Strona główna » Aktualności » Palcic: Druga bramka zadecydowała o wyniku

Palcic: Druga bramka zadecydowała o wyniku

Data publikacji: 03-04-2018 13:03



W spotkaniu kończącym 29. kolejkę LOTTO Ekstraklasy Wisła Kraków na własnym stadionie podejmowała Lecha Poznań. Obie drużyny do tego pojedynku przystąpiły w dobrych nastrojach. Zarówno Wiślacy, jak i Lechici, wygrali swoje ostatnie spotkania. Jednak w bezpośrednim starciu lepsi okazali się goście, którzy po hat-tricku Christiana Gytkjæra, pewnie zwyciężyli 3:1. Matej Palčič rozegrał dzisiaj siedemdziesiąt sześć minut, a w drugiej połowie został zastąpiony przez Rafała Boguskiego.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

W przypadku zwycięstwa nad Kolejorzem, Wisła zwiększyłaby swoje szanse na miejsce gwarantujące grę w europejskich pucharach. Niestety Biała Gwiazda uległa gościom i oddaliła się od upragnionego celu. „Jesteśmy zawiedzeni. Wygrywaliśmy 1:0, mieliśmy dwie okazje na powiększenie przewagi, jednak niespodziewanie w końcówce pierwszej części gry straciliśmy bramkę z rzutu karnego. W drugiej połowie popełniłem błąd, a Lech wyszedł na prowadzenie. Później wszystko się załamało i trafili nas po raz trzeci” - w ten sposób zawodnik podsumował przebieg dzisiejszego meczu.

Czy kiks naszego obrońcy był jego zdaniem kluczowym momentem tego spotkania? „Tak, ponieważ do tego momentu nie byliśmy gorsi od naszych rywali. Uważam, że druga bramka niejako zadecydowała o końcowym wyniku i naszej porażce. Lech jest bardzo dobrą drużyną, bardzo zdyscyplinowaną taktycznie. Naszym zdaniem był to najgroźniejszy i najlepszy przeciwnik, z którym mieliśmy okazję grać w tym sezonie” - tak postawę przyjezdnych skomentował Palčič.

Walka o miejsce w składzie
 
W ostatnich spotkaniach 24-latek stał się częścią podstawowej jedenastki, trener często na niego stawia. „Jestem zadowolony ze swojego pobytu w Wiśle. Moja forma wzrasta, jednak muszę unikać podobnych sytuacji jak ta, w której przyczyniłem się do utraty bramki. Nie wiem, czy wystąpię w następnym spotkaniu. Zrobię wszystko, żeby tak było, po tym spotkaniu muszę oczyścić umysł i znowu ciężko pracować, by zasłużyć na miejsce w pierwszym składzie - tak o swojej aktualnej sytuacji wypowiedział się Słoweniec.
 
W meczu kończącym rundę zasadniczą Wiślacy zmierzą się z Sandecją, która obecnie zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Krakowianie nie są w stu procentach pewni gry w pierwszej ósemce. Co o sobotnim pojedynku myśli nasz prawy obrońca? „Teoretycznie, patrząc wyłącznie na pozycję w obecnych rozgrywkach, nie powinniśmy mieć problemów. Jednak przede wszystkim musimy wygrywać, nieważne z kim będziemy się mierzyć. Nasi przeciwnicy na pewno nie odpuszczą tego spotkania”.
 
Michał Stompór 
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony