trener Wisły, Tadeusz Pawłowski.

„Uważam, że zaczęliśmy dobrze. Po dobrych akcjach mieliśmy szansę na bramki. Dość szybko objęliśmy prowadzenie, później za mało utrzymywaliśmy się przy piłce, za szybko ją traciliśmy. Chciałem, by nasza gra była nieco płynniejsza, by udało nam się podwyższyć wynik. Niestety nie udało się" - podsumował spotkanie nowy szkoleniowiec Białej Gwiazdy.
Trener Pawłowski przeanalizował także straconego przez Wiślaków gola. „Straciliśmy bramkę po prostym błędzie. W bocznym sektorze była sytuacja dwa na jeden, Witalij Bałaszow nie wrócił i zrobił się remis. Nie powinniśmy byli dopuścić do tej centry”.
Nowy opiekun Białej Gwiazdy dostrzega również pozytywy: „Jedynym pocieszeniem jest to, że zdobyliśmy punkt, że przynajmniej choć trochę ruszyliśmy po tych porażkach. Chciałbym, żebyśmy rozpoczęli teraz marsz w górę tabeli”.
Były trener Śląska podczas konferencji przekazał też informację na temat stanu zdrowia Wilde-Donalda Guerriera, zniesionego na noszach w 50. minucie spotkania. „Donald jest w szpitalu, być może będzie musiał zostać na noc, by zrobić badania. Przeciwnik spadł mu kolanem na splot słoneczny i początkowo wyglądało to bardzo groźnie. Z relacji lekarza wynika jednak, że wszystko jest już w porządku”.
W spotkaniu z Podbeskidziem ekipa Białej Gwiazdy wystąpi bez zawieszonych za kartki Arkadiusza Głowackiego i Richarda Guzmicsa. Komplikuje to znacznie sprawę zestawienia defensywy Wisły na mecz z Góralami. „Będziemy musieli się zastanowić, kogo ustawić na środku obrony. Do Podbeskidzia trenujemy codziennie i już jutro będziemy szukać rozwiązań. Na pewno może tam zagrać Maciek Sadlok, być może Alan Uryga. W czwartek skład powinien być juz wykrystalizowany" - stwierdził Tadeusz Pawłowski.
„Naszym handicapem jest dodatni bilans bramkowy. Na pewno, jak wygramy mecz albo dwa, pójdziemy znacznie w górę tabeli" - zakończył konferencję trener Wisły. Najbliższą okazję na wygraną Wiślacy będą mieli w sobotę o godzinie 20:30, kiedy to u siebie podejmą piętnastą w tabeli ekipę Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA