Strona główna » Aktualności » Ostatni trening

Ostatni trening

Data publikacji: 31-01-2017 11:35



Zgrupowanie Białej Gwiazdy w Belek dobiega końca. Przed ostatnim sparingiem w Turcji, który odbędzie się wieczorem, Wiślacy wyszli na jeszcze jeden trening. Sztab szkoleniowy na dzisiejsze zajęcia zaplanował głównie ćwiczenia taktyczne, które mają pomóc naszym zawodnikom w lepszej komunikacji na boisku.

Fot. MH Fot. MH

ZOBACZ ZDJĘCIA Z TRENINGU

Najważniejszym punktem treningu było szkolenie schematów rozgrywania akcji. W tym ćwiczeniu udział wzięła cała drużyna, która jednak została podzielona na dwa zespoły. Zadanie polegało na wymianie piłki między pomocnikami i defensorami, a następnie na szybkim przejściu do ataku. Sposób zawiązywania akcji zmieniał się co jakiś czas. Raz uruchamiano skrzydłowych i bocznych obrońców, a raz do zgrania lub przytrzymania piłki wykorzystywano napastnika znajdującego się na pozycji „dziewiątki”.

Wolne i rożne

Pierwsze ćwiczenie trwało najdłużej i było kilka razy przerywane przez trenerów, aby zawodnicy dokładnie zrozumieli o co chodzi. „Zależy nam, by piłkarzom w krew wszedł pewien nawyk i schemat rozgrywania akcji. Jeśli to opanują, będzie im łatwiej komunikować się na boisku, a wymiana piłki i gra stanie się dla nich przyjemniejsza” - twierdzi Kiko Ramirez.

Następnie nasi piłkarze przenieśli się pod jedną z bramek, aby przećwiczyć rozgrywanie stałych fragmentów gry. Były to klasyczne zadania, w których jedni zawodnicy mają za zadanie bronić, a drudzy znaleźć drogę do siatki. Wiślacy musieli reagować na sytuację, gdy piłka dośrodkowywana jest z różnych stron boiska. Najwięcej uwagi sztab szkoleniowy przykładał do bronienia się przed atakami przeciwnika i chyba nasi piłkarze dobrze opanowali tę sztukę, bo ani razu zespół atakujący nie trafił do bramki!

Po zakończeniu tego zadania pod polem karnym zostali tylko napastnicy i skrzydłowi oraz dwóch środkowych pomocników: Krzysztof Mączyński i Denis Popović. Z lewej strony dośrodkowywał Kiko Ramirez, z prawej natomiast Kazimierz Kmiecik. Zawodnicy ofensywni mieli za zadanie wbiec w pole karne i po prostu wykorzystując takie podanie zdobyć gola. Natomiast Mąka i Popo po odebraniu podania od Goncalo Feio musieli uderzyć z dystansu. Zdecydowanie lepszy dzień miał dzisiaj reprezentant Polski, który kilka razy uderzył w taki sposób, że nasi bramkarze nie mieli nic do powiedzenia.

Już dziś o 17.30 (czasu miejscowego) Biała Gwiazda zmierzy się ze Steauą Bukareszt, a już jutro wczesnym rankiem uda się w podróż do Krakowa.

MH   
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony