Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Ostatni sprawdzian Mączyńskiego przed Euro
Ostatni sprawdzian Mączyńskiego przed Euro
Data publikacji: 06-06-2016 21:20Polska jedynie zremisowała 0:0 w ostatnim meczu przed wyjazdem do Francji. Litwa nie zawiesiła zbyt wysoko poprzeczki, ale też i Biało-Czerwoni nie pokazali się z najlepszej strony, nie potrafiąc strzelić choćby jednej bramki.
Fot. Paweł Jędo

W meczu z Litwinami Adam Nawałka postanowił przetestować ustawienie z jednym napastnikiem i dał szansę takim piłkarzom, jak Jakub Wawrzyniak, Filip Starzyński, czy Thiago Cionek. Kolejny raz w wyjściowym składzie wyszedł też Krzysztof Mączyński. Na ławce usiadł za to między innymi Robert Lewandowski.
Urodzaj w bramce
Na początku Litwa postanowiła za wszelką cenę udowodnić, że niesłusznie znalazła się w gronie drużyn, które Euro obejrzą jedynie w telewizji. Już w 1. minucie po ładnej akcji mogła wyjść na prowadzenie, ale fantastycznie interweniował Łukasz Fabiański. Trudno będzie Adamowi Nawałce podjąć decyzję, kto zostanie numerem jeden podczas Euro, bo dobrze prezentują się też Wojciech Szczęsny i Artur Boruc.
Z czasem, po serii fauli i dość brzydkiej grze Polacy zaczęli odzyskiwać inicjatywę. Tyle tylko, że poszczególnych akcji nie potrafili zakończyć celnym strzałem. Niedokładność i przeniesienie gry do środkowej strefy sprawiły, że spektakl stracił na atrakcyjności. I stało się tak mimo fantastycznej frekwencji przekraczającej 30 tysięcy osób. Biało-Czerwoni długo nie mogli złapać odpowiedniego rytmu i chyba mogą czuć się lekko zaniepokojeni swoją dyspozycją w kontekście zbliżającego się turnieju we Francji.
„Mąka” na plus
A jak wypadł Krzysztof Mączyński? Pomocnik Białej Gwiazdy rozegrał 45 minut i trzeba oddać, że był to duży lepszy mecz w jego wykonaniu niż ten z Holandią. Mąka czuł się pewniej na murawie i często był przy piłce. To jednak rodziło pewne zagrożenie, bo Litwini nie oszczędzali nikogo, a ofiarą ich brutalnych wślizgów stał się też zawodnik Wisły. Kibice zgromadzeni przy R22 aż wstrzymali na chwilę oddech, bo Krzysztof długo nie podnosił się z murawy. Na szczęście jednak niedawny uraz kolana nie dał o sobie ponownie znać.
Mączyńskiego trzeba pochwalić też za dobre prostopadłe podania. Po jednym z nich Jakub Błaszczykowski mógł nawet strzelić bramkę. Na podstawie tego można stwierdzić, że przy Grzegorzu Krychowiaku gracz Białej Gwiazdy nie może, a musi wręcz rozgrywać i kreować grę. I wychodzi mu to całkiem nieźle.
Oby tak samo było podczas Euro 2016. Krzysztofowi i naszej Kadrze życzymy powodzenia!
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA