Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Oto Wiślackie alfabety!
Oto Wiślackie alfabety!
Data publikacji: 11-09-2013 13:49Końca dobiegł konkurs na najlepszy Wiślacki alfabet. Przedstawiamy jego wyniki!

Przypomnijmy, że konkurs polegał na wymyśleniu Wiślackiego alfabetu z jak najciekawszym rozwinięciem poszczególnych haseł, rozpoczynających się od kolejnych liter polskiego alfabetu.
Autorzy trzech najlepszych alfabetów wezmą udział w sesji zdjęciowej pierwszej drużyny, która odbędzie się po meczu z Piastem Gliwice. Dodatkową nagrodą dla każdego ze zwycięzców będzie voucher o wartości 150 zł na sushi ufundowany przez Sakana Sushi Bar.
Poniżej przedstawiamy najlepsze propozycje od naszych kibiców:
- Miejsce I - Pan Błażej:
Chciałem się trochę słowami zabawić
i swój alfabet wierszem przedstawić.
Na A mam APOEL, choć źle się kojarzy,
bo smutek wywołał na mojej twarzy,
gdy z Ligi Mistrzów Wisłę wyrzucił,
a sam tam zagrał, rywali młócił.
Literka B to zaś nazwiska,
ludzi nam znanych głównie z boiska,
BASZCZYŃSKI Marcin i bracia BROŻKOWIE
- prawdziwi Wiślacy, każdy to powie!
Przy C mi na myśl CLEBER przychodzi
- to, że już nie gra, to nic nie szkodzi.
Był to solidny, twardy obrońca,
który gdy walczył, to zawsze do końca.
Na D są DERBY, jest to rzecz święta,
te mecze kibic długo pamięta.
Jest obowiązkiem wygrać z Pasami
- nie można pozwolić, by byli nad nami!
E - EKSTRAKLASA - ważne rozgrywki,
tu gra się o mistrza, nie dla rozrywki.
Trzynaście razy ją Wisła wygrała
i oby na tym nie poprzestała.
F jak FRANKOWSKI, co sprytem zadziwiał,
niejedną obronę w Polsce wykiwał.
Bramek dla Wisły nastrzelał niemało,
legendą można nazwać go śmiało.
Na G niech będzie chociażby „GŁOWA”,
postać dla wielu to wyjątkowa.
Za Wisłą w ogień skoczyć jest w stanie
- kibice Cię cenią, nasz kapitanie!
Przy H zaś mamy HENRYKA REYMANA,
postać przez wszystkich wręcz podziwiana.
Jego imieniem nasz stadion nazwany,
na zawsze będzie zapamiętany.
I jak IRAKLIS... Ach, co to było!
Happyend, o którym się nawet nie śniło.
W dogrywce dopiero wygrali Wiślacy,
choć Grecy mieli zwycięstwo na tacy.
Na J wzniosę okrzyk, znać go musi każdy:
„JAZDA, JAZDA, JAZDA” na cześć Białej Gwiazdy!
Na każdym meczu jest on śpiewany,
mimo że prosty, to jednak lubiany.
K jak KASPERCZAK, przedstawiać nie trzeba,
takich trenerów nam w Polsce potrzeba.
On z Wisłą tytuły mistrzowskie zdobywał,
wygrywał z Parmą i z Schalke wygrywał.
Na L będzie LAZIO, drużyna topowa,
z którą to nasza Wisła z Krakowa
niestety wygrać nie potrafiła,
lecz nikt nie powie, że się zbłaźniła.
Przy M bym nie mógł pominąć człowieka,
który się chyba pomnika doczeka,
bo jest on Wisełce jak nikt oddany
- MAŁECKI PATRYK - przez wielu kochany.
N jak NAWAŁKA, nasz wychowanek,
w Wiśle nie strzelał za dużo bramek,
ale tak długo tu grał i trenował,
że na szacunek swój zapracował.
Na O mi do głowy przychodzi OPRAWA
- ozdoba trybun, przepiękna sprawa!
I flagi, i race, i serpentyny,
wielkie to wsparcie dla naszej drużyny!
Na P mam PARMĘ, miłe wspomnienie
zlaliśmy Włochów, ot zaskoczenie!
Nikt chyba tego się nie spodziewał
- kto był na meczu, z nudów nie ziewał.
R jak REYMONTA DWADZIEŚCIA DWA,
tam swoje mecze Wisełka gra.
Stadion Wisełki to obiekt wspaniały,
tu nawet potęgi lanie dostały.
Na S jest SOBOL, legenda żywa.
Odchodząc płakał, to łza prawdziwa.
Bramka w Atenach – stadiony świata,
nie ma drugiego takiego wariata.
Litera T jak TKWM
prawdziwa przyjaźn bez żadnych ściem!
Wisełka, Lechia i Śląsk WKS
razem ze sobą po życia kres!
Na U otwarte ULTRASI Wisły
mój wybór tutaj jest oczywisty!
Oni dla klubu się poświęcają,
o atmosferę meczową dbając.
Na W weźmy WIERNOŚĆ, cechę Wiślaków
Dla których priorytet to WISŁA KRAKÓW.
To hasło widnieje na koszulkach wielu,
więc i Ty bądź wierny, mój przyjacielu.
Yyyy... i to tyle, gdy o igrek chodzi,
bo nic już do głowy mi nie przychodzi.
„Yeti”? No proszę, że niby dlaczego?
Przecież on z Wisłą nic nie ma wspólnego.
Z jak ZWYCIĘSTWO, bo po to się gra,
by wygrać wszystko, co tylko się da.
Trzy punkty to cel jest w każdym spotkaniu
to o to tu chodzi w tym całym graniu.
I choć alfabet na Z się kończy,
nie mógłbym przecież Ż nie dołączyć.
Ż jak ŻURAWSKI, strzelec czołowy
snajper był z niego wręcz wyborowy!
Niestety zwrotek już więcej nie będzie,
bo tak to bywa, w zasadzie wszędzie,
że gdy coś się zacznie, skończyć się musi,
choć pisałbym dalej, nie powiem - to kusi.
- Miejsce II - Pan Karol:
"A" jak Armia Białej Gwiazdy,
W całej Polsce zna ją każdy!
Z "Ą" jest problem lecz nie szkodzi
bo już "B" jak Baszczu wchodzi.
"C" jak Cupiał, Boguś znaczy,
"Ć" jak Ćwielong z dawnych graczy,
"D" - Dubicki, "E" - Ekwueme,
choć u nas nie pograł wiele.
Brak jest "Ę", a "F" jak "Franek",
co nastrzelał masę bramek.
"G" - Głowacki nasz kapitan,
"H" to Heniu, "I" jak Iwan,
"J" to Jop a "K" to Kmiecik,
"L" jak Lenczyk, dalej lecim:
Na "Ł" - Łyko Antoś został
"M" to będzie Kaziu Moskal
"N" - Niciński a "Ń" znów solo
"O" jak Moskalewicz Olo.
Teraz "Ó" więc nic, a zatem
"P" - pomocnik Grzegorz Pater,
"R" jak Reyman legendarny,
"S" to Szymek kapitalny,
"Ś" - Świerczewski, ale Marek!
"T" jak Targosz - wychowanek.
Teraz "U" jak Kalu Uche,
do Europy dał nam klucze,
"W" jak Węgrzyn, Woźniak Artur,
Teraz "Y"? Weź nie żartuj,
"Z" jak Marek, Bogdan Zając
na "Ź" nikogo nie mając,
przechodzimy do końcówki
alfabetu od Surówki:
"Ż" jak Żuraw - grał wspaniale
i koniec Panowie, Panie.
- Miejsce III - Pan Kacper:
A - jak Apoel, niezapomniany mecz na R22, hymn Ligi Mistrzów na polskim stadionie, fenomenalna bramka „Małego” , emocje które będą ze mną do końca życia;
B - jak Barwy, czerwono-biało-niebieskie, od zawsze noszone z dumą i szacunkiem, symbole przynależności do klubu – czy to zawodniczej czy kibicowskiej;
C - jak Cupiał. Bogusław Cupiał. Właściciel klubu, twórca najlepszej Polskiej drużyny XXI wieku, „Jeden z nas i tak pozostanie”;
D - jak Derby, mecze wyjątkowe, okazja do potwierdzenia dominacji w Grodzie Kraka, najważniejsze spotkania dla kibiców, zdarte gardła, żywiołowy doping, nerwy, radość, i „Time to say goodbye” którego nigdy nie zapomnę;
E - jak Europejskie Puchary, wiele niezapomnianych meczów, horrorów, zwycięstw, czasem porażek, doświadczeń, emocji, nadziei;
osobiście najlepiej wspominam boje z Schalke 04 Gelsenkirchen – do dziś noszę szalik „Krakowska Awangarda” na pamiątkę tamtego dwumeczu, a także główkę Clebera z Barceloną, bo w Hiszpanii kibicuję Realowi;
F - jak Fanatyk, człowiek będący z drużyną na dobre i na złe, dopingujący ukochany klub, szerzący zainteresowanie futbolem na znajomych i rodzinę, bywalec najgłośniejszych sektorów, wspierający klub i Stowarzyszenia Kibicowskie; do grona takich osób z dumą się zaliczam;
G - jak Głowacki. Arkadiusz Głowacki, obecny kapitan Wisły, mózg drużyny, ostoja defensywy,lider zespołu, człowiek z charakterem, waleczny, nieustępliwy, słowem – prawdziwy Wiślak;
H - jak Historia. 107 lat działalności Najlepszego Krakowskiego Klubu, 107 lat występowania z najpierw niebiesko-białą, później, aż do dziś Białą Gwiazdą, 107 lat sukcesów sportowych, pucharów, mistrzostw, walki, współzawodnictwa, kibicowania, wspierania. Tak tworzą się złote karty polskiego sportu.
I - jak Imre Schlösser, legendarny Węgier, pierwszy oficjalny ligowy trener Wisły, opiekun Białej Gwiazdy w latach 1924 - 1929 znany z dyscypliny i niekonwencjonalnych treningów; dla mnie przykład profesjonalizmu i odpowiedzialności, zgrania z zespołem już w czasach dwudziestolecia międzywojennego;
J - jak Jordan. Henryk Jordan, człowiek, dzięki któremu w Krakowie narodziła się piłka nożna,lekarz, pionier kultury fizycznej w Polsce. W sąsiedztwie parku Jego imienia znajduje się Stadion Wisły Kraków, najważniejsze miejsce dla każdego fana Drużyny z Reymonta 22.
K - jak Kuba. Jakub Błaszczykowski, wspaniały piłkarz, imponujący techniką, wyczuciem, dryblingiem, po odejściu z Wisły nadal wierny jej barwom, kapitan kadry narodowej, ramię w ramię kroczący z innymi kibicami po meczu Wisły z Polonią Warszawa w 2011 roku, zdobyty wtedy autograf do dziś znajduje się na honorowym miejscu;
L - jak Lenczyk. Orest Lenczyk, trener Wisły pamiętany z boju przeciw Realowi Saragossa. „Sądzę że mecz w Krakowie będzie ciekawy” powiedział po przegranej 4:1 w Hiszpanii, wybitny taktyk, posiadający charyzmę, charakter, Mistrz Polski z Wisłą Kraków i Śląskiem Wrocław;
M - jak Miłość, bo jak inaczej nazwać uczucie tysięcy fanów którzy dla Wisły zrobią wszystko,jeżdżąc za klubem w najdalsze zakątki Polski i Europy, dający z siebie wszystko podczas każdego meczu niezależnie od trybuny jaką zajmują, niezależnie od wyniku?
N - jak Nocne powroty pomeczowe, bo dzień meczowy dla kibica to nie tylko doping podczas spotkania ale także zawieranie nowych znajomości, dzielenie się emocjami, komentarzami po ostatnim gwizdku, wspólne śpiewy w pociągu, busie czy samochodzie;
O - jak Oprawa. Sektorówka, kartoniada, flagowisko, podwieszanka i inne, nowe pomysły tworzące atmosferę święta piłki nożnej. Głos trybun, często motywujący, czasem ironiczny, czasem poważny, poruszający ważne dla Klubu ale i dla kibiców sprawy, problemy, budzący podziw stadionu, zawodników, duma kibiców;
P - jak Pieśni. Wiślackie pieśni, które niosą się nad Krakowem, to przede wszystkim hymn, „Jak długo na Wawelu” wzorowany na utworze autorstwa Konstantego Krumłowskiego, śpiewany wspólnie przez cały stadion, ale także niezliczona ilość przyśpiewek, haseł, zawołań dodających sił i motywacji piłkarzom, wsparcie z trybun niezależnie od wyniku;
R - jak Reyman. Tutaj wybór mógł być tylko jeden. „Człowiek – legenda, duma TS Wisła, sportowiec pełen godności i honoru, wielki idealista i jeden z ostatnich przedstawicieli romantycznego sportu. Honorowy prezes TS Wisła”. Ten cytat mówi wszystko;
S - jak Snajper, Strzelec wyborowy. Takich graczy było w Wiśle wielu, od początku rozgrywek po czasy obecne. Nazwisk jest wiele, do każdego z wybitnych graczy należy okazywać szacunek i podziw, a 153 gole w Ekstraklasie Kazimierza Kmiecika, przekroczona „setka” trafień w dorobku Tomasza Frankowskiego, Henryka Reymana, Artura Woźniaka czy Macieja Żurawskiego świadczy o ich niezwykłej grze i skuteczności;
T - jak Tłumy kibiców na Trybunach, oddanych, wiernych, tworzących klimat stadionu, meczu, żywiołowo wyrażających swoje opinie, zapełniających obiekt przy R22, bo piłka nożna jest dla kibiców, a kibice - dla Wisły. Wielkiej Wisły.
U - jak Umiejętności, rzecz, którą musi posiadać każdy zawodnik, ale też trener, prezes czy kibic, rzecz, bez której Klub nie może funkcjonować; 13 Mistrzostw Polski, 4 Puchary Polski, Mistrzostwo Ligi, Puchar Ligi Polskiej, Superpuchar Polski oraz szereg innych trofeów zarówno w seniorskiej jak i młodzieżowej piłce nożnej pokazują, że w Wiśle umiejętności można rozwijać, cieszyć się grą, szkoleniem, dopingowaniem, zarządzaniem;
W - jak Wapno, punkt odległy 11 metrów od bramki, miejsce wykonywania rzutów karnych, miejsce, na które patrzą wszyscy kibice, oczekując gola; bo Wisła to też zwykle niewidoczni pracownicy, przygotowujący murawę, malujący linie, wykonujący szereg drobiazgowych prac,
by jak najlepiej przygotować stadion do spotkania piłkarskiego;
X - jak... „Kocham Cię” w języku migowym, gdzie skrzyżowane ramiona na znak „X” oznaczają okazanie komuś najważniejszego uczucia, jakie człowiek może obdarować drugiego człowieka lub, tak, Klub piłkarski albo trybunę, tak jak Sektor, nomen-omen, „X”;
Y - jak Yeti, przecież to też fan Wisły Kraków ;)
Z - jak Zgody. Zgody kibicowskie, przyjaźnie z Lechią Gdańsk, Śląskiem Wrocław, Unią Tarnów i Polonią Przemyśl. Dzięki nim fani budują wspaniałą atmosferę meczów przyjaźni, gdzie wspólnie dopingują obie drużyny, tworzą widowisko, jak w meczu z WKS-em, gdzie fani Śląska utworzyli „Zieloną trybunę” i przyczynili się do wywalczenia Mistrzostwa Polski dla drużyny z Wrocławia.
Gratulujemy!
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA